🐍rozdział 18 (rok 3)🐍

1.2K 57 3
                                    

Obudziłam się po godzinie snu i jak bym usiłowała nie mogłam zmrużyć oka leżałam i leżałam aż doszła szósta rano wzięłam i zebrałam się po cichu nakładając na siebie biały sweter, Jeansy i buty na obcasie za kostkę. Zapiełam górną część i zasznurowałam resztę. Włosy spiełam w byłe jakiego koka a niektóre kosmyki opadały delikatnie na twarz. Popatrzałam w lustro oczy miałam spuchnięte, skórę bledszą niż zwykle a usta nabrzmiałe od przygryzania. Nie wyglądałam najlepiej ale nadal nie wyglądałam najgorzej. Przynajmniej tak sobie mówiłam. Ale i tak w to do końca  nie wierzyłam. Popatrzałam na lune i uśmiechnęłam się delikatnie ta dziewczyna miała koszmar i przeszła pół zamku żeby ten koszmar znikną przy mnie. To było niesamowite uczucie. To było tak słodkie.

Po zebraniu się wyszłam w stronę gabinetu dziadka i oooo nie. Nie mówcie mi że w salonie siedział Draco a ja miałam obcasy i nie dałabym rady przejść nie zauważona ,a gdybym użyła zaklęcia teleportacyjnego to mógł mi przerwać w pół słowa co nie skończyło by się zbyt dobrze. No cóż pora wziąść byka za rogi jeju mugole mają super powiedzonka a ja muszę zacząć sprawdzać czy chociaż część mówię dobrze, ale zajme się tym później ruszyłam przed siebie zdecydowanym krokiem obcasy stukały bezlitośnie głośno  ''niech je diabli wezmą,, pomyślałam prawie dotarłam do drzwi kiedy Dracon wstał.
-Serika poczekaj proszę musimy porozmawiać- delikatnie lecz zdecydowanie dobra taktytka
-Nie mamy o czym- przystanęłam wzięłam głęboki wdech i ruszyłam przed siebie jeszcze bardziej zdecydowanie
-Serikanka to nie porozumienie poczekaj..-chwilowa pauza przystanęłam znów
-Proszę- powiedział cichym i błagalnym tonem.
Trochę speszona stałam chwilkę
-Chociaż na mnie spójrz - prosił, nie obejrzałam się ruszyłam dalej przed siebie. Wyszłam za bramę lochu i po policzkach spłynęły mi pojedyncze ciepłe łzy. Otarłam je jednak i poszłam dalej aż dotarłam do złocistego pomnika feniksa
-Cytrynowy sorbet-powiedziałam cicho i zaczęły się ukazywać schody prowadzące na górę.

Dziadek siedział przy ciężkim dębowym biurku gdy weszłam do sali podniósł wzrok
-witaj kochanie co tak wcześnie wstałaś- popatrzał na mnie z ciepłym uśmiechem
-Dziadku zdarzają mi się dziwne rzeczy dziś kiedy luna mnie dotknęła i myślałyśmy o przyszłości zobaczyłam przelotnie jedną scenę co to było?-zapytałam przestępując z nogi na nogę
-ehhh pora żebym ci powiedział. Jesteś magiem kochanie ,a dokładnie magiem wody. Widzisz przyszłość ,możesz uleczać innych i władasz wodą ale i tak najlepsze jest wskrzeszanie dzięki wodzie  - popatrzałam na niego wielkimi oczami ale to jeszcze nie koniec
- jest też mag ognia jednak możemy tylko domyślać się kto to może  być on potrafi widzieć przeszłość chyba a jego ogień działa jak tarcza na różnego rodzaju zaklęcia. Jednak mam zamiar urządzić walkę między tobą a chłopcami którzy mogą być magiem ognia.-jeszcze bardziej mnie to zainteresowało
- a kim są kandydaci ?- zapytałam drążąc temat
-hmm Haffelpuf- Cedrik Driggory
Revenclaw- Eleward Hogins  , Gryffindor-ron wesley- to mnie zaskoczyło ron magiem proszę was mimo że naprawdę lubię Rona wątpie w to że to on jest tym magiem- no i Slytherin- draco Malfoy i to właśnie Draco jest faworytem  szczerze ci powiem. A tak pozatym  jego ojciec przychodzi jutro  zobaczyć turniej który urządzam pod pretekstem demonstracji sił, kiedy znajdziemy dojdzie zderzenie jednego maga z drugim powstanie niesamowite widowisko i tak właśnie go rozpoznamy , a gdybyś się ciekawiła dlaczego Draco jest najbardziej podejrzany to przez jego imię - powiedział a ja zaczełam się trochę przejmować
Ale to nie był nawet początek moich zmartwień.

No to kolejny rozdział za nami no to do następnego. Buziole 😊👋😘

Czemu akurat ty Dumbledore ?(Draco Malfoy i Serika Dumbeldor)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz