- Hej piękna... - usłyszałam głos za sobą. Uśmiech wkradł się na moją twarz. - Co tam pichcisz? - poczułam ciepłe dłonie na brzuchu. Wyłączyłam zupę, którą aktualnie gotowałam i odwróciłam się przodem do Zayn'a.
- Coś w sam raz dla Alanka. - zarzuciłam mu ręce na szyje.
- Marchewka? - uśmiechnął się.
- Tak. - pokiwałam głową. - Louis będzie zadowolony.
- A propos... Niall i Lou dziś wpadną.
- A... - zamrugałam kilka razy. - Fajnie. - spuściłam wzrok wprost na zapięcie koszuli Zayna.
- Masz coś przeciwko? - próbował spojrzeć mi w oczy.
- Nie.. - pokręciłam energicznie głową.
- Liss?
- Naprawdę super, że przyjdą. - wysiliłam się na uśmiech i znów spotkałam się z brązowymi tęczówkami Zayna.
- Nie wierze... - zaczął, ale przerwałam mu pocałunkiem.
- Przygotuje wam coś słodkiego.
- Mi wystarczysz ty. - szepnął i wyszedł. Gdy tylko zamknęły się za nim drzwi, opadłam bezsilnie na krzesło. Niall. Niall. Niall Horan. Pieprzony Niall Horan. W moim domu. Znów. Minął tydzień od wesela i naszej rozmowy odnośnie jego przypuszczeń. Absurdalnych przypuszczeń. Przecież wiem, czyje dziecko nosze w sobie. Mam nadzieje, że wiem...
Cholera... Teraz, gdy tak o tym myślę, już niczego nie wiem. Kiedy ja i Niall, kiedy my... Tego samego wieczoru ja i Zayn... Przecież to jest możliwe! Jeśli Zayn sie dowie... Nie. Niall przecież mu nie powie. Sam jest już żonaty. Gorzej, jeśli dziecko będzie miało blond włosy. Albo co gorsza niebieskie oczy. Co do jasnych włosów, mogłabym sie jeszcze wykminić. Moja mama jest blondynką. Natomiast oczy... W mojej rodzinie nikt, ale to nikt, nigdy nie miał niebieskich oczu. O rodzinie Malików już nie wspomnę...
***
- Hej. - przywitał się ze mną Lou, gdy tylko nasze spojrzenia sie spotkały. Obok niego stała uśmiechnięta El.
- Elcia, kochana! - rzuciłam sie na szyje brunetce. - Nie wiedziałam, że...
- Przepraszam... - przerwał Tomlinson. - A tego tu pana z seksi tyłeczkiem, to już nikt nie przytuli? - wlepił wzrok w swoje paznokcie. roześmiałam sie i przytuliłam właściciela tyłeczka.
- Chodźcie do środka. - wskazałam salon. Gdy tylko El i Lou usiedli, usłyszeliśmy dzwonek do drzwi.
- Kochanie, otworzysz? - zapytał Zayn, który aktualnie walczył z bucikami Noelle. Tak, to prawda. Zayn staje się zupełnie inny. Zajmuje sie Ami, mną. Jest taki jak kiedyś, dawno temu.
- Jasne... - głos nieznacznie mi zadrżał. Kiedy już stanęłam przed drzwiami, głęboko odetchnęłam i nacisnęłam klamkę.
- Cześć Elissa. - wyszeptał Niall. W odpowiedzi kiwnęłam głową i uchyliłam drzwi tak, by mógł wejść.
Czułam sie niezręcznie w towarzystwie Niall'a. Z niecierpliwością czekałam, aż nadejdzie 21. O tej godzinie przeważnie kładę Noelle spać. Odczekałam do 21:08, żeby nie wzbudzać żadnych podejrzeń.
- Ami, chodź. - wyciągnęłam rękę do malutkiej. Chwyciła ją i obie pomaszerowałyśmy na górę. Tam umyłam, przebrałam i położyłam naszą córeczkę spać. Gdy opuszczałam pokój Noelle, natknęłam się na Eleanor. Mierzyła mnie podejrzliwym spojrzeniem.
- Co? - uśmiechnęłam się. Skrzyżowała ręce na klatce piersiowej. - Coś nie tak? - brunetka uniosła brew.
- Co się dzieje? - zapytała.
- No co się dzieje? Nic się nie dzieje. - Eleanor błagam... Skończ dociekać.
- Przecież widzę. - szepnęła. - Kiedyś rzuciłabyś się na szyje Niallowi. A teraz? Cześć i pokiwanie głową? To nie jesteś ty. Czemu El zawsze musi mieć racje? Potrzebuje Niall'a. Jest moim przyjacielem. To jemu zawsze się zwierzałam.
- Chodź. - wskazałam sypialnie moją i Zayn'a. Rozsiadłyśmy się na łóżku.
- Poczekaj. - poprosiła El. - Jak bardzo straszne to będzie? Jakieś morderstwo? Duchy? Krwawa Merry?
- Nie.. - roześmiałam się. - Ale nie jest to przyjemne. Znaczy... Uczucie... W sensie...
- Po prostu powiedz. - uścisnęła moją dłoń, chcąc dodać mi otuchy. Niewiele to pomogło. Niby jak mam to powiedzieć? Wiesz El, przespałam sie z Niall'em, a teraz istnieje ryzyko, że to z nim jestem w ciąży? - No już Liss. Będzie ci lżej.
- Przespałam sie z Niall'em. - wydusiłam. Po chwili ciszy spojrzałam na El.
- A czy to... - wskazała na mój brzuch.
- Nie mam pojęcia. - łzy zaczęły cieknąć po moich policzkach. Jak ja mogłam zrobić coś takiego? I to osobie, którą kocham? Jak w ogóle mogłam zdradzić Zayna? Tak po prostu...
- Nie płacz. - Eleanor mocno mnie przytuliła. Nie pomogło. Zaczęłam płakać jeszcze bardziej. Jak małe, bezsilne dziecko. Bo taka właśnie byłam. Z jednym wyjątkiem. Nie byłam niewinna. - Przecież to może być dziecko Zayna. A nawet jeśli... Nie musi sie o niczym dowiedzieć. Pokocha je jak Ami.
- Co.. jeśli dziecko będzie miało niebieskie oczy? Albo bedzie podobne do Nialla?
- Wmówimy wszystkim, że połowa twojej rodziny ma niebieskie oczy.. Poradzimy sobie jakoś. Tylko...
- Tylko co? - przetarłam oczy.
- Jest jeszcze Liam...
- O nie...
CZYTASZ
It's not you ||Z.M
FanfictionElissa. Dziewczyna sławnego Zayn'a Malika dowiaduje się, że jest w ciąży. Zayn wpierw zdruzgotany, powoli godzi się z tą informacją. Zakochani biorą ślub, a na świat przychodzi Noelle Ami Malik. Liss ma nadzieję, że wszystko się już ułoży. Niestety...