- Może będziemy już wracać? Zrobiło się trochę zimno... - powiedziałam, a Luke spojrzał na mnie.
- Jasne, chodźmy. - ujął moją dłoń i spokojnym tempem udaliśmy się w stronę samochodu, który znajdował się kilka metrów stąd.
Żałuję, że nie zabrałam z domu czegoś cieplejszego. Nie przewidziałam tego, że w wrześniową noc będzie aż tak zimno.
Gdy weszłam do pojazdu poprosiłam Luke'a, by włączył ogrzewanie. Ten bez słów zrobił to, o co go poprosiłam.
- Wiesz co cię rozgrzeje? - zapytał.
- Nie.
- Kakao. A chodzą pogłoski, że ja robię najlepsze na świecie.
- Hmm... Chętnie sprawdzę czy jest to prawda. - powiedziałam i uśmiechnęłam się.
Po chwili odjechaliśmy z tego cudownego miejsca i udaliśmy się prosto pod dom Hemmings'a.Dojechanie na miejsce zajęło chłopakowi jakieś dziesięć minut.
- Trzymaj klucze od mieszkania. Ja tylko zaparkuje samochód i już pędzę robić kakao! - powiedział i odjechał - o ile się nie mylę - do garażu, a ja udałam się do drzwi, by otworzyć dom Hemmings'a.
Usiadłam na krześle w kuchni i czekałam za chłopakiem. Gdy usłyszałam zamykające się drzwi wstałam z miejsca i poszłam w stronę Luke'a. Ten niemal od razu przyciągnął mnie do siebie i mocno przytulił.
- Od razu mi cieplej. - powiedziałam mu na ucho, a ten tylko się zaśmiał.
- Ale kakao i tak zrobię.
- Z chęcią je wypije. - przyznałam i obserwowałam jak Luke przygotowuje dla nas ciepły napój.
_____________
Kakao nie pyta, kakao rozumie. XD
Dzisiaj rozdział jakiś taki nijaki, przepraszam ;/
Pod wieczór pojawi się jeszcze jeden, bo wczoraj znów nie miałam czasu na wstawienie..
#LuHem96FF
xx

CZYTASZ
Hello, @LuHem96 || L. Hemmings
Fanfiction@LuHem96: Mamy nawet swój zespół! @LittleSami: Chyba downa...