Rozdział 37

4.3K 202 4
                                    

         ⚠Ostrzegam⚠
       rozdział do dupy 😡 👎👎

Dzisiaj sobota, dlatego od samego rana jestem w świetnym humorze. Przed obiadem zdążyłam wysprzątać cały dom. Nawet udało mi się upiec szarlotkę. Wieczorem przychodzą chłopaki, urządzamy sobie maraton filmowy. I tak dobrze wiem, że skończy się na graniu w fifę lub GTA. Zrywam się z kanapy i wołam Mike, gdy słyszę dźwięk dzwonka.
- Chłopaki przyszli - krzyczę idąc otworzyć. Z uśmiechem na ustach chwytam za klamkę. Po drugiej stronie dostrzegam chłopaków. Witam się z nimi a potem udajemy się do salonu, w którym siedzi już Mikey.
- To co w takim razie oglądamy? - pytam sięgając po paczkę popcornu.
- Umm... tak właściwie to przyniosłem fifę - Ashton wyciąga rękę w górę wraz z grą. Jak zwykle.
- Super - Clifford w biegu chwyta pada i zasiada przed telewizorem. Patrzę na Irwina unoszą brew ale on tylko wzrusza ramionami. Jak małe dziecko. Przewracam oczami i gapię się w bezsensowną grę.
- Mogli byście chociaż wybrać jakąś porządną drużynę - mamroczę patrząc na ekran.
- Cicho - Mike zbywa mnie machnięciem ręki. Wzdycham i kątem oka spoglądam na Caluma. Siedzi w fotelu i z tajemniczym uśmiechem gapi się na swojego iPhona. Wstaje i dosiadam się na oparcie siedzenia.
- Z kim tak piszesz? - pytam kładąc rękę na fotelu - czyżby z Lolą?
Brunet czerwieni się chowając telefon.
- Oj weź przestań - macham ręką na jego zachowanie - właśnie miałam się spytać, jak Ci idzie? - mówię nawiązując do jego relacji z dziewczyną.
- Hmm... tak właściwie to chodzimy ze sobą - uśmiecha się lekko.
- O matko - krzyczę podrywając się z miejsca - Jak? Kiedy? Gdzie? Dlaczego mi nic nie powiedziałeś? - wyrzucam ręce w geście radości.
- Od kilku dni - mówi.
- To gratulacje - rzucam się na chłopaka przytulając go. Calum odwzajemnić uścisk do momentu, w którym zostaje gwałtownie oderwana. Ashton łapię mnie w tali i odsuwa od Hooda. Posyłam mu pytając spojrzenie, które ignoruje. Siada na kanapie, pociągając mnie na swoje kolana.
- Zazdrośnik - szepcze do Caluma. Brunet kręci głową, uśmiechają się do siebie.

Calum z Lolą 😗😙💑
Shippuję 😁🔜 Calol 😆

Black Strong || IrwinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz