Siedziałam na kanapie w salonie i szukałam czegoś ciekawego w telewizji, co mogłoby mnie zainteresować, lecz nic nie podchodziło pod mój gust.
Telefon, który leżał obok mnie zawibrował, a ekran zapalił się, informując mnie o nowej wiadomości.
@VivkyMo7: Co powiesz na jakiś mały wypad do kawiarni na kawę i ciacho?
@LittleSami: Brzmi ciekawię. Tylko gdzie i kiedy?
@VickyMo7: Za piętnaście minut będę u Ciebie. Może ta kawiarenka na rogu?
@LittleSami: Okey, to ja lecę się szykować! x
Gdy wysłałam ostatnią wiadomość, odłożyłam telefon na szklany stolik i poszłam do swojego pokoju by się przebrać w coś, w czym będę mogła wyjść do ludzi. Gdy siedziałam w domu zakładałam najwygodniejsze ubrania, czyli dresy i za duże koszulki.
Dzwonek poinformował mnie, że Victoria już przyszła. Otworzyłam drzwi i wpuściłam przyjaciółkę do środka, a następnie zamknęłam za nią drewnianą powłokę.
- I jak, jesteś już gotowa? - zapytała, a uśmiech wymalowany na jej twarzy w ogóle nie znikał.
- Zawsze i wszędzie! - zaśmiałam się i biorąc torebkę, która leżała na szafce wyszliśmy z domu.
Na szczęście w kawiarni kilka stolików było wolnych, za co dziękowałam Bogu.
Zajęłyśmy jeden z nich i niemal od razu podeszła do nas młoda kobieta, która pracowała tu jako kelnerka. Dokładnie zapisywała wszystkie rzeczy, które postanowiłyśmy zamówić. Gdy Victoria skończyła składać zamówienie dziewczyna uśmiechnęła się do nas promiennie i poszła zanieść kartkę za ladę, gdzie siedziała jej koleżanka z pracy. Przeczytała ją i wzięła się za parzenie kawy, oraz nakładanie ciasta.
- Co tam u ciebie słychać, opowiadaj. - zapytała Vicky.
- Jest całkiem okey. W domu się trochę nudzę, ale da się przeżyć. Rano się troszkę zdziwiłam, bo napisał do mnie jakiś chłopak na tym całym kik'u.
- Jak ma na imię? Ile ma lat? Skąd jest? Ma przystojnych kolegów? - moja przyjaciółka zasypała mnie gradem pytań.
- Hej, nie tyle pytań na raz. - zaśmiałam się - Wiem tylko, że ma na imię Luke.
- Chociaż coś. Ale jak dowiesz się czegoś więcej o nim, to prędziutko do mnie pisz.
- Oczywiście... że nie.
- I tak napiszesz. - stwierdziła - Chyba twój telefon zadzwonił.
- Faktycznie. - powiedziałam, gdy wyjęłam urządzenie z torebki.
Mhm, o wilku mowa - pomyślałam.
@LuHem96: Co robisz Sami?
@LittleSami: Nie mogę pisać, odezwę się później.
@LuHem96: A co jest ważniejsze od pisania ze mną? :-(
@LittleSami: Jestem z przyjaciółką w kawiarni, serio nie mogę pisać.
Użytkownik @LittleSami jest offline.
- To on? - zapytała z ciekawością Victoria.
- Tak.
- Po co pisał? - moja przyjaciółka próbowała się wszystkiego dowiedzieć.
- Nie wiem. - wzruszyłam ramionami i wzięłam się za jedzenie szarlotki, którą zamówiłam.
___________
No, to trzeci rozdział już jest!
Jak na razie Wam się podoba?
xx
CZYTASZ
Hello, @LuHem96 || L. Hemmings
Fanfikce@LuHem96: Mamy nawet swój zespół! @LittleSami: Chyba downa...