R 135

2.9K 159 37
                                    

CZYTASZ=GWIAZDKUJESZ/KOMENTUJESZ 




Calum pov.


- Teo ale ona już siedzi tak z 40 minut. Boję się o nią.- Michael rozmawiał z Teodorem od kilku minut chodząc w tą i wewte po korytarzu. Ja siedziałem pod drzwiami Abby nasłuchując. Jednak jedyne co było słychać to co jakiś czas lekkie skrzypienie łóżka.
- Ale ja nie wiem czy ona sobie coś nie zrobiła.....
Westchnąłem wyjmując telefon i wchodząc na Nuudy.pl


Bad_boy: Abby otwórz drzwi
Bad_boy: Proszę, Michael już wariuje
Bad_boy: Albo chociaż daj znak życia....


I nic.
Zero reakcji. Wstałem zabierając telefon Michaela.

- Cześć Teo. Są może zapasowe klucze do pokoi?- Nikt na to nie wpadł?...
- Nie. Zabrała kiedyś wszystkie.
- Możemy się tam inaczej dostać?
- Musi was wpuścić. Poczekajcie trochę.- W jego głosie był o słychać lekkie zmęczenie i zdenerwowanie. 
- Zapisze ją do psych..... - Przerwał mu krótkim " Nie "
- Sam ją już zapisałem. Sophie do mnie dzwoniła..... Tylko gdybyście ją zawieźli?.
- Jasne, wyślij tylko adres.
- Yhym.... Będę za tydzień.- Westchnął, a mi się zrobiło głupio że dzwonimy z tym do niego i przeszkadzamy.
- Zajmiemy się nią.
- Dzięki. Cześć.- Po moim pożegnaniu rozłączył się. Popatrzyłem na Michaela, który siedział tam gdzie ja wcześniej przypatrywał mi się. Kucnąłem przed nim, oddając telefon. Wziął go, wsuwając na oślep do kieszeni. Patrzyliśmy sobie w oczy, zatapiając się w nich nawzajem. Połączył nasze usta ę delikatnym pocałunku. Uwielbiam jego usta. Pozwalają zapomnieć o wszystkim. Teraz tego potrzebujemy choć na chwilę.





Diabełki mam nadzieję, że nie złościcie się na mnie że nie był o rozdziału :')

Dziękuję, za wszystkie komentarze w co dziś wierzycie 💖

A dziś w co wierzycie?
Ja dziś wierzę, że dam radę sobie nie zrobić krzywdy....

Dziękuję wam że jesteście 💕

M.❤

?Nuudy.pl// 5 SOSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz