Otworzyłam drzwi zamaszystym ruchem. Nie zwracając uwagi na ludzi, którzy znajdowali się w domu, ruszyłam na poszukiwania Lily. Musiałam wyjaśnić tę sprawę. Nie wierzę jej. Najzwyczajniej w świecie nie wierze tej kobiecie. To po prostu niemożliwe.
Ludzie jej pokroju mają wiele chwytów, by tylko zatrzymać przy sobie osoby takie, jak mój tata.
Jestem jego córką.
Jego jedyną córką.
On chronił mnie przez całe moje dotychczasowe życie.
Pora się odwdzięczyć.
Nawet jeśli nic nie wskóram, nie będę miała aż tak wielkich wyrzutów sumienia, wiedząc, że próbowałam.
Szybko pokonałam schody, prowadzące na pierwsze piętro. To tam się na nią natknęłam. Właśnie wychodziła z łazienki, owinięta w szlafrok.
- Witaj kochana, twoja suknia jest już... - przerwała, widząc moją minę. Zbliżyłam się do niej, a moje ręce mimowolnie zacisnęły się w pięści.
- Ty nie jesteś w ciąży - wyparowałam. W tamtej chwili była to jedyna rzecz, której byłam pewna bardziej, niż tego, że żyje.
- A...Ale skąd ty w..wiesz o ciąży? - zapytała wyraźnie zmieszana. Jej wzrok świdrował pomieszczenie. Wygląda na to, że nie jest aż tak wprawiona w kłamaniu.
- Miej honor i przyznaj, że nie jesteś w ciąży. Nie rozbijaj naszej rodziny, Lily. Nie widzisz, co się dzieje... - mój głos stał się łagodniejszy. - Tata cię nie kocha...
- Zamknij się... - wyszeptała. Jej oczy był pełne łez.
- Lily... Jesteś piękna, wartościowa, ale... Ty i tata to nie to. Dobrze wiesz, o czym mówię... - Doszłam do wniosku, że jeśli krzykami nic nie zdziałam, to może spokojna rozmowa coś wskóra. Lily stała przede mną ze spuszczoną głową. Żal mi się jej zrobiło. Może ona faktycznie pokochała mojego ojca. Oddała mu swoje serce, ale... Ale ja po prostu wiem, że on dalej kocha Elissę Payne. Nic, ani nikt tego nie zmieni. Po chwili kobieta odetchnęła głęboko i spojrzała na mnie.
- Jedziemy za trzy godziny. Masz być gotowa. - Jej zimny ton bardzo mnie zdziwił. Zawsze starała się być dla mnie miła, wręcz obrzydliwie miła. Ruszyła do sypialni i zatrzasnęła drzwi. To chyba koniec babskich pogaduszek. Powoli zeszłam na dół, do kuchni, gdzie krzątała się rodzina Lily. Usiadłam przy stole z nadzieją, że znajdzie się ktoś kto potrafi mi pomóc. Jak zmusić Lily, by powiedziała prawdę? Jak zmusić tatę, by ją zostawił?! Zostały mi tylko trzy godziny.
- Hej młoda - przede mną stanęła siostra Lily. Z tego, co mi wiadomo, to dokładne jej przeciwieństwo. Drobna, rudowłosa kobieta zarażała optymizmem. Wydawało się, że uśmiech nigdy nie schodzi jej z twarzy. - Co cię trapi? Rozumiem, że nowa macocha to nie powód do świętowania, ale... Przecież zawsze lubiłaś Lily.
- Daj spokój, Charlie. - Machnęłam ręką i z powrotem oparłam podbródek na rękach. Zaczęłam wpatrywać się w zegar, licząc na jakikolwiek znak z nieba, piekła... Wszystko jedno, skąd!
- No dalej... - Charlie znalazła się obok mnie. - Spróbuje pomóc. Chcesz się pozbyć Lily? - Spojrzałam na nią zszokowana. Po chwili zrozumiałam, że Rudowłosa tylko żartuje. - Jestem poważna!
- To prawda, że Lily jest w ciąży? - wypaliłam w końcu. Charlie odsunęła się ode mnie i uważnie rozejrzała po pomieszczeniu. Byłyśmy same.
- Kto ci tak powiedział? - zapytała, przyciszonym głosem.
- Ona. - Wzruszyłam ramionami. - Czyli to prawda?
- Cóż... - Charlie przeczesała grzywkę. Widać było, że pilnie się nad czymś zastanawia. Nie rozumiałam, o co chodzi. Może Lily powierzyła jej jakąś tajemnicę? Może to dziecko nie jest taty... - Lily nie jest w ciąży - powiedziała w końcu. Tymi pięcioma słowami zdjęła wielki ciężar z moich pleców. Odetchnęłam, a na moją twarz wdarł się wielki uśmiech.
- To najlepsza wiadomość na świecie! - Rzuciłam się na szyję Charlie. Kobieta odwzajemniła uścisk, ale po chwili odsunęła się ode mnie.
- Posłuchaj, Noelle. - Rozejrzała się znów, jakby w obawie, że ktoś nas podsłuchuje. - Lily nigdy nie będzie w ciąży. Kiedy poznała twojego ojca, poddała się zabiegowi. Mówiła, że nie chce psuć sobie figury...
- Nie obchodzą mnie jej pobudki, Charlie. Ide powiedzieć tacie! Rozumiesz, co to znaczy?! Mama i tata wrócą do...
- Nie! - przerwała mi Rudowłosa. - Nie...
- Jak to nie?! - oburzyłam się.
- Nie mogą. Jeśli twój ojciec zostawi Lily, ona tego nie zniesie... Proszę, Noelle. Lilka już raz targnęła się na swoje życie, gdy myślała, że twój ojciec chce ją zostawić. Połknęła wtedy całe opakowanie tabletek. Cudem ją odratowali, a ta wiadomość nigdy do was nie dotarła... Nie skazuj mojej siostry na śmierć...
CZYTASZ
It's not you ||Z.M
FanficElissa. Dziewczyna sławnego Zayn'a Malika dowiaduje się, że jest w ciąży. Zayn wpierw zdruzgotany, powoli godzi się z tą informacją. Zakochani biorą ślub, a na świat przychodzi Noelle Ami Malik. Liss ma nadzieję, że wszystko się już ułoży. Niestety...