Nightstep - Bullet Train
Prosiliście mnie o wizerunki naszego Pana Diabła i Pana Aniołka, a ja wam je ukazałam, więc teraz chyba trzeba wam pokazać ich wybranki, co nie?
U góry widzicie naszą kochaną Arie. Mimo, że wygląda na miłą to mogliście sami wiele razy zauważyć, że jest taka tylko z wyglądu! ;D (Jej wygląd zgadza się w stu procentach)
A tu macie naszą zazdrosną o wszystko Alex. Alex jest miła, lecz jeśli do gry wchodzi jej ukochany to wydrapałaby komuś oczy. (Jej wygląd też zgadza się w stu procentach. Pamiętajcie, że Alex ma czarne włosy i oczy)
Mam nadzieję, że satysfakcjonują was wyglądy naszych bechterów? A i chcę powiedzieć, że w ciągu najbliższych dni powstanie zwiastun tej książki. :) No dobra nie przedłużamy i lecimy do rozdziału!
-Lucyfer-
W czasie walki z moim 'kochanym' ojczulkiem cały czas obserwowałem Arie. Martwiłem się, że nie da rady. Ale ona walczyła i wygrywała. Byłem tym zdumiony. Przecież dziewczyny powinny mieć równą moc, a ta walka udowodniła, że Aria jest tą silniejszą. Byłem dumny z mojego małego diabełka. Nagle usłyszałem w głowie głos mojego zastępcy- Araona.
~Panie, mam to po co przyszliśmy.- Oświadczył, a ja zaśmiałem się patrząc w prost na Boga.
-Przegrałeś, księga słów jest moja!- Syknąłem, po czym rozpłynąłem się w płomieniach. W trakcie teleportacji przekazałem swoim ludziom rozkaz.
~Wszyscy wracać! Zdobyliśmy to po co przybyliśmy!- Krzyknąłem.
~Tak jest panie!- Krzyknęli moi towarzyszę.
Kiedy moim oczom pokazało się Piekło, byłem szczęśliwy. Niech ktoś mi powie? Jak te narcyzy wytrzymują w tej bieli, co? Wzdychając ciężko, usiadłem na swoim fotelu. Po chwili od wykonania tej czynności Araon wpadł do pomieszczenia.
-Gdzie jest Aria?- Zapytałem, bo nie byłem pewny czy wróciła.
-Jest w waszym pokoju Panie, przecież nałożyłeś na nią zaklęcie ograniczające.- Oznajmił zadziwiony moim pytaniem. Zaklęcie ograniczające? A tak! Zgodziłem się na to by nam towarzyszyła, bo chciałem nałożyć na nią takie zaklęcie. Zrobiłem to ponieważ, obawiam się że Anioły będą próbować coś jej zrobić, a Aria jest MOJA i ŻADNE zapyziałe Aniołki nie odbiorą mi jej.
~To jej się nie spodoba.- Oznajmił cichy głos w mojej głowie, a ja wiedziałem że ma racje. Aria nienawidzi być kontrolowana, ale będzie musiała zrozumieć, że to dla jej bezpieczeństwa.
-Gdzie masz tą księgę?- Zapytałem po chwili, a w jego ręce pojawiła się stara książka. Okładka tej książki została wykonana z skóry zwierząt, a jej tytuł nosił nazwę 'Księga słów'. Ta, bardzo pomysłowe. Pod tytułem znajdowało się oko, oko jednego z Kresów. I mimo, że ten Kres nie żyje to moc przepowiadania przeszłości przeszła na tą księgę. O istnieniu tej książki dowiedziałem się od Callisto, która powiedziała, że jeśli znajdzie się ona w posiadaniu Aniołów to dziecko, które ma urodzić moja ukochana będzie w niebezpieczeństwie.
-Panie, jak to możliwe, że ta książka ma moc Kresów?- Zapytał.
-Jest tak, bo w chwili kiedy jakiś Kres umierał mógł zamknąć swoją moc w jakimś przedmiocie. Najczęściej były to książki i jakieś notesy.- Wyjaśniłem, a on skinął głową.
-Idź sprawdź co z Arią. Nie wasz się jednak wejść do środka!- Ostrzegłem, a on bez słowa wyszedł. Przysunąłem do siebie księgę i wziąłem do dłoni nóż. Naciąłem swoją dłoń i przesunąłem ją nad księgę. Pozwoliłem by parę kropel mojej krwi spadło na oko. Czekałem, a po chwili oko zaczęło się budzić.
-Witaj, Lucyferze. O co chciałbyś mnie zapytać?- Spytał męski głos. Już wcześniej wiedziałem o co będę chciał zapytać.
-Powiedź mi coś o dziecku, które urodzi moja ukochana.- Rozkazałem. Oko kresa przymrużyło się.
-Nie ty pierwszy Panie, mnie o to pytasz...- Mruknął, a jego słowa uderzyły we mnie jak tsunami.
-Kto jeszcze spytał cię o to?!- Zapytałem z furią.
-On, Panie. Pan Nieba.- Odpowiedział, a ja skamieniałem. KURWA! I jeszcze raz KURWA!
-Vi Lucifer mi magna . Apparuit puero fata imperantis . Ignis gehennae Show nobis manet principis!- Krzyknął po chwili.
(Po polsku znaczy to: - Na moc pana mego, Lucyfera wielkiego. Rozkazuje by przeznaczenie dziecka jego ukazało się. Ogniu piekielny pokarz nam co czeka twego władce!) Księga otworzyła się, a na jej kartkach zaczęły ukazywać się jakieś obrazy...
CDN
Wybaczcie, że tak krótkie ale w sobotę moja dwu miesięczna siostrzyczka ma chrzest więc wiecie muszę mamię w wszystkim pomóc. A pracy to jest strasznie dużo... Ale mimo to i tak rozdziały będą się ukazywać, więc nic nie straćcie! Mam nadzieję, że się cieszycie? Prawda? Pozdrawiam was kochane diabełki i do kolejnego! (Kolejny jak zwykle w czwartek!)
CZYTASZ
Ukryta
FantasyJednego dnia, o jednej godzinie, w tej samej chwili urodziły się dwie dziewczynki. Nie były jednak zwykłymi dziećmi. Obie posiadały moce. Moce te były mieszanką mocy samego Boga jak i Szatana. Jednak w każdej z dziewczyn, któraś część mocy przeważał...