It's not you ||Z.M

Epilog

Noelle

- Tato! Tato, jestem! - zawołałam, wchodząc do salonu. Rozejrzałam się po pokoju. W kącie stały trzy walizki. - O nie.. - Jeśli ojciec znów przyprowadził do domu jakąś lasie pokroju Lily, to nie ręczę za siebie.

- Noelle! - chłopięcy głos spowodował, że odwróciłam się w stronę schodów.

- Zaynie! - zawołałam, rozkładając ramiona. - Co ty tu robisz? - chłopiec mocno mnie przytulił. - Ale urosłeś! - potargałam jego ciemne włoski.

- Niedługo będę tak duży, jak tata...

- Nie wątpię - złapałam chłopczyka za rękę i razem ruszyliśmy na górę. - Zobaczymy, co u Muffina? Stęsknił się za tob... - W drzwiach mojego pokoju natknęłam się na mamę. Tuż za nią stał tata.

- Witaj Ami - kobieta uściskała mnie.

- Cześć mamuś... Tęskniłam za wami.

- My za tobą też. - zapewniła.

- Muffin! - zawołał Zayn, widząc kota, który spał na mojej poduszce.

- Na długo przyjechaliście? - zapytałam, ponownie przytulając mamę.

- Właśnie w tym...

- Tato nie przeszkadzaj - skarciłam ojca. - Z mamą rozmawiam.

- Noelle... Ja i tata długo rozmawialiśmy i doszliśmy do wniosku, że...

- Że chcemy spróbować jeszcze raz - dokończył tata, całując mamę w czoło.

- Że proszę, że co?!

- Nie cieszysz się?

- Mój Boże!!! Jak ja was kocham!

*Osiem lat później*

- Nie spodziewałam się tego.. .Jest to dla mnie wielkie wyróżnienie... Chcę przede wszystkim podziękować mojemu ojcu, który był przy mnie przez całe moje życie. Który nadal ze mną jest, wspiera mnie w każdej sytuacji.Jestem także wdzięczna mojej mamie, bo dzięki niej, wiem co znaczy walka.. Walka o bliskich nam ludzi...  Natomiast mój narzeczony, Tommy, dobrze wiecie, jaki jest.. W końcu to syn Louisa Tomlinsona... Mój Tommy jest jedyny w swoim rodzaju i właśnie za to go kocham. I na koniec, podziękowania dla mojego brata, Zayna. Właśnie po kłótniach z nim zamykałam się w pokoju i pisałam piosenki...Dzięki, Zaynie...

Zayn

- Jestem z niej cholernie dumny - przyznałem, kładąc się obok Liss.

- Ja też - kiwnęła głową, odkładając książkę. - Myślałeś kiedyś, że pójdzie w twoje ślady?

- Szczerze? Nie... Spodziewałaś się, że Zayn zechce być lekarzem i ratować ludzkie życie?

- Szczerze? Nie.. -zaśmiała się Liss. - Wiesz, Zayn... Cieszę się, że osiem lat temu podjęliśmy taką, a nie inną decyzję...

- Nawet nie masz pojęcia, jak ja się cieszę... - szepnąłem, składając na ustach Elissy delikatny pocałunek.

- Noelle Tomlinson - roześmiała się Elissa, przerywając mi. - Zabawne, co?

- Zanim Ami przyjmie jego nazwisko, porządnie sobie z nim porozmawiam...