CZYTASZ=KOMENTUJESZ/GWIAZDKUJESZ
Abby pov.
Stałam przytulona do Ashtona na lotnisku i miałam wszystko gdzieś. To, że fanki stoją dookoła i zapewne robią nam zdjęcia. To, że ludzie będą gadać. To, że płacze....
Nie chciałam by lecieli. Wiedziałam, że teraz będzie mi strasznie pusto w domu. Będzie mi ich brakować chociaż nie raz na nich wyklinałam. Ale przyzwyczaiłam się do ich towarzystwa. A chyba najbardziej będzie mi brakować tych wszystkich przytulasów.
- Skarbie.....- Ash odsunął się delikatnie ode mnie, łapiąc moją twarz w dłonie.- Nie płacz.
- Nie chce byście lecieli.....- Pociągnęłam nosem, czując jak nowa seria łez już mi się zbiera.
- Nie lecimy na zawsze.- Uśmiechnął się, wycierając kciukiem mi policzki.- A poza tym będziemy mogli rozmawiać na każdy sposób.
- Przez internet to nie to samo.- Pokręciłam głową. Jak ja miałam niby go przytulić przez internet? I tak mnie nie obudzi buziakiem w kark jak to robił przez kilka ostatnich dni. Już wiedziałam, że będę miała problemy z wstawaniem. Jak i z czymkolwiek.
- Przylecę gdy tylko będziemy mogli.- Pocałował mnie lekko, a kilka osób pisnęło. Zaśmiałam się, wtulając się w niego.
- Może ja będę mogła do was przylecieć?- Wyszeptałam wzruszając ramionami.
- Wydaje mi się, że nawet na pewno.- Wiedziałam, że się uśmiecha. On przez prawie cały czas się uśmiecha. Dobrą, połowę swojego życia.
- Też chce się pożegnać.- Usłyszałam za sobą Michaela. Niechętnie oderwałam się od chłopaka, odwracając się do niego.
- A ja nie.- Pokręciłam głową. Naprawdę nie chciałam by lecieli. A dodatkowo nienawidziłam pożegnań. Są do dupy i tyle.
- Choć się przytulić, a nie.- Zrobiłam co powiedział. Przytuliłam się do niego, zastanawiając się jednocześnie czy jakbym się tak uczepiła to czy by został. Którykolwiek z nich.- Calum nie chce się żegnać, bo mówi że się rozpłacze.
- To niech zostanie.- Uśmiechnęłam się, bo już mi tak mówił. Wiedziałam, że któreś z nas pęknie. Ja zrobiłam to wcześniej.
- Przylecisz teraz ty do nas.- Odsunął się trochę ode mnie przyglądając mi.- Będę tęsknić....
- Ja też.- Westchnęłam, wymuszając uśmiech. Michael pokazał głową w stroną Caluma. Stał robiąc sobie zdjęcia z jakąś fanką, ale co chwilę patrzył w naszą stronę. Pomachałam do niego by podszedł. Widziałam jak coś mówi do dziewczyn i idzie do nas.- Calum?
Nie powiedział nic. Od razu mnie przytulił, wzdychając.
- Też nie lubię pożegnań. Ale ja od razu mówię, tak szybko się mnie nie pozbędziecie.- Próbowałam sprawdzić która godzina, bo chciałam wiedzieć ile jeszcze mam czasu z nimi. Ale nic nie widziałam.
- Ty nas też nie.- Uśmiechnął się, puszczając mnie.- Ale obiecaj, że będziemy gadać.
- Będziemy.- Pokiwałam głową.
- Co będziemy?- Luke wreście oderwał się od Lily. Chyba tylko by się pożegnać.
- Gadać.- Odpowiedzieliśmy z Calem w tym samym momencie.
- Oczywiście, że będziemy gadać.- Zaśmiał się, przytulając mnie.- Jeszcze będziesz miała dosyć ich.
- A ciebie nie?
- Nie. Ja jestem ten najlepszy z zespołu- Zaśmiał się. Szkoda, że tak późno przyjechał. Szkoda, że tak szybko to wszystko minęło.
- Chciałbyś.- Prychnął Ash, łapiąc mnie za rękę i ciągnąc do siebie.- Zaraz lecimy.
- Nie możecie. Jeszcze się nie przygotowałam.- Zaczynałam lekko panikować.
- Spokojnie. Gdy tylko dolecimy na miejsce zadzwonię.
- A co ja mam robić, zanim zadzwonisz?- Patrzyłam na niego od dołu. Kocham ten jego wzrost.
- Coś z Lily wymyślicie.- Uśmiechnął się, całując mnie szybko.
- Jeśli chcesz lecieć, to masz mnie pocałować tak porządnie.- Ściszyłam trochę głos, zagryzając wargę.
- A jeśli tego nie zrobię?- Zachichotał, przysuwając mnie bliżej siebie.
- To Cię nie puszczę.- Nie wiem czy zdawał sobie sprawę, że ja mówiłam na serio.
- To nie chce.- Wymruczał, ale pochylił się nade mną. Stanęłam na palcach, złączając nasze usta razem. Nie śpieszył się. Całowaliśmy się powoli i namiętnie. I mieliśmy gdzieś ludzi wokół, czas który zapiernicza jak oszalały i śmiejącego się za mną Michaela. Chciałam by ta chwila trwała już wiecznie.
BOŻE DIABEŁKI JESTEŚCIE NAJLEPSI!!!!!
JA SIĘ DZIŚ POPŁAKAŁAM, A WSZYSTKO DZIĘKI WAM!!!!
WIDZICIE TO?!
1 W FANFICTION!!!! JA ZARAZ PADNĘ
DZIĘKUJĘ, KOCHAM WAS <3 <3 <3
Teraz trochę spokojniej.....
Uwaga wymyśliłam jeszcze jeden rozdział :') :D
Czyli jeszcze dwa i epilog :')
Nie chce kończyć tego ff :c
Dziękuje, że jesteście <3
Kocham was <3
Dobranoc/ Dzień dobry <3
M. <3
CZYTASZ
?Nuudy.pl// 5 SOS
Teen FictionZalogowałeś/aś się na Nuudy.pl Masz nowa wiadomość. I'm_god_sex : Dlaczego "Samobójczyni"? Samobójczyni : A dlaczego "I'm_god_sex"? I'm_god_sex : Bo pasuje do mnie i podoba mi się Samobojczyni : Sam se odpowiedziałeś 18/19.01.2017 #3 W FANFICTI...