OEMDŻI jestem w szoku serio, Mature za niedługo dobije 100k wyświetleń khgnkdgltrghrjlgh, ale żeście mnie podjarali kejrfklj DZIĘKUJĘ XX
cykam się trochę o życie moje i Zayna jak przeczytacie do końca rozdział XDXD i macie takiego uśmiechniętego Zayna, żebyście nienawidziły go tak bardzo
idk jak to będzie, ale chyba pomyliłam się o jeden rozdział i będzie chyba o jeden więcej XDXD chyba
żegnajcie 69 rozdziałów [*]
-Będziesz tatusiem.- zmusiłam się do uśmiechu, by nie dawać po sobie poznać jak załamana jestem.
A to moje załamanie eskalowało się jak tylko patrzyłam w szok i niechęć wymalowaną na twarzy chłopaka.
Brunet wyrwał mi z ręki test i zaczął go uważniej taksować spojrzeniem; był zdenerwowany, oddychał nieumiarkowanie, jakby właśnie doświadczał zawału serca.
-Lena, powiedz, że to żart.- wystękał gorączkowo.- Proszę powiedz, że to tylko jakiś pieprzony żart!- w jego oczach tliło się coś na wzór strachu z domieszką gniewu.
-To nie jest żart.- dolna warga mi drżała, bo oglądanie takiego Zayna sprawiało, że miałam ochotę płakać.
-Kurwa mać.- jęknął żałośnie i złapał się za głowę.- Może ten test jest zepsuty? Pamiętasz Sophię, jej test też źle wykazywał, może też kupiłaś jeden z tej beznadziejnej marki?- szukał innego wyjścia, próbował się uspokoić każdą teorią, która wbiła mu do głowy.
Czy naprawdę wszyscy faceci tacy są?
-Tylko, że w tamtym przypadku Liam był bezpłodny.- słusznie zauważyłam.- A z tego co wiem, ty możesz strzelać spermą i płodzić bez umiaru.- syknęłam z irytacją.
Malika się chyba zaciął, bo nic nie odpowiedział tylko tępym i pustym spojrzeniem patrzył na klatkę schodową.
-Jak chcesz możemy jechać do ginekologa to sprawdzić.- rzuciłam błyskotliwie.
-Mam czekać nie wiadomo ile na to, aż cię przyjmie?
-Moja kuzynka jest ginekologiem.- oświadczyła Kayla, pojawiając się u mojego boku.- Zna Lenę, więc przyjmie ją bez kolejki.
-Świetnie.- burknął Zayn chłodno.
-Zamknij twarz chodzący banku spermy!- fuknęła Kayla, Zayn osłupiał.- Dosyć narobiłeś, już wystarczy, że ona ma przez ciebie dziecko.
-I to moja wina tak?- wypalił pretensjonalnie.
-Nikt inny jej niczego nie wsadzał.
-Chciała żebym wsadził!
-Mogłeś się nie zgadzać, kretynie!
Kłócili się tak na głos, a ja stałam obok z twarzą schowaną w dłoniach, zastanawiając się ile z tej głośnej debaty wywnioskują wścibscy sąsiedzi.
-Może wejdziecie do środka, by dokończyć dyskusję? Nie bardzo podoba mi się wizja blokowych plotek na mój temat.- mruknęłam i weszłam do środka, a za mną Malik i Kayla, którzy wymieniali się wzajemnie piorunami.
To takie pogmatwane. Miałam ochotę uciec od tej dwójki, pobiegnąć przed siebie jak najdalej od problemów, a jednocześnie zostać by zalać się i ich łzami.
-Jest taki sam jak inni faceci z kategorii dupków.- odparła moja przyjaciółka.
-A ty niczym się nie różnisz od tych lasek stojących pod latarnią.

CZYTASZ
mature♨ z.m. ✅
FanfictionLena irytuje Zayna, Zayn irytuje Lenę - Oboje są sąsiadami, którzy robią pranie w tym samym miejscu