Rozdział 14

6.9K 297 7
                                    

Rano budzę się wypoczęta. Już wiem co mam zrobić z Ashtonem. Poprostu będę go ignorować i udawać, że wczorajszy pocałunek nie miał miejsca. Biorę szybki prysznic, maluje się i ubieram w czarne rurki i ciemny sweterek. Gotowa udaję się do kuchni i robię kanapki z herbatą. Jem posiłek po czym kieruję się do szkoły. Tak w końcu zaczynam szkołę, znaczy wczoraj był apel rozpoczęcia roku szkolnego, ale ja nie miałam zamiaru na nim być. Dlatego dopiero dziś udaję się do szkoły. Z racji tego, że jestem pełnoletnia i mam własny samochód (który dostałam od Arthura) do szkoły nie musze iść na piechotę. Parkuje mój samochód pod szkołą, zabieram wszystkie rzeczy i udaję się do wejścia. Wszystkie spojrzenia skierowane są na mnie, nie zwracam na to większej uwagi. Zdążyłam się już przyzwyczaić.
- Ej laska jaki to model? - słyszę głos jakiegoś chłopaka. Odwracam się i dostrzegam wysokiego dobrze zbudowanego blondyna.
- Audi a4 quattro - odpowiadam.
Patrzę na niego chwilę, a potem udaję się do szkoły. Odrazu idę do sekretariatu, gdzie dostaję plan zajęć oraz kluczyk. Spokojnym krokiem kieruję się do mojej szafki, otwieram ją i odkładam niepotrzebne książki. Zamykam i odwracam się w kierunku sali biologicznej, gdzie mam zajęcia, ale czuje pieczenie na pośladku. Patrzę na chłopaka który to zrobił.
- Co bolało? - słyszę pewny głos blondyna z parkingu i śmiech jego kolegów.
Nie patrząc na innych ludzi walę mu z prawego sierpowego, aż chłopak zatacza się do tyłu.
- I co lamusie, bolało? - pytam ironicznie i odchodzę.
- O kurwa, ale laska Ci przyjebała - słyszę za sobą głosy uczniów. Mam go w dupie, mógł się nie przypierdalać. Pod salą czekam na dzwonek i widzę jak jakaś blondynka kieruję się w moim kierunku.
- Cześć jestem Samanta, ale mów mi Sam - wyciąga rękę.
- Sky - przedstawiam się z lekkim uśmiechem.
- Nieźle przywaliłaś Justinowi - mówi z uśmiechem. Justin? Ca za pedalskie imię.
- Mógł mnie nie klepać w tyłek - wzruszam ramionami.
- Co teraz masz? - pyta i spogląda ukradkiem na mój plan.
- Biologię - odpowiadam.
- To tak jak ja - śmieje się.
- No to chodź - mówię i wskazuje głową na klasę.

Dziękuje za tysiąc wyświetleń ♡♡♡ kocham was 😀

Black Strong || IrwinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz