Rozdział 9

96 10 0
                                    

Następnego dnia, była sobota. A to oznacza, że dzieci nie musiały chodzić do szkoły. Słońce świeciło mocnym blaskiem nad głowami mieszkańców. Menma właśnie przechodził przez główną ulicę. Ludzie na niej otworzyli targi, więc było dużo zamieszania. Chłopak raz na jakiś czas, spoglądał się na różne towary. Na drugim końcu ulicy stały sklepy. Ujrzawszy sklep z zabawkami, oczy zaczęły mu się świecić. Tak jak zawsze, każdy się patrzył na niego złowrogo.

Przy targach, stały dwie dorosłe dziewczyny. Zobaczywszy dobrze znanego chłopaka, jedna rzekła:

- Hej Jula! Widzisz go?

- Kogo?

- No przecież tego chłopca!

- No i? Co z tego?

- Mam pomysł. Daj kartkę.

Julia westchnęła, po czym otworzyła swoją torebkę. Wyciągnęła z niego zeszyt biało kartkowy i wyrwała jedną kartkę od środka. Tamta wzięła jej długopis i zaczęła bazgrać na kartce.

- Hej! Co ty wyprawiasz?

- Cicho! Bo nas usłyszy!

Zawinęła w ruletkę i przywiązała ozdobną wstążką.

- Sprawdzimy jego naiwność.

- Ola! Ogarnij się już!

- Nie ma mowy! Chodź!

Dziewczyna skierowała się w kierunku Menmy, który teraz oglądał wystawę w sklepie kukiełek. Pociągnęła Julkę ze sobą, widząc, że jest ona przeciwna temu pomysłu. Po jej oczach, można było ujrzeć strach i brak pewności siebie. Stanęły przed sklepem, po czym Ola rzekła:

- Czy to Menma Len? - śmiała się wewnątrz swej duszy, a w rzeczywistości wyglądała na poważną.

Każdy z zaciekawieniem spojrzał na tamtą trójkę.

Chłopiec pokiwał głową.

- Mam do ciebie zadanie od samego czcigodnego Lorda. To bardzo ważna misja, więc słuchaj uważnie! - podała mu zawinięty papier. - Masz iść do Wioski Żywiołu Wody i przekazać to tamtemu Lordowi.

- Przestań Ola! - szeptała do niej jej siostra zza pleców. - Bo naprawdę to zrobi i będą kłopoty!

- Spoko wodza! Nie możliwe, aby tak daleko zaszedł!

Menma spojrzał na zawiniętą kartkę, po czym rzekł:

- Ale to jest bardzo daleko!

- Może i jest, ale za nim się spojrzysz, już wrócisz z ukończonym zadaniem. - uśmiechnęła się. - Masz dziesięć minut na przygotowanie się. Nie więcej! Następnie opuścisz wioskę.

Chłopiec pokiwał głową, po czym pobiegł do domu po prowiant. Kiedy już go nie było na widnokręgu, jedna z osób podeszła do dziewczyn i zaczęła klaskać. Po niej, cała widownia zaczęła gratulować tym samym tamtą dwójkę.

- Jula! Zobacz! Ale jesteśmy sławne. - zaśmiała się.

Julka jednak nie czuła w sobie zadowolenia. Bała się, że uda mu się przekazać tamtą wiadomość. To tylko kwestia czasu!



Moc OgniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz