michael potknął się o schody, ciągnąc luke'a za koszulkę i uśmiechając się do niego.
niechlujnie całuje go, wspinając się do góry. luke przyparł michaela do drzwi od swojego apartamentu i zamknął je. jego usta nigdy nie oderwały się od tych michaela.
michael zatoczył się do tyłu, próbując uniknąć wszelkich delikatnych przedmiotów. luke odepchnął się od niego i rzucił swoje klucze blisko stołu, zanim wypuścił oddech i chwycił dłoń michaela, ciągnąc go za sobą wzdłuż korytarza, który był znajomy dla michaela po spędzonej tutaj nocy.
michael patrzył jak luke trzymał jego rękę i otworzył białe drzwi, które michael uznał za jego pokój i pociągnął go do środka.
michael miał zamiar mu o tym powiedzieć, ale luke przerzucił go i położył dłonie na jego biodrach, przyciskając go z powrotem do drzwi, zamykając je w tym samym momencie.
luke ostro całował michaela, raniąc przy tym okolice swojego kolczyka, ale to go nie powstrzymywało. to było bardzo nieznane dla michaela, być z chłopakiem, więc luke chwycił jego talię i umieścił swoje ręce w jego włosach.
luke zaczął całować wzdłuż szczęki michaela i zatrzymywał się, aby ssać niektóre miejsca na skórze, dmuchając na ślady.
michael wypuścił drżący oddech i pociągnął za włosy luke'a, gdy jego usta pracowały w miejscu jego obojczyka, oznaczając go.
michaela zaczynało rozgrzewać uczucie, więc wziął ręce luke'a i odepchnął go do tyłu, pchając go na swoje łóżko.
podparł się na swoich łokciach i uśmiechnął do michaela, który położył swoje kolano pomiędzy nogami luke'a i pochylił się, aby znaleźć się nad jego głową zanim pocałował go kolejny raz.
"wiesz," luke wydusił, "jesteś tak piękny."
michael odsunął się, aby podciągnąć koszulę luke'a, zanim zrzucił ją gdzieś w swojej sypialni. wcześniej zasmakował jego twarzy i pocałował go i położył go na dół. michael kontynuował składanie pocałunków i usiłował poradzić sobie z paskiem, ale luke zatrzymał go. położył dłonie na ramionach michaela i przewrócił go, więc znajdował się nad nim okrakiem. "boże święty." michael wydusił, trzymając biodra luke'a.
luke uśmiechnął się widząc reakcję michaela i posunął się niżej do jego nóg, aby odpiąć jego jeansy i rozsunąć ich suwak. michael obserwował jego dłonie, gdy te owinęły się wokół materiału, aby pociągnąć go w dół. michael szarpnął biodrami, aby dać lukowi dostęp, aby mógł go zdjąć do końca. luke rzucił jego jeansy na podłogę zanim poczołgał się między nogi michaela, przyłączając swoje usta do jego szyi. dłoń luke'a powędrowała w dół klatki piersiowej michaela i, gdy znalazł się bliżej, mógł usłyszeć oddech michaela zaczerpnięty w jego gardle. luke położył swoją rękę niżej na kroczu michaela, a on wypuścił delikatne posapywanie od samego dotyku. luke przycisnął się do niego i poruszał dłonią w górę i w dół skutecznie zdobywając jęk od michaela. michael trzymał biodro luke'a i chwycił mocno jego skórę. "o mój boże, luke." odwrócił głowę na bok, a luke pocałował go ostro; nie zatrzymując ruchu dłonią.
oboje odczuwali czystą euforię, oboje byli niewiarygodnie zatraceni w tym co czuli, że zapomnieli o ważnej informacji.
michael nadal niekontrolowanie pojękiwał, a jego oddech podniósł się tak szybko, że był teraz zdyszany. mógł poczuć budujące się napięcie w swoim podbrzuszu i myślał, że osiągnie szczytowanie, jednak luke odsunął się, powodując, że michael skomlał.
palce luke'a zaczepiły się o gumkę od jego bokserek i nagle rzeczywistość uderzyła w michaela, więc chwycił nadgarstki luke'a, zatrzymując dalsze ruchy.
"ja-ja nie mogę, przepraszam."
luke zamarł, a jego twarz wypełniona była paniką i winą. dłoń przeniosła się na jego usta i z powrotem usiadł prosto, "tak bardzo przepraszam," wykrztusił, "zapomniałem, j-ja nie myślałem trzeźwo."
michael mógł czuć tworzące się łzy w jego oczach i próbował swoich sił, aby się nie rozpłakać. to było dokładnie to dlaczego nie chciał, żeby luke sobie z tym radził, nie zasługiwał na to.
luke pochylił się, aby pocałować jego czoło i wyszeptać sześć razy, że przeprasza, zanim michael uśmiechnął się i powiedział mu, że to w porządku. luke pomógł mu wstać z łóżka i powiedział mu, aby wszedł pod kołdrę podczas gdy on poszedł i zrobił coś na przekąskę.
michael udał się do łazienki luke'a i chwycił się umywalki, podnosząc głowę, aby na siebie spojrzeć. jego oczy były nieco mniejsze i odpłynął od nich kolor. były lekko szare, inne niż zwykle zielone.
jego wyblakłe włosy były roztrzepane i nie przypominały zwyczajnego stylu. nie lubił jak wyglądał w odbiciu, ale nie mógł zmusić się, aby odwrócić wzrok. michael nie rozumiał dlaczego ktoś jak luke chciałby lubić kogoś takiego jak on. luke mógł mieć każdego kogo tylko chciał. michael nie rozumiał dlaczego wybrał akurat jego.
"przestań."
jego głowa odwróciła się w kierunku drzwi, w których teraz stał luke, trzymając ręce na swojej klatce piersiowej.
"przestań co?"
luke zrobił krok, a michael mógł usłyszeć jak wzdycha, "wyszukujesz wady, prawda? myślisz o wszystkich twoich niedoskonałościach i zastanawiasz się dlaczego się z tobą umawiam."
michael spojrzał na luke'a w lustrze i zamknął swoje oczy, wciągając głęboko powietrze i wydychając je głośno. skąd luke to wiedział?
luke stał za michaelem i złożył kilka pocałunków na tyle jego szyi, jego ramiona owinięte były od tyłu wokół jego torsu i przyciągnął go do swojej miękkiej klatki piersiowej.
"jesteś piękny," wyszeptał, całując go pod jego płatkiem ucha, "nigdy nie pozwolę ci o tym zapomnieć."
CZYTASZ
caffeine • muke PL
Fanfictionkiedy arogancki chłopak prosi o czarną kawę, chłopaka, który nienawidzi swojej pracy, sprawy zaczynają się zmieniać tłumaczenie pracy: @mukesreid otrzymałam zgodę