10

186 11 1
                                    


Przede mną stała tylko jakaś dziewczyna i Vicky, co oznaczało, że za moment zobaczę Luke'a.

Nerwowym ruchem przeczesałam włosy palcami i zamknęłam na chwilę oczy.

Przecież on cię nie zje. Przywitacie się i będzie po sprawie. - powtarzałam sobie w głowie, jedną i tą samą regułkę.

Gdy zauważyłam, że Vicky żegna się z chłopakami przełknęłam ślinę i położyłam dłonie na stoliku.

- Dla kogo autograf? - spytał i spojrzał na mnie. Chyba mnie nie poznał.

- Samantha. - odpowiedziałam dosyć pewnie.

- Proszę. - podał mi zdjęcie z podpisami całego zespołu, lecz po chwili cofnął rękę w której trzymał fotografię i napisał coś na odwrocie.

- Dziękujemy za przybycie! Pa! - oddał mi autografy, uśmiechnął się i pomachał na pożegnanie.

- I co? Rozmawiałaś z nim? - zapytała mnie Victoria, która czekała za mną niedaleko przejścia dla pieszych.

- Nie poznał mnie.

- Jak to nie poznał? - zdziwiła się.

- Normalnie. Dał autograf, potem podał do reszty chłopaków i podziękował za przyjście. Już miałam brać tą kartkę, ale on cofnął dłoń i napisał coś z tyłu. Właśnie, miałam sprawdzić co.

Wyjęłam z torebki zdjęcie z dedykacją i odwróciłam je.


Poczekaj na mnie koło cukierni obok hali. Chciałbym pogadać. xx L.


Gdy przeczytałam te dwa zdania moje oczy niemal nie wyszły z orbit.

Czyli jednak mnie poznał... 

___________

No to spotkanie Lumanthy już za nami!

Tak samo jak 10 rozdział! 

Może dzisiaj skomentujecie, hm? 

Na pewno ucieszyłabym się:)

xx


Hello, @LuHem96 || L. HemmingsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz