Rozdział 18 Propozycja

5.8K 398 10
                                    

Daylight - 5 Seconds Of Summer (Lyrics)

-Aria-

-Nie, samej nie wolno ci chodzić nigdzie oprócz naszego pokoju. Jeśli chcesz gdzieś iść masz brać z sobą przynajmniej Hayley.- Oświadcza z powagą, a ja wybucham śmiechem.

-Żartujesz, prawda?- Pytam pomiędzy śmiechem.

-Nie.-Odpowiada poważnie. A ja sobie uświadamiam, że on mówi całkowicie poważnie. Patrze na niego z niedowierzaniem.

-Nie to są chyba jakieś jaja!- Krzyczę zła. Po chwili wstaje z łóżka i zaczynam wymachiwać nerwowo rękoma.

-Nie kochana to nie są żadne jaja.- Mówi łapiąc mnie w ramionach, po czym przycisnął mnie do ściany.

-Do jasnej cholery! Nie masz prawa mi rozkazywać!- Krzyczę rzucając w jego zdenerwowane spojrzenie.

-Kotku- Szepcze mi do ucha, na co drze- ja mogę wszystko....- Szepcze do mojego uch z satysfakcją.

-Dupek.- Rzucam obrażona.

-Piekielnie przystojny dupek chciałaś powiedzieć prawda?- Pyta rozbawiony a ja gromię go wzrokiem.

-Spadaj diabełku, bo jeśli spróbujesz mi rozkazywać to.....- Nie mogę dokończyć, bo ten wbija się w moje usta. Czuje, że jest cholernie podniecony, co sprawia że i ja się taka staje. Lecz postanawiam się mu nie poddawać i odpycham go od siebie, a on posyła mi zirytowane spojrzenie.

-Kochaj się ze mną......- Szepcze w moja szyje, a ja spinam się po czym zaczynam się śmiać.

-Chyba coś ci się stało z głową co nie?- Pytam z rozbawieniem.

-Nie. Jestem całkowicie poważny.- Oświadcza, a ja zamieram. On chyba oszalał pierw wyskakuje mi, że mam nie opuszczać tego zamku bez jego wiedzy, a teraz.... Grr.... Ten facet jest jakiś nie zdecydowany!

-Odpowiedz to..... Niech się zastanowię.... Nie!- Krzyczę zirytowana, a jego oczy zaczynają błyszczeć czerwienią.

-A do dlaczego do kurwy nędzy?- Pyta, a w jego głosie można wyczuć ostrzeżenie, złość i podniecenie.

-I ty się jeszcze pytasz?! Na początku wylatujesz mi z tą całą kontrolą, a później chcesz się ze mną kochać! Ty chyba niepoważny jesteś!- Krzyczę, a on zaciska usta w wąską kreskę.

-Niepoważny? Może ale wiem jedno i tak to się stanie, bo jeśli dobrze wiesz po ślubie jest zawsze noc poślubna.- Szepcze mi do ucha przegryzając jego płatek przy okazji. Próbuje utrzymać cisnący się jęk w ustach, lecz nie udaje mi się to. Kiedy tylko Lucyfer słyszy mój jęk uśmiecha się zwycięsko.

-Kochana, sama tego chcesz, więc dlaczego się nie podasz temu uczuciu?- Pyta sfrustrowany. Patrze w jego oczy i czuje jak na moich policzkach pojawia się rumieniec. Nie chodzi o to, że nie chcę ale po pierwsze sytuacja jest do bani, a po drugie nigdy tego nie robiłam.

-Po pierwsze w obecnej chwili się kłócimy, a po drugie ja jeszcze...... tego nie robiłam....- Oznajmiam, a on zamyka mnie w swoich ramionach.

-Diabełku to jest...... przyjemne.- Oświadcza całując mnie w czubek głowy. Momentalnie odsuwam się od niego.

-Mam dla ciebie propozycje.- W tej chwili spogląda na mnie zaciekawiony.- Jak wiesz bez moje zgody nie możesz wziąć ze mną ślubu, do puki nie ukończę osiemnastu lat.... Lecz gdybym się zgodziła? Moglibyśmy wtedy wziąć ślub nawet w tym tygodniu.- Zaczynam wyjaśniać.

-I co w związku z tym?- Pyta zainteresowany.

-Jeśli weźmiemy szybciej ślub dostaniesz swoją noc poślubną, lecz jest jedno ale ja się na to zgodzę jeśli ty dasz mi możliwość chodzenia samej po pałacu i jego najbliższych okolicach, co ty na to?- Pytam. Widzę jak Lucyfer analizuje moje słowa po czym wzdycha.

-Masz coś podobnego do mnie....- Mruczy.

-A co to takiego?- Pytam zainteresowana.

-Nigdy się nie podajesz i zawsze dążysz do celu. Eh... Może tak być pod warunkiem, że będziesz mieć straż kiedy będziesz wychodzić poza teren pałacu.- Oznajmia, a ja wzdycham.

-Przynajmniej tyle...- Burczę. Nagle Lucyfer staje kieruje się w kierunku drzwi.

-Gdzie idziesz?- Pytam zdziwiona jego zachowaniem.

-No jak gdzie? Idę planować nasz ślub, który odbędzie się za dwa tygodnie.- oznajmia po czym całuje mnie w czoło i wychodzi. Przełykam głośno ślinę. No tak umowa to umowa..... Za jakieś dwa tygodnie będę jego żoną i  władczynią piekła.... Postanawiam się przejść po zamku i jego podwórku. W tym celu ubieram się w czerwoną z złotym paskiem na tali sukienkę i czerwone sandały, włosy pozostawiam rozpuszczone po czym wychodzę...

CDN

Kto się spodziewał takiego obrotu akcji? Jak sami widzicie za dwa tygodnie w piekle będą świętować ślub Lucyfera! Cieszycie się na taki rozwój akcji, czy nie? Pozdrawiam was serdecznie i do kolejnego! <3


UkrytaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz