28.Urodziny

3.7K 228 3
                                    

Minęło już parę dni odkąd mieszkam w domku mało śpię , praktycznie nie jem .Tęsknie..
Dziś moje urodziny nie chce ich po prostu nie chce , nie chce prezentów ani imprez i teraz na pewno jej nie zrobią to dobrze ale pewnie zaczną łazić i w ogóle

Jak myślałam tak się stało po pól godziny pojedynczo każdy  do mnie łazili i składał życzenia ale nie on nie Nat on nie przyszedł

-Siostra zabieramy cie do galerii do kina , na lody , na wszystko

-Ale ja nie chce

-Niema nie chce są twoje urodziny nie chcesz imprezy to chociaż to

-Dobra

•••••
Jesteśmy już na lodach w galerii zaraz idziemy na film nie mam pojęcia jaki ale jaj muszę to trudno .Nat został w domu nie rozmawiałam z nim od zerwania

-I jak lody ?Spytał Igor

-Pycha.Powiedziałam z udawanym uśmiechem nie chciałam by widzieli że coś jest nie tak.

-To dobrze .Powiedział Josh

-A jak się czujesz ?Wygodnie w tym twoim domku ?Spytał Krystian

-Możecie przestać się tak mną przejmować dobra rozstałam się ale spokojnie nic sobie nie zrobię wszystko jest w mieare w porządku mieszka mi się super

-My po prostu się martwimy o was .Powiedział Igor

-Dobra skończmy chodzicie na film bo zaraz się zaczyna . Powiedziała Suzy ze smutkiem na twarzy wiedziałam ze oni się tym przejmują ale co ja mogę

Weszliśmy do sali miejsca mieliśmy w ostatnim rzędzie na początku jak zawsze były reklamy no bo jak by inaczej siedziałam pomiędzy Liv a moim bratem na środku tam gdzie były schody .Film był raczej ciekawy ale bolały mnie te wszystkie romantyczne sceny wiem ze na pewno chcieli wybrać film w którym tego nie będzie ale jak widać w każdym filmie to jest .Było mi coraz bardziej smutno poleciała mi jedna łza Cam i Liv patrzyli na mnie co jakiś czas wiec musiałam się opanować w końcu nie wytrzymałam w połowie filmu wstałam i poszłam do domu nie wytrzymała bym dłużej to było gorsze niż tortury .Udałam się do domku chyba mnie szukali bo do mnie dzwonili

"Zostańcie na filmie ja źle się poczułam idę do domku nie martwcie się bardzo Milo ze zabraliście mnie i mieliście dobre chęci ale nie czuje się na siłach "
Napisałam SMS i wysłałam

"Dobrze my idziemy na imprezę później wiec będziemy po północy idź do domu naszego domu twojego domu "Odpisał Cam

Nie miałam zamiaru iść do domu tam był w końcu Nat a ja nie chce mieszać mu w głowie Poszłam do siebie tam rzuciłam się na moje koce kołdry i poduszki zaczęłam płakać po paru godzinach około 17-19 leżałam sobie i płakałam usłyszałam jak ktoś otwiera klapę i po chwili zobaczyłam Nata wyglądał jakby nie spał z tydzień.

-Kama ja popełniłem cholerny błąd ja n-noemoge bez ciebie wytrzymać tęsknie za tobą proszę wróć do mnie wybacz mi to wszystko moja wina nie powinienem zaczyn... Nie dokończył

-Zamknij się w końcu

-Ale ja chciałem

-Oj Nat głupku pocałuj mnie ja tez nie mogę bez ciebie wytrzymać za bardzo cię kocham obiecuje nie będę uciekała.Powiedziałam Nat wytarł mi łzy i pocałował odwzajemniłam to nasze usta były znowu złączone tym razem to były bardziej namiętne pocałunki niż zwykle za bardzo tęskniliśmy za sobą po chwili poczułam ręce Nata błądzące pod moją bluzką której po chwili nie było zaczął całować mnie po szyj robił malinki ja też mu zdjęłam bluzkę .

-Kocham cię księżniczko

-Ja ciebie bardziej tygrysku

-Na pewno tego chcesz ?Spytał wiedziałam że nie zrobiłby czego kol wiek bez mojej zgody pocałowałam go to samo za siebie było pozwoleniem po chwil nie miałam już na sobie nic tak samo jak Nat

*Perspektywa Camerona*

-I co gdzie ona jest ?Spytał Igor

-Napisała że idzie do domku bo źle się czuje wiec napisałem do Nata ze Kama się załamała no i nie odpisał . Są dwie opcję albo już się całują i są razem albo obydwoje się opłakują. Miejmy nadzieje że to pierwsze a tak na marginesie napisałem im ze idziemy na imprez i nas nie będzie

-Może się pogodzą , dobrze by było w końcu obydwoje nie umieja bez siebie żyć . Powiedział Josh

-Potwierdzam .Powiedział Mike

-Wiecie ja tam myślę ze jeszcze wrócą do siebie Nat by nie pozwolił na to by cierpiała w końcu nadal ją kocha

-A Kama kocha jego więc dobrze im zrobi taka wolna chata. Powiedziała Liv

-To co idziemy na jakieś zakupy i zrobimy imprezę w domu po co wychodzić są jej urodziny poza tym na pewno się pogodzą ja to czuje.Powiedział Igor

-W sumie to nawet schowany się do piwnicy żeby im nie przeszkadzać jak będą w domu.Powiedziała Suzy po czym pocałowała mnie dobrze wiedziała jak mnie namówić no ale nie mogłem jej odmówić

-To co piwko ?

-Wszystko w końcu ma osiemnaście lat trzeba to uczcić dobra a co jak ich nie będzie w domu ?

-No to sami się zabawimy a ewentualnie powtórzymy jutro

-Ja się zgadzam .Powiedziała Liv i po niej zgodzili się wszyscy byliśmy jeszcze w paru sklepach i w końcu w domu byliśmy kolo 20 nie było ani Nata ani Kamy ale modliliśmy się aby byli w domku żeby im nie przeszkadzać nie sprawdzaliśmy tego .Zrobiliśmy przygotowania jutro zrobi się imprezę a dziś obejrzeliśmy film i ja poszedłem z moją Suzy do łóżka tak jak reszta znaczy chłopaki poszli z Emilem pograć w gry a Igor z Liv wzięli przykład z nas była to raczej bezsenna noc dla wszystkich

•••••••

Proszę o zostawienie gwiazdki /komentarza ponieważ wiem wtedy że chcecie czytać dalsze rozdziały :)

Przepraszam za błędy

U Boku Brata Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz