Luke zatrzymał samochód przed domem Calum'a. Chłopak pożegnał się z nami i zamknął za soba drzwi.
Następna w kolejce do podwiezienia byla Victoria. Gdy Luke dowiedział się gdzie ma dokładnie pojechać, odpalił ponownie silnik i kontynuowaliśmy naszą podróż.
Pod dom Vicky dotarliśmy po dziesięciominutowej jeździe.
- Jak coś, to napisz jak dotrzesz do domu. - spojrzała sie na mnie. - No to cześć wam. Dziekuje, za świetny wieczor. - uśmiechnęła się i odeszła uprzednio zamykając drzwi samochodu.
- No dobra, to dokąd zamawia pani podwózkę?
- Road street 96 - uśmiechnęłam się.
- Chodź do przodu, co tam sama z tyłu będziesz siedzieć. - powiedział i poklepał siedzenie obok.
Wysiadłam z pojazdu i usiadłam na przednim siedzeniu obok Luke'a.
- Ty wtedy tak serio pisałeś, że mnie lubisz? - zapytałam, by przetrwać niezreczną ciszę, która nagle zapadła
.
- Serio. - uśmiechnął się, a w jego policzkach zauważyłam malutkie dołeczki.- Miłe. - spojrzałam w strone chłopaka, a ten oderwał na chwilę wzrok od drogi i również na mnie spojrzał.
- To tutaj? - zatrzymał sie przy domie, który należał do mnie.
- Tak. Dziękuję za podwiezienie.
- Nie ma sprawy.
- No to... Hej. - powiedziałam niepewnie, ale zanim zamknęłam drzwi usłyszałam głos Luke'a.
- Samantha! Zaczekaj chwilę. - krzyknął i wyjął ze schowka kawałek kartki i długopis. Zapisał na niej szereg liczb i podał mi niedbale napisane cyfry.
- To jest mój numer telefonu. Jeżeli chcesz, to możesz dzwonić o każdej porze dnia nocy. Pamiętaj, zawsze możesz na mnie liczyć.
- Dziękuję, numer na pewno sie przyda. - uśmiechnęłm się i poszła w stronę domu. Gdy odkluczyłam drzwi pomachałam blondynowi i weszłam do środka. Dopiero gdy zamknęłam drzwi na klucz usłyszałam jak Luke odjeżdża.
_______________
Luke jako taksówkarz... Dobre XDD
Znalazłam chwilkę czasu, by wstawić dla Was te moje wypociny.
Ten rozdział pisałam na telefonie, wiec z góry przepraszam za błędy.
xx
CZYTASZ
Hello, @LuHem96 || L. Hemmings
Fanfiction@LuHem96: Mamy nawet swój zespół! @LittleSami: Chyba downa...