michael czuł się okropnie, jego nos był zatkany, gardło go piekło, stracił apetyt, wymiotował co godzinę, nie wspominając o tym, że był właśnie bardzo bardzo wściekły na swój układ odpornościowy.
leki, które przepisał mu lekarz, niestety nie pomagały i stawał się bardziej chory z każdą minutą.
była aktualnie czwarta nad ranem, a on siedział zgarbiony nad toaletą wymiotując, jego skóra była rozpalona, a z nosa ciekł katar. łzy spływały po jego policzkach, zatrzymując się na zaroście. naprawdę chciał to zatrzymać.
ktoś, kto złapał przeziębienie wypiłby kubek lemsip*, wziąłby strepsil i oglądałby filmy przez cały dzień i później czułby się lepiej. michael tego nie chciał, nie rozumiał dlaczego jego to spotkało, znaczy, wiedział, ponieważ uprawiał seks bez zabezpieczenia, ale nigdy nie myślał, że tak mała czynność może spowodować coś tak boleśnie łamiącego serce jak to.
luke zatrzymał się w domu michaela od kłótni z lex sprzed dwóch dni, aktualnie był pogrążony w głębokim śnie, ale dźwięk bolesnego płaczu michaela, obudził go. czuł puste miejsce obok siebie, a jego oczy natychmiast otworzyły się, dostosowując się do światła bijącego z łazienki.
ściągnął białą kołdrę ze swojego ciała i wstał, zimne powietrze uderzyło w jego skórę ze względu na jego strój; bokserki i koszula, co spowodowało gęsią skórkę, która przeszyła całe jego ciało. jego stopy zaniosły go szybko w kierunku światła.
ten widok był przerażający. chłopak, w którym był zakochany, przemoczony był jego własnymi łzami i wymiocinami, gdy leżał zwinięty na podłodze w łazience. chusteczki otaczały go, gdy gwałtownie szlochał obolały w swoje dłonie.
luke uklęknął i przeniósł kilka zużytych chusteczek na bok, odciągnął dłonie z twarzy michaela, a on złapał jego wzrok, gapiąc się w jeden punkt. "luke," szlochał, opadając na jego klatkę piersiową i ściskając mocno jego koszulę, "zatrzymaj to."
luke owinął swoje ramiona bezpiecznie wokół kruchego chłopaka, oparł podbródek na jego włosach i zmrużył oczy. nie miał słów, aby coś mówić. czuł ból, oczywiście nie ten ból, który czuł michael, ale wciąż czuł się zdrętwiały.
luke nigdy właściwie nie zakochał się, wciąż był młody, ale wiedział, że to co teraz czuł to miłość. to jak jego klatka piersiowa napinała się, kiedy słyszy płacz opuszczający jego usta. to uczucie, kiedy michael przejeżdża kciukiem po zewnętrznej części jego dłoni. to jak bezpiecznie i chroniony czuje się w ramionach michaela z ich nogami splecionymi razem. uczucie eksplodujące w jego brzuchu, kiedy słyszy jego śmiech. to ciepło na policzkach, kiedy michael na niego patrzy z czystym podziwem. to stałe uczucie być wokół niego, dotknąć jego policzka, trzymać go, kochać go.
luke odsunął od siebie myśli, gdy michael puścił jego koszulę, aby wypuścić więcej wewnętrznych odpadków. jego ciało szarpało się z każdym odruchem wymiotnym od obrzydliwego smaku. michael nawet nie jadł od dwóch dni, nie rozumiał jak mógł wyrzucić z siebie tak dużo, kiedy czuł się jakby nie miał w sobie nic. pokój wypełniła cisza, gdy działania michaela zmieniły się gwałtownie, a luke szybko wręczył mu ręcznik, aby wytrzeć obszar wokół jego ust. oddech michaela był ciężki i każdy wdech łączył się z pociągnięciem jego zatkanego nosa.
"to ssie," michael wydusił, "seks ssie."
luke zachichotał lekko i zobaczył oburzenie michaela, jego łokcie opierały się o deskę sedesową, "nie możesz za każdym razem winić tego, dlatego że uprawiałeś seks."
michael odsunął się z powrotem i otarł wysuszone łzy na swojej twarzy i wziął głęboki oddech, upewniając się, że jego brzuch był unormowany zanim mógł poczuć się jakby mógł kontynuować. odwrócił twarz w stronę luke'a, a blondyn chciał płakać z powodu na jak wyczerpanego wyglądał, wysuszone łzy, ciemne cienie pod oczami, czerwone oczy, kolor opuścił jego wcześniej zielone oczy i stały się wyblakłe. luke wiedział, że to co się działo, wymagało od niego większego radzenia sobie niż myślał.
"nie zrzucam to na seks, który miałem kiedyś, winię to o seks, którego nie mogę mieć teraz."
luke wypuścił głośny chichot, gdy zarejestrował co powiedział michael, jego dłoń zakryła usta i nie rozumiał jak michael mógł robić sobie żarty w sytuacji jak ta.
"możesz uprawiać seks michael, wiesz o tym prawda?" luke zachichotał.
"więc mówisz, że chcesz skorzystać z możliwości zarażeniem HIV tylko dlatego, żeby spędzić ze mną jedną noc?"
luke usiadł i zastanawiał się przez kilka sekund, biorąc gwałtowny oddech, "jeśli to jest to co chcesz, więc tak. chodźmy to zro-"
michael zakaszlał w swoją dłoń i wytarł się pod nosem, opierając się plecami o zimną ścianę, "chcę, naprawdę chcę, ale nie mogę ci tego zrobić."
zrobił wiele poszukiwań na temat HIV dla dobra michaela i znalazł sposoby, dzięki którym mogliby mieć możliwie bezpieczny seks i uniemożliwić lukowi zarażeniem się HIV. "jest na to wiele sposobów michael. mam na myśli, twój lekarz ma zamiar niedługo zapisać cię na antywirusową terapię, prawda?"
michael przytaknął głową powoli, jego wzrok złapał ten luke'a, "jednak wciąż nie rozumiem jak możesz tak łatwo podjąć ryzyko."
"mam nadzieję, że wiesz, że mógłbym podjąć każde ryzyko dla ciebie lub z tobą."
michael uśmiechnął się do siebie i to była jedyna odpowiedź jakiej luke potrzebował, potem zaczął śmiać się do siebie i zakrył twarz w swoich dłoniach, aby się ukryć, "z czego się śmiejesz?" michael spytał delikatnie, jego gardło wciąż piekło go od wymiotowania, kręciło mu się w głowie, a z nosa wciąż ciekł katar.
"po prostu płakałeś w moją klatkę piersiową o byciu chorym, a teraz rozmawiamy o sposobach, żeby razem spać."
michael zaśmiał się, cóż, śmiał się najlepiej jak mógł z powodu jak się czuł i zdał sobie sprawę, że ta sytuacja była trochę szalona, ale teraz znowu michael czuł jakby słowo szalony było perfekcyjnym słowem, aby podsumować jego i luke'a.
i nie zamieniłby tego na nic innego.
~*~
* lemsip - odpowiednik polskiego ferwexu.
CZYTASZ
caffeine • muke PL
Fanfictionkiedy arogancki chłopak prosi o czarną kawę, chłopaka, który nienawidzi swojej pracy, sprawy zaczynają się zmieniać tłumaczenie pracy: @mukesreid otrzymałam zgodę