21

130 10 0
                                        


- A może pójdziemy do mnie? - zaproponowałam, a chłopaki wymienili się spojrzeniami.

- W sumie możemy wpaść, tylko musimy odnieść sprzęt do garażu Mike'a. - powiedział Ashton i wziął do ręki wodę. - A, właśnie. Podaj nam swój adres.

- Nie musi, wiem gdzie mieszka. - swoją wypowiedzią Luke sprawił, że Ash zachłysnął się wodą, którą akurat pił.

- A skąd? - zapytał ciekawy Calum.

- Przecież wysyłałem paczkę. I po naszym koncercie odwoziłem ciebie i ją do domu.

- O cholera! Zapomniałem, że to dzisiaj! -krzyknął Hood.

- Ale co dzisiaj?

- No koncert, idiota!

- Ale jak to dzisiaj? Przecież koncert miał być szesnastego, a jest... - Luke wyjął telefon z kieszeni i sprawdził datę. - Jest szesnasty...

- Ile mamy czasu? - zapytała Victoria.

- Jakieś dwie godziny.

- Wystarczą, Samantha, chodź! - moja przyjaciółka krzyknęła i pociągnęła mnie za nadgarstek.

- Napiszę jak będziemy wyjeżdżać! - usłyszałam krzyk Hemmings'a.

Odwróciłam się i kiwnęłam głową, a już po chwili byłyśmy poza parkiem.

_________

Skleroza nie boli...

Jakoś krótki ten rozdział wyszedł.-.

Myślałam ostatnio nad tym, żeby założyć # na twitterze. Pod nim moglibyście pisać co wam się        podoba, co nie i w ogóle... 

  #LuHem96FF

Jeżeli chcecie, to od dzisiaj możecie tweetować pod tym # 

Za każdy tweet z góry bardzo dziękuję!

   A, od poniedziałku będziemy 'widzieć' się codziennie!

xx

Hello, @LuHem96 || L. HemmingsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz