🐍rozdział 9 (rok 2)🐍

1.5K 77 0
                                    

Wstałam rano i popatrzałam na zegar wiszący na ścianie była za dziesięć ósma zebrałam się najszybciej jak mogłam i pobiegłam do sali po drodze wpadłam na Droco. Uśmiechnełam się ,lecz chłopak popatrzał na mnie i poszedł dalej. Nigdy bym się nie spodziewała po nim takiego zachowania, nie mniałam pojęcia o co mu może chodzić. Poszłam za nim trochę zasmucona.
Nie wiedziałam co mam mu powiedzieć w końcu doczłapałam się z Draco do sali wtedy była transmutacja niechętnie usiadłam obok Luny i wyciągnełam książki.
-wszystko dobrze Serika- usłyszałam za sobą słowa tej plugawej bezczelnej małpy bo inaczej nie mogłam jej nazywać tak to była Pansy.
-siedź cicho Pansy..-burknłam pod nosem.
-Ale czemuuu- zapytała arogancko "bo temu" odpowiedziałam sobie w myślach.
-No Sericzko co się stało??-
-Od kiedy interesują cie moje problemy?!-
-Nie wiem w sumie ale jestem ciekawska.-
-Super pamiętaj tylko że ciekawość to pierwszy stopień do piekła ale ty ten stopień już dawno zaliczyłaś- odpowiedziłam z pogardą i odwróciłam się zajmując się lekcją. Po skończonej lekcji postanowiłam przejść się po błoniach. Sama spacerowałam jakiś czas kiedy podleciała sowa z wczorajszego wieczoru i podarowała mi kolejny list koperta była srebrno-złota z orzełkiem na laku. Otworzyłam ją delikatnie i wyjełam list ,zaczęłam po cichu czytać

           Pewnie nie wiesz kim jestem ,ale ja wiem doskonale obserwuje cię od dłuższego czasu i bardzo mnie interesujesz twojej urodzie nie dorównują róże ,a głosu pozazdrościł by ci nawet słowik. Nie jestem kimś kto by chciał cie skrzywdzić . Nie darował bym sobie gdybym choć spojrzał na ciebie z pogardą. Tak pięknego kwiatu się nie zrywa jedyne co bym chciał to zbliżyć się do ciebie. ,, i znowu nie było podpisu szukałam wszędzie. Nie pamiętała bym też żeby ktoś mi się przyglądał. W sumie nikt poza Pansy nie patrzy na mnie lekceważąco to było lekko przerażające ale też urocze.

Kolejny dzień wczoraj czekałam pod jabłkowym sadem od wyznaczonej pory ale nikt się nie zjawił byłam lekko przeziębiona. Nie miałam też pojęcia kto przysyła mi te listy.
Postanowiłam przejść się po jabłkowym sadzie nie miałam już zajęć więc miałam wolne przed południe i miałam nadzieje że ktoś się jednak pokaże jednak bez skutku.

Minęło kilka dni często słyszałam jakieś dziwne głosy. lekcje z Lockhardem na których było zamieszanie z holikami konwarilskimi i była zadyma z komnatą tajemnic ponoć została otwarta już kilka tygodni temu to by wytłumaczało skąd te głosy ,ale listy zostały wysyłane dużo wcześniej więc to nie mógł być podstęp komnaty. Przez te parę miesięcy coś jest bardzo nie tak i nie wiem o co w tym wszystkim chodzi. Nie mam na to nawet siły ,ale i tak próbóje rozwikłać kto wysyła mi te listy.. .

Czemu akurat ty Dumbledore ?(Draco Malfoy i Serika Dumbeldor)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz