Przede mną stała tylko jakaś dziewczyna i Vicky, co oznaczało, że za moment zobaczę Luke'a.
Nerwowym ruchem przeczesałam włosy palcami i zamknęłam na chwilę oczy.
Przecież on cię nie zje. Przywitacie się i będzie po sprawie. - powtarzałam sobie w głowie, jedną i tą samą regułkę.
Gdy zauważyłam, że Vicky żegna się z chłopakami przełknęłam ślinę i położyłam dłonie na stoliku.
- Dla kogo autograf? - spytał i spojrzał na mnie. Chyba mnie nie poznał.
- Samantha. - odpowiedziałam dosyć pewnie.
- Proszę. - podał mi zdjęcie z podpisami całego zespołu, lecz po chwili cofnął rękę w której trzymał fotografię i napisał coś na odwrocie.
- Dziękujemy za przybycie! Pa! - oddał mi autografy, uśmiechnął się i pomachał na pożegnanie.
- I co? Rozmawiałaś z nim? - zapytała mnie Victoria, która czekała za mną niedaleko przejścia dla pieszych.
- Nie poznał mnie.
- Jak to nie poznał? - zdziwiła się.
- Normalnie. Dał autograf, potem podał do reszty chłopaków i podziękował za przyjście. Już miałam brać tą kartkę, ale on cofnął dłoń i napisał coś z tyłu. Właśnie, miałam sprawdzić co.
Wyjęłam z torebki zdjęcie z dedykacją i odwróciłam je.
Poczekaj na mnie koło cukierni obok hali. Chciałbym pogadać. xx L.
Gdy przeczytałam te dwa zdania moje oczy niemal nie wyszły z orbit.
Czyli jednak mnie poznał...
___________
No to spotkanie Lumanthy już za nami!
Tak samo jak 10 rozdział!
Może dzisiaj skomentujecie, hm?
Na pewno ucieszyłabym się:)
xx
![](https://img.wattpad.com/cover/83647898-288-k282854.jpg)
CZYTASZ
Hello, @LuHem96 || L. Hemmings
Fanfiction@LuHem96: Mamy nawet swój zespół! @LittleSami: Chyba downa...