To, co działo się później pamiętam jak przez mgłę. Do łazienki wbiegło dużo osób, poczułam jak Dean bierze mnie na ręce i niesie w jakimś kierunku. Wszystkie głosy, obrazy, zapachy – zlewały się w jedną, niewyraźną całość. Po kilku minutach wreszcie się ocknęłam. Zobaczyłam moich ochroniarzy rozmawiających z Deanem i Romanem. Gdy Reigns dostrzegł, że wreszcie oprzytomniałam, usiadł obok mnie i mocno przytulił.
– Co się stało Ali?
– Zawołaj tych ochroniarzy. Powiem im wszystko – odparłam nie poznając własnego głosu.
Następnego dnia obudziło mnie głośne pukanie do drzwi. Otworzyłam jedno oko, bo drugie wciąż było napuchnięte. W łóżku, obok mnie spała Renee, a na kanapie chrapał Dean. Zostali ze mną w pokoju hotelowym po wczorajszym incydencie. Nie powiedziałam im o tym, że to Seth zrobił mi krzywdę. Jako, że byłam na prawdę dobrą aktorką wymyśliłam historyjkę o potknięciu się i uderzeniu o metalowe barierki. Choć Dean na początku patrzył na mnie podejrzliwie, myślę, że w końcu kupił moją bajeczkę.
Kto tak napierza w te drzwi?
Dean i Renee obudzili się równocześnie. Wszyscy, nieruchomo wpatrywaliśmy się w drzwi. Pukanie nie ustawało, a wręcz przeciwnie – robiło się coraz głośniejsze i mocniejsze. Brat wstał i podszedł do drzwi powolnym krokiem. Wyciągnął dłoń i położył ją na klamce, po czym energicznie za nią pociągnął. Do pomieszczenia wpadła rozwścieczona Cassie.
– Ty szmato! – wrzasnęła, rzucając się w moja stronę. Dean złapał ją w ostatnim momencie. Blondynka wyrywała się i krzyczała.
– O co ci chodzi?! Co ja ci zrobiłam?!
– Sabine wczoraj zgarnęła policja. Ty pieprzona kretynko, zasłużyłaś na to wszystko !
– Co ja wam zrobiłam? – zapytałam, czując jak łzy napływają mi do oczu.
– Seth cię kocha, więc Sabine chciała cie wyeliminować. Nie dziwię się jej!
– Seth mnie kocha? Pojebało cię ?
– Sab skarżyła mi się, że on mówi twoje imię przez sen, ciągle ogląda wasze zdjęcia i myśli o tobie. A ona go kocha i powinni być razem !
– Co... Ja... – jęknęłam i usiadłam na łóżku chowając twarz w dłoniach.
– Więc twierdzisz, że te wszystkie wypadki, które spotkały Alice są robotą Sabine? – zapytała Renee.
– Tak. I moją.
– Super idiotko – odparła i pokazała telefon, który trzymała w kieszeni – wszystko się nagrało.
– Nie wywiniecie się już – Dean zaśmiał się i przytrzymał mocniej dziewczynę
Po chwili, zaalarmowani krzykami w pokoju pojawili się moi ochroniarze. Zakuli Cassie w kajdanki i wyprowadzili ją na zewnątrz. Nawet nie zorientowałam się, że po moich policzkach płyną łzy. Po chwili szlochałam już na głos.
– Ćś już dobrze malutka – szepnął Dean tuląc mnie do siebie – już jesteś bezpieczna.
Tego wieczora musiałam mieć bardzo mocny make-up by zakryć moją napuchnięta i posiniaczoną twarz.
Przyglądałam się swojemu marnemu odbiciu w lustrze. Wyglądałam jak zombie, jak potwór. Nie poznawałam samej siebie. Nie chodziło tu tylko o twarz – w oczach widziałam odbicie swojej zmęczonej wszystkim duszy. Miałam dość. Serdecznie, wszystkiego. Bycie w WWE miało być dla mnie najpiękniejszym doświadczeniem. Miałam walczyć, pokazać wszystkim, że nie jestem tylko siostrą Deana Ambrose'a. Pracowałam na to całe życie. Ale jeden głupi błąd, jeden cholerny moment zaważył na tym co się wydarzyło. Moment, w którym przyszłam na siłownię gdy The Shield trenowali razem po raz pierwszy. Żałuję, że zostałam wtedy z nimi. Żałuję, że cudownie dogadałam się z Sethem, że zostaliśmy na prawdę nie rozłącznymi przyjaciółmi.
Żałowałam, że żyję.
Wyszłam z szatni. Moje nogi pokierowały mnie na schody. Weszłam na samą górę, na dach z którego rozpościerał się widok na Chicago. Cały parking wokół areny był zajęty. Przez chwilę wpatrywałam się w miasto, słuchałam zgiełku i oddychałam. Stanęłam na krawędzi dachu nie kontrolując kompletnie tego, co robię. To była chwila, totalnie spontaniczny ruch. Zamknęłam oczy chwiejąc się na skraju. Powoli zaczęłam wysuwać jedną stopę do przodu. Moje ciało stało się dziwnie lekkie i bezwładne, jakby sam organizm dawał mi znak, że powinnam to zrobić. Jedna stopa wisiała już w powietrzu. W tym momencie usłyszałam jak drzwi na dach otwierają się i ktoś podbiega w moją stronę. Nie miałam ochoty się odwracać, ale ciekawość zwyciężyła. Zobaczyłam Setha sparaliżowanego strachem.
– Ali, nie rób tego – powiedział błagalnym tonem. Widziałam, jak jego oczy wypełniają się łzami, a całe ciało drży. Nic nie odpowiedziałam. Wbiłam wzrok w ziemię, wciąż stojąc w tym samym miejscu. Dopiero po dłuższej chwili spojrzałam mu prosto w oczy.
– Jak mnie tu znalazłeś?
– Ochroniarz powiedział, że widział cię jak idziesz na górę areny. Pomyślał, że do łazienki więc nie poszedł za tobą. Twoja walka miała się zacząć pięć minut temu, wszyscy cię szukają. Miałem cholernie złe przeczucie, więc przyszedłem. – Rollins praktycznie płakał.
– Spierdalaj – odparłam głosem wypranym z emocji. Odwróciłam się i zamknęłam oczy. Moje ciało było jak kukiełka bez lalkarza i wiedziałam, że za chwilę uderzę o ziemię. Jednak nim to się stało poczułam mocne szarpnięcie w talii i upadłam na Rollinsa. Gdy otworzyłam oczy zobaczyłam, że obydwoje leżymy na dachu. Zaczęłam płakać.
– Ćś kochanie. Przepraszam. Przepraszam za wszystko. Znaleźli mnóstwo dowodów na Sabine i za kilka dni postawią jej zarzuty. Przepraszam, bardzo cię kocham. Przepraszam – Seth mówił płacząc razem ze mną. Tulił mnie, głaskał po włosach i całował po policzkach. Leżeliśmy tak płacząc przez kilka minut, aż na dachu pojawili się Roman, Dean, Renee i ochroniarze.
YOU ARE READING
Dirty Deeds
FanfictionWWE, największa liga sportowo - rozrywkowa powitała w głównym roasterze Alice Ambrose, siostrę znanego wrestlera. Dziewczyna za cel postawiła sobie udowodnienie, że dywizja kobiet potrafi być na prawdę silna. Czy powracający po kontuzji Seth Rollins...