Luke's POV
Obudziły mnie ciągłe wiadomości, które przychodziły na mój telefon. Niechętnie podszedłem do urządzenia i odblokowałem je.
@LittleSami: Luuuiuikeeeew
@LittleSami: Dz7iem doebrek skoneczxko jux wstasko !;!!
@LittleSami: Porbufka ksecxiuniu '-(
Użytkownik @LuHem96 jest online
@LuHem96: Sam, wszystko okey?
@LittleSami: Ocxyeisxie ze tsk
@LuHem96: Ty jesteś pijana...
@LittleSami: Nue jestyem.
@LuHem96: To nie było pytanie. Gdzie jesteś?
@LittleSami: W donu. Vixtoria jux spi a ja nue mohe.
@LuHem96: Zaraz u Ciebie będę.
Ubrałem na siebie byle jaką bluzę i wyszedłem z domu. Wsiadłem do samochodu i pojechałem pod dom Samanthy.
Auto zaparkowałem przed posesją, a sam udałem się do drzwi i zapukałem w nie.
- Halo? - usłyszałem bełkot, zza drugiej strony drzwi.
- To ja, otwórz.
- Jaki ja?
- Luke.
Usłyszałem charakterystyczny dźwięk przekręcania klucza w zamku i po chwili przede mną stała ledwo trzymająca się na nogach Samantha. Tylko dzięki futrynie, o którą się opierała utrzymywała się w miarę stabilnie, choć zdarzały jej się małe zawirowania.
- Chodźmy do łóżka. - powiedziałem, a dziewczyna spojrzała na mnie ze zdziwieniem.
- Ale ja nie jestem jeszcze gotowa. - mówiła pod nosem.
- Chodziło mi o to, żebyś poszła spać. Gdzie masz jakieś rzeczy do spania? - zapytałem rozglądając się po pokoju Sam.
- Nie wiem.
- Trzymaj. - podałem dziewczynie moją koszulkę, a w jej szafce znalazłem jakieś krótkie spodenki. Dobrze, ze wziąłem bluzę.
- Nie podglądaj! - krzyknęła, a ja odwróciłem się plecami do niej.
- Powiedz, kiedy będę mógł się odwrócić. - westchnąłem.
Ciekawe co było powodem upicia się Victorii i Samanthy. Nic nie przychodziło mi do głowy. Kompletna pustka.
- Już.
Przyznam z ręką na sercu, że Sam wygląda na prawdę nieźle w mojej koszulce. Jest na nią o kilka rozmiarów za duża, przez co wygląda jeszcze bardziej uroczo.
- A teraz się połóż i idź spać. Ja już będę się zbierał. - powiedziałem, ale ręka dziewczyny oplotła mój nadgarstek, uniemożliwiając mi dalsze kroki.
- Zostań ze mną.
- Dobrze, zostanę do momentu jak zaśniesz.
- Mam pytanie... - powiedziała nieśmiało.
- Słucham?
- Zaśpiewasz mi coś? Inaczej nie zasnę... - zrobiła smutna minę.
- Oczywiście, promyczku. - powiedziałem, a Samantha bardziej wtuliła się w koc, którym była nakryta.
- Powiedz, że mnie potrzebujesz, mam ciebie na myśli. Powiedz, że mnie potrzebujesz, ucieknij ze mną tej nocy. - Zaśpiewałem ostatnie wersy piosenki, a gdy zobaczyłem, że dziewczyna zasnęła ucałowałem jej czoło i po cichu opuściłem jej pokój, a następnie dom.
_____________
Oho, impreza chyba była udana XD
Nie umiem pisać jak pijana osoby, sr XD
Dziękuję Wam za 100 votes! Już to pisałam, ale jesteście niesamowici! <333
Tweetujcie pod #LuHem96FF !
xx
![](https://img.wattpad.com/cover/83647898-288-k282854.jpg)
CZYTASZ
Hello, @LuHem96 || L. Hemmings
Hayran Kurgu@LuHem96: Mamy nawet swój zespół! @LittleSami: Chyba downa...