R 150

2.3K 196 187
                                    

CZYTASZ=KOMENTUJESZ/GWIAZDKUJESZ 



Abby pov. 


Stałam przytulona do Ashtona na lotnisku i miałam wszystko gdzieś. To, że fanki stoją dookoła i zapewne robią nam zdjęcia. To, że ludzie będą gadać. To, że płacze....

Nie chciałam by lecieli. Wiedziałam, że teraz będzie mi strasznie pusto w domu. Będzie mi ich brakować chociaż nie raz na nich wyklinałam. Ale przyzwyczaiłam się do ich towarzystwa. A chyba najbardziej będzie mi brakować tych wszystkich przytulasów. 

- Skarbie.....- Ash odsunął się delikatnie ode mnie, łapiąc moją twarz w dłonie.- Nie płacz. 

- Nie chce byście lecieli.....- Pociągnęłam nosem, czując jak nowa seria łez już mi się zbiera. 

- Nie lecimy na zawsze.- Uśmiechnął się, wycierając kciukiem mi policzki.- A poza tym będziemy mogli rozmawiać na każdy sposób. 

- Przez internet to nie to samo.- Pokręciłam głową. Jak ja miałam niby go przytulić przez internet? I tak mnie nie obudzi buziakiem w kark jak to robił przez kilka ostatnich dni. Już wiedziałam, że będę miała problemy z wstawaniem. Jak i z czymkolwiek. 

- Przylecę gdy tylko będziemy mogli.- Pocałował mnie lekko, a kilka osób pisnęło. Zaśmiałam się, wtulając się w niego.

- Może ja będę mogła do was przylecieć?- Wyszeptałam wzruszając ramionami. 

- Wydaje mi się, że nawet na pewno.- Wiedziałam, że się uśmiecha. On przez prawie cały czas się uśmiecha. Dobrą, połowę swojego życia. 

- Też chce się pożegnać.- Usłyszałam za sobą Michaela. Niechętnie oderwałam się od chłopaka, odwracając się do niego. 

- A ja nie.- Pokręciłam głową. Naprawdę nie chciałam by lecieli. A dodatkowo nienawidziłam pożegnań. Są do dupy i tyle. 

- Choć się przytulić, a nie.- Zrobiłam co powiedział. Przytuliłam się do niego, zastanawiając się jednocześnie czy jakbym się tak uczepiła to czy by został. Którykolwiek z nich.- Calum nie chce się żegnać, bo mówi że się rozpłacze. 

- To niech zostanie.- Uśmiechnęłam się, bo już mi tak mówił. Wiedziałam, że któreś z nas pęknie. Ja zrobiłam to wcześniej. 

- Przylecisz teraz ty do nas.- Odsunął się trochę ode mnie przyglądając mi.- Będę tęsknić.... 

- Ja też.- Westchnęłam, wymuszając uśmiech. Michael pokazał głową w stroną Caluma. Stał robiąc sobie zdjęcia z jakąś fanką, ale co chwilę patrzył w naszą stronę. Pomachałam do niego by podszedł. Widziałam jak coś mówi do dziewczyn i idzie do nas.- Calum? 

Nie powiedział nic. Od razu mnie przytulił, wzdychając. 

- Też nie lubię pożegnań. Ale ja od razu mówię, tak szybko się mnie nie pozbędziecie.- Próbowałam sprawdzić która godzina, bo chciałam wiedzieć ile jeszcze mam czasu z nimi. Ale nic nie widziałam. 

- Ty nas też nie.- Uśmiechnął się, puszczając mnie.- Ale obiecaj, że będziemy gadać. 

- Będziemy.- Pokiwałam głową. 

- Co będziemy?- Luke wreście oderwał się od Lily. Chyba tylko by się pożegnać. 

- Gadać.- Odpowiedzieliśmy z Calem w tym samym momencie. 

- Oczywiście, że będziemy gadać.- Zaśmiał się, przytulając mnie.- Jeszcze będziesz miała dosyć ich. 

- A ciebie nie? 

- Nie. Ja jestem ten najlepszy z zespołu- Zaśmiał się. Szkoda, że tak późno przyjechał. Szkoda, że tak szybko to wszystko minęło. 

- Chciałbyś.- Prychnął Ash, łapiąc mnie za rękę i ciągnąc do siebie.- Zaraz lecimy. 

- Nie możecie. Jeszcze się nie przygotowałam.- Zaczynałam lekko panikować. 

- Spokojnie. Gdy tylko dolecimy na miejsce zadzwonię. 

- A co ja mam robić, zanim zadzwonisz?- Patrzyłam na niego od dołu. Kocham ten jego wzrost. 

- Coś z Lily wymyślicie.- Uśmiechnął się, całując mnie szybko. 

- Jeśli chcesz lecieć, to masz mnie pocałować tak porządnie.- Ściszyłam trochę głos, zagryzając wargę. 

- A jeśli tego nie zrobię?- Zachichotał, przysuwając mnie bliżej siebie. 

- To Cię nie puszczę.- Nie wiem czy zdawał sobie sprawę, że ja mówiłam na serio. 

- To nie chce.- Wymruczał, ale pochylił się nade mną. Stanęłam na palcach, złączając nasze usta razem. Nie śpieszył się. Całowaliśmy się powoli i namiętnie. I mieliśmy gdzieś ludzi wokół, czas który zapiernicza jak oszalały i śmiejącego się za mną Michaela. Chciałam by ta chwila trwała już wiecznie.  






BOŻE DIABEŁKI JESTEŚCIE NAJLEPSI!!!!!

JA SIĘ DZIŚ POPŁAKAŁAM, A WSZYSTKO DZIĘKI WAM!!!!

JA SIĘ DZIŚ POPŁAKAŁAM, A WSZYSTKO DZIĘKI WAM!!!!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

WIDZICIE TO?! 

1 W FANFICTION!!!! JA ZARAZ PADNĘ 

DZIĘKUJĘ, KOCHAM WAS <3 <3 <3 



Teraz trochę spokojniej..... 

Uwaga wymyśliłam jeszcze jeden rozdział :') :D 

Czyli jeszcze dwa i epilog :') 

Nie chce kończyć tego ff :c 



Dziękuje, że jesteście <3 

Kocham was <3 

Dobranoc/ Dzień dobry <3 

M. <3 

?Nuudy.pl// 5 SOSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz