- Gdzie ty mnie prowadzisz? - pytam, idąc po zardzewiałych schodach.
- W fajne miejsce - mówi.
- No to się dowiedziałam - burczę pod nosem.
- Cierpliwości dziewczyno - uśmiech się. Po chwili wychodzimy na dach jakiegoś budynku.
- Wow - mówię, gdy moim oczom ukazuje się widok zachodzącego słońca. Ashton patrzy na mnie chwilę, a potem odchodzi i siada na krawędzi budynku. Dołączam do niego i siadam obok.
-Wiesz, zanim moi rodzice się rozwiedli, tata często mnie tu przeprowadzał. Zawsze przychodziliśmy tu wieczorem, patrzyliśmy na zachód słońca i gadaliśmy aż zrobiło się ciemno. Można powiedzieć, że w tamtym czasie byliśmy nierozłączni - uśmiecha się lekko wspominając - ale to się zmieniło. Kiedy zdradził mamę, straciłem do niego szacunek. Oczywiście próbował odbudować ze mną kontakt i prawie mu się udało, gdy pewnego dnia zniknął. Po prostu zostawił karteczkę na stole, że nie może tak żyć, nie kocha jej i znalazł nową kobietę. Wtedy mama załamała się psychicznie, prawdę mówiąc była gotowa mu wybaczyć tą zdradę. On poprostu sobie wyjechał, nikomu nic nie mówiąc - skończył.
- Przykro mi - mówię przysuwając się do chłopaka.
- Niepotrzebnie, teraz jedyne co do niego czuje to nienawiść - mówi zaciskając dłonie.
- Może warto spróbować mu wybaczyć - mówię z lekkim uśmiechem.
- Dla mnie nie warto, on już nie jest moim ojcem - patrzy na mnie.
- Teraz tak mówisz, ale zmieniłbyś zdanie gdybyś naprawdę nie miał ojca - spuszczam głowę, przypominają sobie o chwilach spędzonych wspólnie z tatą.
- Przepraszam ja nie powinienem ... - przerywam mu.
- Spoko nic się nie stało - mówię szybko ocierając policzek z łez - ja też nie najlepiej dogadywałam się z ojcem, ale gdy zmarł zrozumiałam, że nieważne jak się zachowywał, mimo wszystko i tak był moim tatą. Nie idealnym, ale zawsze był - dokończam czując nowe łzy na policzkach. Loczek bez słowa bierze mnie w ramiona, a ja mocno się w niego wtulam.
- Może warto mu wybaczyć - powiedział po cichu.
- Uwierz mi, że warto wybaczać.Kto chce dedykacje w następnym rozdziale?
CZYTASZ
Black Strong || Irwin
Fiksi PenggemarSky to dziewczyna, która kiedyś była naiwna, słaba i miała złamane serce. Dziś jest tak zwaną "zimną suką", tworzy wokół siebie mur, przez który trudno się przebić jakiemu kolwiek osobnikowi płci męskiej. Czy komuś uda się to zrobić? Książka jest mo...