Rozdział XIII

980 49 10
                                    

Po raz kolejny ostrzeżenie! Wszystkie dzieci uciekają, bo tutaj jest 18+, a nie chce być ta, ktora sprawi, ze wasza psychika ucierpi! Jesli ktokolwiek to czyta, to robi to na własną odpowiedzialność... :D Dziękuję i zapraszam ;)



- Kłamiesz - stwierdził Ryan nie wierząc w żadne jego słowo.

- Po co miałbym cię okłamywać? - zdziwił się, co wzbudziło u chłopaka wątpliwości. - Nie zależy mi na waszym rozstaniu, zresztą i tak już się stało. Nie chcę tylko, żebyś wierzył w bajki wymyślone przez ludzi takich jak on - spojrzał na rękę, która teraz znajdowała się na udzie Ryana i uśmiechnął się. Powoli nachylił się w jego stronę i musnął wargami jego usta.

- Za co to? - zapytał otwierając wcześniej przymknięte oczy. Peter wzruszył ramionami.

- Za nic, ale ci się spodobało.

Chłopak nie wiedział, jak na to zareagować. Po części miał on rację, uczucie to było przyjemne, jakby doskonale wiedział, w jaki sposób działać. I domyślał się, że tak właśnie było. Kątem oka zauważył jakiś ruch i zanim się zorientował, Peter siedział z ręką przyciśniętą do policzka i patrzył gniewnym wzrokiem na osobę stojącą przed nim. Ryani ujrzał twarz Alexa wyrażającą tyle emocji, jak jeszcze nigdy. Jego spojrzenie padało teraz na Ryana.

- Zerwałeś ze mną dla niego?! - krzyknął oburzony. W tym momencie Ryan zareagował impulsywnie, czego żałował już chwilę później.

- Tak - odpowiedział i jakby na potwierdzenie swoich słów przyciągnął go do siebie i objął mocno. Widział ogromny ból w oczach Alexa, ale starał się go ignorować. Peter natomiast, chociaż z początku widocznie zaskoczony tym, co się stało, szybko wcielił się w nową rolę. Jak gdyby naprawdę byli parą po raz kolejny położył dłoń niebezpiecznie blisko jego krocza, a drugą czule chwytając go za policzek zbliżył jego twarz do swojej i złączył ich usta w pocałunku. Różnił się on jednak od tych, jakie przeżył z Alexem. Ten wydawał się być mu... głębszy, było w nim jakby więcej uczucia. Czuł jak język Petera niespiesznie bada wnętrze jego ust. Pieścił nim jego język, podniebienie, wszystko. Kiedy tamten nareszcie oderwał od niego, Ryan czuł jakby jego policzki płonęły żywym ogniem. Nigdy wcześniej nie przeżył czegoś tak intensywnego. Nie miał ochoty tego przerywać, ale wiedział też, że tak nie wolno.

Zamiast po raz kolejny zacząć się nad sobą użalać, odważył się popatrzeć w kierunku Alexa. Stał on wpatrzony w nich zupełnie jakby nie będąc w stanie uwierzyć w to, co właśnie się zdarzyło. Ryan zobaczył w jego oczach smutek. Ale nie byle jaki. To była rozpacz. Chłopak właśnie został pozbawiony nadziei. Mimo wszystko nie płakał, za co Ryan był mu w duchu bardzo wdzięczny. Nie sądził, że byłby w stanie poradzić sobie z jego łzami. To by go przerosło.

Nie mógł już dłużej patrzeć na niego w takim stanie, więc szybko przeniósł wzrok na siedzącego obok niego Petera. On był jednak całkowitym przeciwieństwem Alexa. Patrzył na stojącego chłopaka odważnym, niemalże wyzywającym spojrzeniem. Sam zaś emanował samozadowoleniem.

- Rozumiem - rzucił Alex słabym głosem spuszczając wzrok na ziemię. Już miał odejść, gdy zatrzymał go Peter słowami:

- A do ciebie nie ma powrotu, czyż nie? - Alex spojrzał na nich przez ramię i odpowiedział spokojnie kierując swoje słowa tylko do Ryana.

- Nie ma - w tamtej chwili Ryan poczuł, jak jego świat rozpada się na kawałki.

* * *

"Jak chce to proszę bardzo, nie będę się przejmować jakimś niedorozwiniętym dupkiem" - takie i inne myśli przelatywały mu przez głowę, gdy odchodził jak najdalej od nich. Gdzieś z oddali słyszał, jak wołała go Jassie, ale nie zwracał na nią uwagi. Chciał być sam. Nie chciał kogokolwiek do mówienia mu, że nie powinien się przejmować, że znajdzie kogoś, kto będzie dla niego odpowiedniejszy. Wiedział, że tak nie będzie. On był dla niego idealny. Czuł do niego więcej, niż nawet do Natalie. I choć do tej pory pamiętaj jej słodki śmiech mimo, że minęło już parę lat, to Ryan w tamtym momencie był dla niego najważniejszy.

Odrzucony (YAOI) [W TRAKCIE POPRAWIANIA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz