Wstałam razem ze wschodem słońca co rzadko mi się zdarzało jednak chłopaków już nie było w pokoju fakt była zima to każdy teraz wstaje ze wschodem Serika ty głupku. No cóż podreptałam szybko do mojego pokoju i się ubrałam związałam włosy w koka i ubrałam na siebie koszulkę draco z jego numerem z którym gra w quiddicha i białe spodnie wzięłam spakowałam torbę po czym pobiegłam na zajęcia wbiegając w kolejny korytarz wpadłam na kogoś.
- uważaj jak cho...- spojrzałam w górę i był to ten nowy chłopak o jak super.
- na co mam uważać ?- spojrzałam na niego z niezadowoleniem po czym wstałam i się otrzepałam
- Sory nie chciałem- wyciągnął do mnie rękę na zgodę patrząc na mnie szczenięcym oczami
- pff daruj sobie widziałam jak traktujesz tutejsze dziewczyny- wyminęłam go patrząc na niego z wyższością. Nie żeby coś ale widziałam jak na jednej przerwie podrywał uroczą puchonkę Kedre a na kolejnej Felicje z gryfonów wiec w tamtym momencie wiedziałam żeby lepiej trzymać się z daleka od niego.- dzień dobry przepraszam za spóźnieeeee- kurwa to nie moja klasa
- masz teraz opiekę moja droga- usłyszałam za sobą mojego opiekuna
- tak- spuściłam wzrok i pobiegłam do chatki gajowego.
- O! Jesteś martwiłem się podszedł do mnie ten sam palant który na mnie wpadł, podszedł do mnie i mnie przytulił (?)
- daruj se dlaczego mi nie powiedziałeś ze mamy opiekę skoro już mnie spotkałeś ?- odepchnęłam go czując obrzydzenie
- tak.. jakoś- uśmiechnął się
- żałosne - rzuciłam i spojrzałam na mojego słodkiego blondynka był zły? O co?
- hej maleńki- wspielam się na palce i pocałowałam go w nos
- kim on dla cb jest ledwo cię zna i cię przytula- zacisnął pieść
- maleńki nikim dla mnie nie jest- powiedziałam i ujęłam jego twarz w dłonie on automatycznie spojrzał na mnie i się uśmiechnął. Objął mnie w tali i przytulił do siebie
- ktoś się nie cieszy na ten widok - chłopak szepnął mi do ucha a ja automatycznie spojrzałam na ciemnowłosego i się zaśmiałam
- ma problem- powiedziałam i pocałowałam namiętnie blondasa
- fakt ma problem- chłopak się uśmiechnął.Byliśmy już po wszystkich zajęciach z czego się cieszyłam bo miałam tego dość spacerowałam z umbasti po szkole snując się bez celu.
- No cześć- o nie dlaczego on czy chociaż raz nie mogę wpaść w tej szkole na przystojnego wokalistę mojego ulubionego zespołu czy ja tak wiele wymagam ?
- co chcesz- Popatrzałam na niego z odruchem wymiotnym
- wiesz niedługo jest ten bal i zastanawiałem się czy nie masz partnera i czy nie poszła byś ze mną?- podparł się ręką o ścianę
- Hahahahaha.. nie- powiedziałam
- czemu ?- ciągnął dalej
- Danny czego ty ode mnie chcesz- byłam już zła a duszyczka tez nie była w dobrym nastroju
- iść z tobą na ten bal- powiedział
- ja raczej idę z draco- powiedziałam i już chciałam odejść kiedy usłyszałam słowa które trafiły we mnie jak avada
- draco idzie z pansy- powiedział
- co takiego?- odwróciłam się
- daj znać jutro jaka jest twoja decyzja- rzucił i odszedł
- No chyba jaja se robisz- szepnęłam do siebie i pobiegłam do wspólnego- hej kochanie- draco się do mnie uśmiechnął a ja sprzedałam mu pięść w twarz
- jak mogłeś - krzyknęłam - dlaczego idziesz z pansy- wkurzyłem się i to nie na żarty
- bo ojciec mi kazał - wybronił się chłopak
- Aha czyli taka jest wola tatusia i masz gdzieś moje uczucia?! - byłam wściekła
- ale ponoc ty idziesz z danny'm to czego się wściekasz - ooooo nie
- ja z dannym Hahahahaha zabawne nigdy bym z nim nie poszła- powiedziałam z arogancją
- Ale wiesz może jednak zmieniłam zdanie - powiedziałam i zaczęłam płakać
- nie płacz skarbie- podszedł do mnie zatroskany blondyn
- Nie dotykaj mnie dobrze wiesz jak nienawidzę pansy i dlaczego- powiedziałam i wybiegłam z lochów.Siedziałam przy oczku wodnym cała zapłakana
- co tam królewno-
-serio znowu ty dał byś mi spokój- rzuciłam.
- to jak idziesz ze mną na ten bal- popatrzał na mnie
- niech będzie - powiedziałam niechętnie
- co tak bez życia powinnaś się cieszyć ze ktoś poza draco się odważył cię zaprosić-
- co masz na myśli ?-
- słońce nie oszukuj się jesteś piękna i onieśmielasz niejednego chłopaka poza tym draco rozwalił by tego który by próbował chociażby pomyśleć o tym żeby cię zaprosić-
- to czemu niby ty to zrobiłeś - spojrzałam na niego pytająco
- możliwe ze pogadałem z jego ojcem - ze ja kurwa przepraszam co ?
- chyba sobie żartujesz - spojrzałam na niego z wściekłością w oczach oczy nabiegły mi krwią nie powstrzymywałam tego nie chciało mi się
- co z tobą jest- był przerażony czułam to karmiłam się tym chciałam tego niczego nie pragnęłam bardziej w tamtej chwili jak tylko czuć respekt tego który wszystko zniszczył
- siedź cicho - wycelowałam różdżką i przygniotłam go do ziemi
- czarna pani- wyszeptał
- co takiego?!- mój głos był normalny spokojny
- ty jesteś czarną panią-
- Hahahahaha masz przewidzenia słonko- powiedziałam
- nie Nie nie demoniczny głos słyszałem twoje oczy czarne jak węgiel- dobra dalej lecimy w głupa
- nie jestem czarną panią albo to zrozumiesz albo szukaj kogo innego na bal - powiedziałam
- okej okej niech będzie może faktycznie masz racje- powiedział
- chyba naprawdę mocno walnąłeś głową przepraszam- zaśmiałam się i ruszyłam w stronę budynku...Było blisko tak bardzo
Tak musiałam popsuć przepraszam 😅
CZYTASZ
Czemu akurat ty Dumbledore ?(Draco Malfoy i Serika Dumbeldor)
FanfictionDlaczego go kocham ? Nie wiem. Dlaczego go wybrałam z pośród tysiąca innych ? Nie wiem Dlaczego ten szarooki chodzi mi po głowie dniami i nocami ? Nie wiem. Ile bym dała by wszystko było tak łatwe? Wiele. Ile bym chciała zmienić? Wiele Ile odda...