✘niedowiarek

5.5K 415 50
                                    

OEMDŻI jestem w szoku serio, Mature za niedługo dobije 100k wyświetleń khgnkdgltrghrjlgh, ale żeście mnie podjarali kejrfklj DZIĘKUJĘ XX 

cykam się trochę o życie moje i Zayna jak przeczytacie do końca rozdział XDXD i macie takiego uśmiechniętego Zayna, żebyście nienawidziły go tak bardzo

idk jak to będzie, ale chyba pomyliłam się o jeden rozdział i będzie chyba o jeden więcej XDXD chyba

żegnajcie 69 rozdziałów [*]

-Będziesz tatusiem.- zmusiłam się do uśmiechu, by nie dawać po sobie poznać jak załamana jestem.

A to moje załamanie eskalowało się jak tylko patrzyłam w szok i niechęć wymalowaną na twarzy chłopaka. 

Brunet wyrwał mi z ręki test i zaczął go uważniej taksować spojrzeniem; był zdenerwowany, oddychał nieumiarkowanie, jakby właśnie doświadczał zawału serca.

-Lena, powiedz, że to żart.- wystękał gorączkowo.- Proszę powiedz, że to tylko jakiś pieprzony żart!- w jego oczach tliło się coś na wzór strachu z domieszką gniewu. 

-To nie jest żart.- dolna warga mi drżała, bo oglądanie takiego Zayna sprawiało, że miałam ochotę płakać.

-Kurwa mać.- jęknął żałośnie i złapał się za głowę.- Może ten test jest zepsuty? Pamiętasz Sophię, jej test też źle wykazywał, może też kupiłaś jeden z tej beznadziejnej marki?- szukał innego wyjścia, próbował się uspokoić każdą teorią, która wbiła mu do głowy. 

Czy naprawdę wszyscy faceci tacy są? 

-Tylko, że w tamtym przypadku Liam był bezpłodny.- słusznie zauważyłam.- A z tego co wiem, ty możesz strzelać spermą i płodzić bez umiaru.- syknęłam z irytacją. 

Malika się chyba zaciął, bo nic nie odpowiedział tylko tępym i pustym spojrzeniem patrzył na klatkę schodową. 

-Jak chcesz możemy jechać do ginekologa to sprawdzić.- rzuciłam błyskotliwie.

-Mam czekać nie wiadomo ile na to, aż cię przyjmie?

-Moja kuzynka jest ginekologiem.- oświadczyła Kayla, pojawiając się u mojego boku.- Zna Lenę, więc przyjmie ją bez kolejki. 

-Świetnie.- burknął Zayn chłodno.

-Zamknij twarz chodzący banku spermy!- fuknęła Kayla, Zayn osłupiał.- Dosyć narobiłeś, już wystarczy, że ona ma przez ciebie dziecko.

-I to moja wina tak?- wypalił pretensjonalnie.

-Nikt inny jej niczego nie wsadzał. 

-Chciała żebym wsadził!

-Mogłeś się nie zgadzać, kretynie!

Kłócili się tak na głos, a ja stałam obok z twarzą schowaną w dłoniach, zastanawiając się ile z tej głośnej debaty wywnioskują wścibscy sąsiedzi. 

-Może wejdziecie do środka, by dokończyć dyskusję? Nie bardzo podoba mi się wizja blokowych plotek na mój temat.- mruknęłam i weszłam do środka, a za mną Malik i Kayla, którzy wymieniali się wzajemnie piorunami. 

To takie pogmatwane. Miałam ochotę uciec od tej dwójki, pobiegnąć przed siebie jak najdalej od problemów, a jednocześnie zostać by zalać się i ich łzami. 

-Jest taki sam jak inni faceci z kategorii dupków.- odparła moja przyjaciółka.

-A ty niczym się nie różnisz od tych lasek stojących pod latarnią. 

mature♨ z.m. ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz