Rozdział 16 Nowy dom

6.1K 399 5
                                    

5 Seconds Of Summer featuring Scott Mills -- Hearts Upon Our Sleeve

-Aria- 

Obudziłam się z potwornym bólem głowy. Złapałam się za nią i próbując sobie przypomnieć co się stało. Kiedy przypomniałam sobie o tym co się stało, wstałam z tego wielkiego łoża. Właśnie wielkiego łoża? Nie mogłam  się dłużej na tym zastanawiać, bo upadłam z hukiem na podłogę. Po chwili obok mnie pojawiła się Hayley widziałam na jej twarzy zmartwienie.

-Pani, co się stało?- Zapytała z zmartwieniem, po czym pomogła mi wstać. Nie mogłam jednak utrzymać się na własnych siłach więc Hayley pomogła mi dojść do łóżka.

-Gdzie ja jestem?- Zapytałam ignorując jej wcześniejsze pytanie. Rozejrzałam się po pokoju, w którym się znajdowałam. Ściany pokoju były krwistoczerwone, a podłoga została wykonana z czarnych jak noc paneli. Ja i Hayley siedziałyśmy właśnie na wielgaśnym łożu z czerwono-czarną jedwabną  pościelą. Wszystkie meble, które się tu znajdowały były czarne. Po obu stronach łóżka stały dwie szafki nocne, na jednej stały czarny laptop, a na drugiej  czarny iPhone.  Moje oględziny przerwała Hayley.

-Pani, Pan przeniósł cię do waszego królestwa. Jesteś w Piekle...- Zakończyła, a mnie zamurowało.

-W piekle?- Zapytałam dla pewności, a ona tylko kiwnęła potwierdzająco głową. 

-Gdzie jest Lucyfer?- Zapytałam po chwili.

-Pan jest w swoim biurze. Biuro Pana jest obok waszego pokoju.- Kiwnęłam dla zrozumienia, że zrozumiałam co do mnie mówi. Już chciałam iść, lecz powstrzymała mnie przed tym Hayley.

-Pani, radzę ci na początek zjeść i się ubrać...- Zaproponowała nieśmiało, a ja spojrzałam z zmarszczonymi brwiami na swoją kreacje, która była tylko krótkimi spodenkami i  czarną bluzką Lucyfera. Z niechęcią przyznałam Hayley racje. W czasie kiedy Hayley poszła po jedzenie ja podeszłam do okna, które zostało zasłonięte złotą zasłoną. Nie pewnie odsłoniłam je a kiedy to uczyniłam moim oczom ukazał się przepiękny widok. Ukazało mi się miasto, gdzie wszystkie domy były czerwone, pomarańczowe, czarne, granatowe, ogólnie były tu wszystkie kolory oprócz białego co mi się cholernie spodobało. Zauważyłam, że znajduje się w jakimś zamku. Widziałam jeszcze piękny park, plac zabaw i Diabelską szkołę. Powiem szczerze, że dla mnie jest tu najpiękniej na całym świecie i żadna siłą nie wyciągnie mnie z tego świata. Nagle usłyszałam za sobą odgłos otwieranych drzwi więc odwróciłam głowę w ich stronę. Zobaczyłam w drzwiach stojącą Hayley, która w rękach trzymała tace z jedzeniem. Położyła tace na stoliku obok okna i stanęła w drzwiach.

-Pani, muszę iść, mam dużo pracy w ogrodzie.- Oznajmiła, a  ja ruchem ręki pokazałam, że może iść. Podeszłam do stolika i usiadłam przy nim. Szybko zjadałam trzy naleśniki i zaczęłam szukać garderoby. Na początek sprawdziłam drzwi obok wejściowych.  Okazało się, że jest to łazienka. Łazienka została wykonana z czarnych kafelek, a meble znajdujące się w niej były szare. Nie przyjrzawszy się dokładniej podeszłam do kolejnych drzwi. Okazało się, że za nimi znajduję się biblioteka. Ale nie taka zwykłą biblioteka, w tej było tak wiele książek  że aż półki się uginały. Podeszłam do trzecich  jak i ostatnich drzwi. Te drzwi były miejscem, które szukałam. Zaczęłam przeglądać znajdujące się w garderobie ciuchu, nikt nie wie jak mi ulżyło kiedy zobaczyłam w niej moje ciuchy. Szubko przebrałam się w czarna koszule i szare jensy. Włosy przeczesałam z raz palcem i uznałam, że jestem gotowa. Wyszłam na korytarz, którego ściany były w odcieniu złota a podłoga tak jak i w naszym pokoju, była wykonana  z czarnych paneli.  Moją uwagę przykuły drzwi obok pokoju za, którymi miał się znajdować Lucyfer. Nie zważając na nic innego zaczęłam iść w ich kierunku, lecz nim znalazłam się obok nich ktoś na mnie wpadł...

CDN

Wybaczcie mi jeśli rozdział nudny, ale takowi rozdział jest potrzeby w następnych będzie o wiele ciekawiej i śmieszniej. Macie na to moje słowo, a na obecna chwile pozdrawiam was kochane Diabełki! <3

UkrytaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz