Rozdział 26 "Nie wzięłam nic do ubrania"

965 48 10
                                    

-Karol mama Rugge wspomniała o jakiejś ciąży- powiedział Agus.
Spojrzałam na Rugge a on na mnie.
To się teraz wkopaliśmy  
-Agus ja..on..my.....-Jąkałam się..
-Agus słuchaj ja i Karol zrobiliśmy to dwa razy za pierwszym nie była ale teraz może być. - powiedział Ruggero.
Agus chwilę siedział i patrzył na nas a potem uśmiechnął się jak głupi.
-Wiedziałem!! Szczęścia w związku!!- krzyknął Agustin.
-Yyy.....Agus my nie jesteśmy razem. To tylko ciąża jak coś a po co mamy męczyć się w związku który jest nie potrzebny.- powiedział Rugge..
-no właśnie chłopaki idę do Valu.
Powiedziałam udając szczęśliwą by nie okazać że chcę mi się płakać.
I wyszłam z domu kierując się do Valu
Ruggero
-Yyy.....Agus my nie jesteśmy razem. To tylko ciąża jak coś a po co mamy męczyć się w związku który jest nie potrzebny.- powiedziałem kłamliwe.
-no właśnie chłopaki idę do Valu- przytaknela na moje słowa i wyszła.
-Ruggero po co tak kłamiesz!?-Spytał Agus.
-Nie chce jej zranić. A ty i Caro jak tam?? Wiesz że dziewczyny której wyznałes uczucia się nie unika.
-Skąd wiesz??
-Od Caro.
-Aha przejdźmy na inny temat.
-Ok
Gadalismy o tym co będzie jak zostanę tatą, o naszej przyszłości i o innych nie istotnych rzeczach.
Po chyba trzech godzinach przyszła Karol. Pogadala z nami chwile ale poszła się wykąpać.
Ja poszedłem do kuchni po sok dla mnie i Agusa. Jak mama wyszła z kuchni wziąłem jeszcze chipsy i trzy paczki zelek.
Kiedy chciałem już iść prawie dostałem drzwiami od łazienki.
-Rugge ja nie wzięłam sobie nic do ubrania.- powiedziała owiniętą tylko w recznik z mokrymi włosami.
Patrzyłem na nią jak zahipnotyzowany.
-Ruggero mówię do ciebie mógłbyś mi przynieść bielizne i ubranie.
-Tak już.
Poszedłem do pokoju i poszedłem do mojej szafy.
Wziąłem z niej czerwoną koronkową bielizne, biała koszulkę na ramiaczkach i dekoldem będzie trochę prześwitywać, do tego bardzo krótkie spodenki i tramki.
Poszedłem jej to dać.  Popatrzyła na mnie jak na głupka. Chyba wiem czemu.
Poszedłem do pokoju i usiadłem na łóżku, koło mnie usiadł Agus.
-Wiesz Agus dawno nie grałem na gitarze ani nie śpiewałem co ty na to żeby coś zaśpiewać.
-Ymm no ok.
-Wiesz pamiętasz tą piosenkę co pisaliśmy zaśpiewamy ją. Tylko znajdę podkład.
Znalazłem i póścilem.

Karol.
Wyszłam z łazienki i poszłam do pokoju Rugge.
Usłyszałam jak coś śpiewali.
Gdy skończyli ja weszłam do pokoju.
-Fajna ta piosenka.-powiedziałam
-Dzięki- odpowiedzieli w tym samym czasie.
-A ty może coś zaśpiewasz??- spytał Ruggero.
-No ok

-Ładne.
-Dzięki Agus i tobie też Rugge. Chłopaki ja się trochę źle czuje mogę się położyć Rugge?
-Jasne chodź- chciał żebym położyła się na jego kolanach.
-Wiesz co wolę poduszke.
Położyłam się i patrzyłam na Rugge potem widziałam tylko jak Agus wychodzi i Rugge kładzie się obok mnie.
Zasnęłam

Rozdział dopiero jutro chyba ze napisze go wcześniej.

Ruggarol-Sąsiedzi✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz