Daddy ll C.H

27. "Nie chcę Cię okłamać"

Silny wiatr rozwiał na wszystkie strony moje kasztanowe włosy. Przemierzałam kolejną ulicę, aby jak najszybciej dotrzeć do celu. A owym celem było mieszkanie Calum'a. Napisałam do niego zaraz po tym, jak przeczytałam tą uroczą wiadomość. Będzie musiał mi powiedzieć wszystko od "a" do "z". Nie ma innej opcji. Boję się o siebie, ale przede wszystkim o Mię. Stanęłam przed wielkim wieżowcem i weszłam do środka. Nacisnęłam 11 piętro i po chwili rozległo się pyknięcie, i drzwi zaczęły się rozsuwać.

~Piętnaście minut później~

- Wszystko zaczęło się na jednym z wyścigów. Ścigałem się z młodym chłopakiem, od początku wydawało mi się to podejrzane. Zostałem powiadomiony pół godziny przed startem, nikt go nie znał, a nie wyglądał na amatora.

- Możesz przejść do konkretów?

- Powoli. Ruszyliśmy jednym tempem. Wszystko było okej, ale skapnąłem się, że po drodze nie ma nikogo. Żadnych świadków, co nigdy się nie zdarza. On nagle zajechał mi drogę, szybko zahamowałem i wsiadłem wrzeszcząc na niego.- wziął głęboki wdech.- Nie pamiętam tego już tak dokładnie. Nie chcę Cię okłamać. Ale w skrócie: wdaliśmy się w bójkę, on nagle wyciągnął nóż i rzucił się na mnie. Próbował mnie zadźgać, nie mogłem postąpić inaczej.- spojrzałam na niego nierozumiejącym wzrokiem.
- Zabiłem go, Lils.

Wstałam na równe nogi. Wiedziałam, że Calum był w stanie zrobić dużo rzeczy, ale nie pomyślałabym, że zabić człowieka.

- To nie koniec.- co?-  Uciekłem stamtąd. Po kilku tygodniach ktoś zaczął mnie śledzić. Zebraliśmy się z chłopakami i dowiedzieliśmy się, że moją ofiarą był syn szefa mafii. Jego ojciec posuwał się do coraz gorszych rzeczy i wtedy ty powiedziałaś mi o naszym dziecku. Musiałem was chronić, dlatego wyjechałem.

- Czyli co dalej?

- Nie wiem tego jeszcze. Jestem tylko jednego pewien: kocham Cię, Lily. Nigdy nie przestałem.
  

________

Zostaw po sobie komentarz który zmotywuje mnie do dalszej pracy 😉😘😊😉😘😊😉😘😊 do następnego! !