Ha ha ha 😂 😂 widzicie ten gif? 😁😂
Właśnie kroję kurczaka, który będzie na obiad, planuje zrobić chińskie danie. Mama pojechała wraz z Mikem i Arthurem na zakupy a mnie prosiła, żebym zrobiła obiad. W końcu sama musi kupić "swoim mężczyznom" porządne garniaki. Chichoczę na samą myśl Michaela w garniturze, będzie wyglądał komicznie z kolorowymi włosami.
- Co cię tak śmieszy? - podskakuję lekko na dźwięk głosu Asha.
- Nic tylko wyobrażam sobie Mike w garniturze, to będzie śmieszne.
- Mógłbyś zająć się wyobrażaniem sobie mnie w garniturze - obejmuje mnie od tyłu.
- Ciebie nie muszę sobie wyobrażać - mówię.
- Tak? A to niby dlaczego? - przejeżdża nosem po mojej szyji.
- Ty zawsze wyglądasz dobrze, nie zależnie od tego co na siebie włożysz - mamroczę. Życie jest nie fair. Ja muszę dobierać swoje ubrania, żeby dobrze wyglądać a on włoży byle co i wygląda jak bóstwo.
- Bo jestem poprostu perfekcyjny - wywracam oczami na jego słowa
- I skromny - dodaję, trzepiąc go po ręce, gdy próbuje wyjadać kawałki warzyw z patelni.
- Auć - szybko cofa rękę.
- Nie podjaj - karcę go.
- A mogę coś innego podjeść? - obejmuje mnie w tali.
- A co byś chciał? - pytam przechylając głowę.
- Na przykład ciebie - całuje mnie w kark, na co się śmieje.
- Nie teraz - wykręcam się lekko, dając mu szybkiego buziaka w usta. Chłopak wystawia usta w geście oburzenia.
- A czy mamy coś ciekawszego do roboty? - uśmiecha się szeroko, a w jego policzku pojawia się dołeczek.
- Właściwie to robię obiad - odpowidam przypominając prośbę
rodzicielki. Brunet gwałtownie odwraca mnie do siebie, na co piszczę.
- A może ty będziesz moim obiadem? - całuje mnie namiętnie. Po kilku minutach odrywam się od Irwina, który siada na przy wyspie. Przeczesuję ręką jego niesforne loki. Usmiecham się i jeden z nich nawijam na palec. Przyciąga mnie do siebie i ustawia między swoimi nogami. Znów łączy nasze usta w pocałunku, kładąc dłonie na moim tyłku. Jęczę cicho gdy ściska go mocniej. Po chwili Ashton wstaje i prowadzi mnie do sypialni.
- Ja muszę zrobić obi.. - uciesza mnie całusem.
- Teraz ja muszę się najeść - mruczy i pcha mnie na łóżko. Kładzie się na mnie, nie przestając całować. Czy mówiłam już, że go uwielbiam?😀 Ale u nich słodko 😀
Zapraszam na "Baby, I'm perfect" xoxo
CZYTASZ
Black Strong || Irwin
FanfictionSky to dziewczyna, która kiedyś była naiwna, słaba i miała złamane serce. Dziś jest tak zwaną "zimną suką", tworzy wokół siebie mur, przez który trudno się przebić jakiemu kolwiek osobnikowi płci męskiej. Czy komuś uda się to zrobić? Książka jest mo...