Rozdział 3 Zakład

1.3K 57 4
                                    

KAROL
Wstałam rano o godzinie 7.15. Postanowiłam trochę pośpiewać, ale może napiszę piosenkę.

Jak skończyłam pisać i śpiewać w pokoju rozległy się czyjeś brawa.
-Ladnie.-Powiedział Rugge
-Od kiedy tu stoisz?
-odkąd zaczelas śpiewać.
-Która godzina?
-8.45 chodź na sniadanie, zrobiłem nam naleśniki.
-Ruggero a ty tak o mnie nie myślisz prawda?
-Karol-Podszedł do mnie, do łóżka, położył swoją dłoń na moją i kucnął-Karol ja tak o tobie nie myślę jesteś mądra, piękna i miła oraz pomocna, gdybym myślał że jesteś szmatą i nie jesteś nic warta poprosił bym Agusa żeby zrobił mi krzywdę.
-Dziękuje-Przytuliłam go-Dziękuje że cię mam przyjacielu.
Bo mogę do ciebie mówić przyjacielu?
-Jasne przyjaciółko.
Poszliśmy na śniadanie, zjadłam je i poszłam do łazienki przedtem biorąc bieliznę i różową sukienkę oraz białe sandały.
Zrobiłam lekki makijaż.
Poszłam do pokoju i miałam już do niego wchodzić ale...
-Karol pójdziesz ze mną do rollera?-Spytał Rugge.
-Wczoraj jak poszłam z tobą na imprezę myślałam że mówisz o mnie złe rzeczy bo tak mi powiedziała Chira i...
-I dzisiaj idziesz ze mną do rollera.
-No dobra idę po telefon.
Mogę ci się o coś spytać?
-No spoko.
-Mike jest taki miły dla wszystkich dziewczyn?
Ruggero
-Nie tylko dla tych co...-Musiałem coś wymyślić bo nie powiem ze tylko dla tych co chce przeleciec, a ja musze pilnować Karol.-Dla tych co są ładne, ale on ich nie kocha tylko...-Przerwała mi.
-Tylko chcę je przelecieć tak?
Przytknąlem.
Po 20 minutach wyszliśmy z domu Karol idąc w strone rollera w ciszy.
Gdy weszliśmy do środka moi kumple się na mnie patrzyli, a na Karol Ana, Caro i Lio. Lionelowi chyba podoba się Karol.
Podeszłem do chłopaków zostawiając Karol, która znając życie poszła do Lio albo dziewczyn.
-Chłopaki mam zakład-Zaczął Mike-Kto pierwszy zaliczy Karol.
-Stary nie pomyliłeś się czasem? !
-No co inne mogłem przelecieć a tej nie, stary co z tobą? -Spytał.
-Z nim jest to że on się z nią przyjaźni-Odpowiedział Agus.-I ja też a więc żadnego zakładu nie ma!!!-Krzyknął Agus już trochę zdenerwowany.
-Chłopaki co się stało? -Spytała Karol która tu podeszła.
-Kurna ta ciota-Wykazał Agus na Mika-chcę się z nami założyć kto pierwszy cię przelci a widzi cię raptem w szkole i wczoraj cie poznał! !-Mówił zdenerwowany.
-Agus spokój co w tym złego? ? -Spytał Mike.
-Ja pieprze co w tym złego ty się jeszcze pytasz?!-Mówi lekko zdenerwowana Karol-Kurde ja ci się chcę kogoś przelecieć to sobie idź dziwke najmij a nie zakładasz się o to!!-Mówi już bardzo zdenerwowana, a on się uśmiecha-I wiesz co jesteś nic nie wartym ciulem-tak się zdenerwowala że już miała do niego podejść bliżej i przywalic, ale ją odciągnąłem tak że siedziała u mnie na kolanach, a ja ją przytulalem.
-Chcesz iść do domu??-Spytał Agus gdy ta się uspokoiła.
-Tak, ale pójdę sama ok?
-Ok
Odeszła i wyszła z rollera.
Coraz bardziej się nią interesuję.
Jest ładna, miła i jak się denerwuje to tak słodko wygląda.
-Stary co ci jest idziemy do domu?-Spytał Agus
-wiesz ja mieszkam u ...
-Karol! !
-No tak ale....
-Ona ci się podoba stary.
-ojezu przestan gadać nikt mi się nie podoba.
-Dobra, dobra chodź do Karol bo u mnie w domu nikogo nie ma i ja nie mam kluczyka.
-No spoko.
Wyszliśmy z rollera i poszliśmy do domu Karol.
Weszliśmy do domu i usłyszeliśmy jakiś trzask, szybko pobiegłem do kuchni.
Tam siedziała na podłodze Karol a koło niej szkło.
-Karol czy ty?
-Nie szklanka mi spadła i nie chcący na nią stanęłam nogą, i mi się w nogę wbiło szkło.
-Bardzo cię boli? Agus chodź tu!!
-Idę co....Karol co ty zrobiłas?
-Stukła szklankę i szkło wbiło jej się w nogę.
-Aha chodź-Podszedł do niej i wziął ją na ręce-Zaniosę cię do pokoju a Rugge pójdzie po apteczkę ok?
-Ok
Poszedł z nią do pokoju a ja szukałem apteczke.
Gdy znalazłem poszedłem do pokoju Karol i opatrzyłem jej ranę.
-Dzięki a teraz idę to posprzątać.
-Ja to posprzątam.
-Nie idź z Agusem do pokoju już nic sobie nie zrobię obiecuje.
-Ok, ok chodź Agus idziemy.
I wyszliśmy była już 20.30.
Posiedział u mnie godzinę i poszedł do domu.
Postanowiłem zajrzeć do Karol.
Gdy wszedłem do jej pokoju ona już spała.
Postanowiłem iść się ogarnąć i też iść spać.
Po 30 minutach wyszedłem z Łazienki i miałem iść do pokoju ale słyszałem że ktoś puka do drzwi.
Poszedłem otworzyć w drzwiach zastałem rodziców Karol.
-Ruggero?!
-Yyyy... ja...
-Co ty tu robisz i w dodatku w bokserkach!!? Gdzie jest Karol?!-Spytał jej ojciec.
-W pokoju.pójdę po nią.
Jak powiedziałem tak też zrobiłem.
-Karol-Szturchnolem ją w ramię-Karol wstań.
-Już już.
-Twoi rodzice przyjechali.
-Co?!?!
-Chodz do nich bo twój tata się denerwuje że jestem w samych bokserskach.
-No już.
Wstała i poszła do kuchni gdzie byli jej rodzice.
Karol
-Część mamo, cześć tato.
-Co on tu robi?! Mówiłem ci że masz nie zadawać się z Ruggero a co dopiero zapraszać do domu. Jutro jedziemy do babci a ty jedziesz z nami.
-Nie mogę jutro mam szkołę, a tak dokładniej Rugge ze mną jest teraz w domu bo od wczoraj tu tak jakby mieszka jeszcze przez tydzień i pięć dni bo jego rodzice gdzieś wyjechali i mamy oddzielne pokoju. Idę spać dobranoc.
-Tak to my już pojedziemy do tej babci prawda kochanie?
-Tak pa córeczko.
-Pa
Wyszli a ja poszłam do pokoju i po chwili już spałam.

Ruggarol-Sąsiedzi✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz