🐍Rozdział 34 ( Mecz quiddicha)🐍

948 44 7
                                    

Chłopak trzasnął drzwiami ale nie zamierzałam za nim iść nie czułam takiej potrzeby może i było to aroganckie czy cyniczne ale Draco musiał zrozumieć że nie jest jedyną osobą z którą mam spędzać czas.

- czemu nie poszłaś za Draco ?- Brayan popatrzył na mnie z dziwnym wyrazem twarzy.
- A co ja jego pies że mam wszędzie za nim latać?- popatrzałam na brata a ten zaśmiał się pod nosem.
- No nie ale...-
- Nie mój drogi tak gadać nie będziemy on musi zrozumieć że nie jest pępkiem świata- powiedziałam spoglądając w okno
- No dobrze-

Była już dziewiąta jak dojechaliśmy a wstaliśmy o 6 to skandal wstawać o tej godzinie w wakacje nawet jeśli to już końcówka wakacji to i tak pozostaje skandalem.

Kiedy dotarliśmy na miejsce pierwsze co wysiadłam z samochodu i powoli weszłam do środka zobaczyłam Ginny i Hermione przy stole dziewczyny spojrzał w moją stronę i przybiegły rzucić mi się na szyje.

- Co tak piszczycie - zapytał zaspany Ron.
- widzę że już wstałeś Ronald- zaśmiałam się
- Wow Serika co tam- zbiegł ze schodów i mnie przytulił
- No witaj- mówiąc to traciłam powietrze przez jego uścisk.

- Puść ją ron bo ją nam udusisz- zaśmiała się pani Wesley
- Witamy- nagle pojawili się za mną lucy i brayan 
- witam kochani, hermiona pójdź obudzić harrego skarbie- powiedziała kobieta
- a gdzie bliźniacy- zapytałam rozglądając sie dookoła
- Szykują się w pokoju- powiedziała ginny
- to ja może pójdę ich pospieszyć- powiedziałam i zmierzyłam do pokoju bliźniaków

No i weszłam w najmniej odpowiednim monecie a jednocześnie jednym z najlepszych jakie były
- he... Wow -powiedziałam widząc Freda bez koszulki.
- hej Serika- zaśmiał się chłopak a ja byłam cała czerwona.
- To ja chciałam powiedzieć że macie się pospieszyć- zakrywałam oczy ręką ale przyznam się bez bicia że może trochę podglądałam
(ja też bym podglądała xd 😂👌💕 dop. Aut.)
- Oj daj spokój- zdjął mi rękę z oczu
-wiesz nie wypada tak podglądać- spuściłam wzrok
- tobie wolno- powiedział i popatrzał mi w oczy miał tak piękne orzechowe oczy były takie.... Nie nie nie wolno tak myśleć nie chcę się wpakować w coś czego będę.. ale w sumie dla takiego chłopaka jak on chyba warto prawda??
- Hej Serika- Georg wyszedł z łazienki, plus był taki ze on był ubrany ( dla mnie to minus xd dop. Aut.)  
- Hej- podeszłam i przytuliłam go na powitanie żeby nie stać jak kołek.
- To ja poczekam na dole- zaśmiałam się nerwowo, zamknęłam drzwi i zbiegłam na dół

- wszystko w porządku- zapytała Ginny
- Hm..- wyrwałam się z rozmyślań
- pytałam czy wszy..-
- Serika!!- krzykną Harry i w pół sekundy znalazł się przy mnie
- hej Harry- uśmiechnęłam się i rzuciłam w objęcia.
- jak ja ciebie dawno nie widziałem- powiedział przyglądając się mi uważnie
- No nie powiem nieźle wyglądasz- powiedział
- a ja powiem że nieźle wyglądam- zaśmiałam się a Harry wraz ze mną.
-No wszyscy. możemy iść? -Zapytał pan wesley
- jesz..-
- jeszcze my- powiedział chórek który tak uwielbiałam
- No to miłej zabawy- powiedziała lucy
- a ty i brayan nie idziecie- popatrzałam zdziwiona
- nie kochanie my posiedzimy z panią Molly i pojedziemy za was po książki, przez co zostaniemy tu na noc okej?-
- No jasne że okej- zaśmiałam się i wszyscy wyruszyliśmy.

Po drodze gadałam głównie z Fredem ale gdy dołączył do nas Cedrik z puchonem gadało mi się równie przyjemnie. Jednak kiedy gadałam z chłopakiem widziałam w oczach Freda coś w stylu zazdrości ale uznałam że to tylko mój wymysł i to niemożliwe.

Kiedy doszliśmy do namiotów musieliśmy się rozstać. Kiedy weszłam do namiotu rozejrzałam się dookoła i równocześnie z Harry powiedzieliśmy
- jak ja kocham magię- popatrzyliśmy się na siebie i zaśmialiśmy się.
- ja pójdę się przejść zaraz wracam- powiedziałam
- dobrze tylko zaraz wróć- powiedział pan wesley.

Snułam się między namiotami kiedy przez przypadek na kogoś wpadłam a ten ktosiek to sam Dracon Malfoy
- Serika- chłopak pocałował mnie ale ja go odetchnęłam
- Co jest? - popatrzył na mnie zdezorientowany
- Nie draco to nie jest dobry pomysł ja... po tym jak zareagowałeś myślisz że na pstryknięcie palcami udam że to co się stało nie miało nigdy miejsca nie jestem niczyim psem gończym co prawda jestem animagiem ale to nie na tym polega- chłopak popatrzył na mnie
- A wiec to tak, najpierw chcesz rozkochać a później wszystkiego się wyprzeć- powiedział
- Nie Draco ja niczego się nie wypieram ale nie chce być traktowana jak czyjaś własność!- uniosłam głos
- Super fajnie ale nie powiedziałem że jesteś moją własnością!-
- ale mnie tak traktujesz a ja znam swoją wartość i wiem że na to nie zasługuje- mój głos stawał się
demoniczny a oczy nabiegały krwią
- Serika ?- powiedział przerażony
Popatrzałam na chłopaka nie wiedząc co zrobić
- Ja.. Draco może i to głupie ale powinnismy narazie pozostać przyjaciółmi i tylko przyjaciółmi rozumiesz bo to co się dziej nie jest normalne ja muszę iść.- powiedziałam a po moich policzkach spłynęło pare łez

Gdy chciałam wracać ktoś złapał mnie za rękę i zaprowadził w kąt
- Puszczaj- powiedziałam wyrywając się
- jak pani sobie życzy- powiedział mężczyzna i ukłonił się był to Crough junior
- Czego chcesz- warknęłam
- pani musimy przypuścić atak tak chce twój wuj o pani -
- Nie zamierzam wam pomagać- wysyczałam
- Pan wiedział że to powiesz wiec powiedział ze jak się nie zgodzisz mam zabić twojego brata-
- nie rób tego, okej ale ja nie wezmę udziału- powiedziałam
- nikt pani nie karze ale ma pani stanąć na tamtym wzgórzu i pokierować nami. - powiedział
- w takim razie dobrze ale jeśli tkniesz mojego brata znajdę cię i rozszarpie. Rozumiesz Junior- warknęłam po czym zmieniłam się w psa i odbiegłam. Jak wyglądam pod postacią psa zapytacie jestem większa od zwykłych wilków czy animagów moje futro jest srebrne na pysku i przedniej łapie znajdują się blizny moje oczy są w kolorze żywego złota. Przed wejściem do namiotu zmieniłam się znów w dziewczynę
- Serika co tak długo martwiłem to znaczy martwiliśmy się- powiedział  Fred
- Straciłam poczucie czasu przepraszam.- burknęłam ale przytuliłam chłopaka żeby go uspokoić.
- To co dzieciaki na mecz ?!- powiedział pan Wesley z uśmiechem.

Hejka moi drodzy musiałam wprowadzić trochę dramatyzmu i tak jakoś wyszło że na trochę draco i Julia troszkę się pokłócili ale bez spinki to się naprawi chyba... ☺️💓

Czemu akurat ty Dumbledore ?(Draco Malfoy i Serika Dumbeldor)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz