20. "Nareszcie moja"

9.7K 401 34
                                    

Chciałam powstrzymać śmiech, ale naprawdę nie umiałam. Przysłoniłam usta ręką, na nic to się zdało.

- Ładnie to tak śmiać się z poszkodowanego?- Cal zaczął zbliżać się niebezpiecznie blisko.

Leniwym krokiem zmierzał ku mnie, kiedy ja się cofałam. Poczułam za plecami kant stołu i zrozumiałam, że jestem w pułapce. W sumie nadarzyła się okazja, aby się z nim podroczyć. Czemu by nie skorzystać?

- Jesteś silnym chłopcem, Calum. Kawałek szkła ci chyba niestraszny, prawda?- pogładziłam dłonią jego biceps i poczułam jak napina wszystkie mięśnie.

- Oczywiście, że nie. Po prostu chciałem zobaczyć twoją reakcję.- Calum, mistrz ciętej riposty.

Z momentem, w którym to powiedział jego usta znalazły się na wysokości moich. Wstrzymalam oddech.

- I szczerze mówiąc nie spodobała mi się.- oznajmił tuż przy moim uchu. Przez moje ciało przeszedł dreszcz.

- Wydaje mi się, że powinniśmy to opatrzyć.- ominęłam go, tym samym wybijając z pantałyku.

Wkroczyłam do łazienki i od razu zabrałam się za szukanie apteczki. Mając już ją w ręku, wzięłam się do roboty. Lekko chwyciłam dłoń chłopaka i przemyłam ją wodą. Mimowolnie zaczęłam się trząść, czując na sobie wzrok Caluma. Założyłam gazę na ranę i przykleiłam plaster.

- Gotowe.- uśmiechnęłam się i uniosłam głowę w górę.

- Czyli możemy już przejść do ciekawszych rzeczy?

- Co masz...?- moje usta zostały zmiażdżone przez wargi Caluma. Dosłownie.

Całował zachłannie, z czasem włączając język. Straciłam zdrowy rozsądek i zatraciłam się w pocałunku. Poczułam jak mnie podnosi, więc oplotłam nogi wokół jego pasa jak mała małpka. W mieszkaniu jedynym głosem, jaki można było usłyszeć to nasze usta ocierające się o siebie.

- Nareszcie moja.- wyszeptał.

___________

Jeżeli przeczytałaś/eś i się ( nie )spodobało zostaw komentarz, który zmotywuje mnie do dalszej pracy. Przepraszam za błędy! Do następnego 😆😙😅

Daddy ll C.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz