- A może pójdziemy do mnie? - zaproponowałam, a chłopaki wymienili się spojrzeniami.
- W sumie możemy wpaść, tylko musimy odnieść sprzęt do garażu Mike'a. - powiedział Ashton i wziął do ręki wodę. - A, właśnie. Podaj nam swój adres.
- Nie musi, wiem gdzie mieszka. - swoją wypowiedzią Luke sprawił, że Ash zachłysnął się wodą, którą akurat pił.
- A skąd? - zapytał ciekawy Calum.
- Przecież wysyłałem paczkę. I po naszym koncercie odwoziłem ciebie i ją do domu.
- O cholera! Zapomniałem, że to dzisiaj! -krzyknął Hood.
- Ale co dzisiaj?
- No koncert, idiota!
- Ale jak to dzisiaj? Przecież koncert miał być szesnastego, a jest... - Luke wyjął telefon z kieszeni i sprawdził datę. - Jest szesnasty...
- Ile mamy czasu? - zapytała Victoria.
- Jakieś dwie godziny.
- Wystarczą, Samantha, chodź! - moja przyjaciółka krzyknęła i pociągnęła mnie za nadgarstek.
- Napiszę jak będziemy wyjeżdżać! - usłyszałam krzyk Hemmings'a.
Odwróciłam się i kiwnęłam głową, a już po chwili byłyśmy poza parkiem.
_________
Skleroza nie boli...
Jakoś krótki ten rozdział wyszedł.-.
Myślałam ostatnio nad tym, żeby założyć # na twitterze. Pod nim moglibyście pisać co wam się podoba, co nie i w ogóle...
#LuHem96FF
Jeżeli chcecie, to od dzisiaj możecie tweetować pod tym #
Za każdy tweet z góry bardzo dziękuję!
A, od poniedziałku będziemy 'widzieć' się codziennie!
xx

CZYTASZ
Hello, @LuHem96 || L. Hemmings
Fiksi Penggemar@LuHem96: Mamy nawet swój zespół! @LittleSami: Chyba downa...