Rozdzial 8 "Jesteście razem"

1K 52 12
                                    

Karol
Obudził mnie czyjś śmiech. Poszłam do kuchni i zobaczyłam Cande z Ruggero.
-Cześć -powiedziałam zmieszana.
-O Karol część- powiedział Rugge i podszedł do mnie i mnie przytulił oddałam przytulasa.
-Wy.... Jesteście razem?-Spytała Candelaria.
My tylko na jej słowa wybuchlismy śmiechem.
Po pięciu minutach płakałam że śmiechu i leżałam na podłodze wraz z Ruggero który śmiał się ze mnie.
-Dobra już dość- powiedziała Candelaria
-Juz...Cze..kaj...cie..Tlenu- mówiłam jąkając się.
Po 20 minutach byłam po śniadaniu i poszłam się szykować no dzisiaj jest sobota. Za tydzień Rugge wraca do domu.
Ubrałam się w to:

Włosy wyprostowałam i pomalowałam się

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Włosy wyprostowałam i pomalowałam się.
Makijaż wyglądał tak

Makijaż wyglądał tak

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wyszłam z łazienki. Candelaria już chyba poszła.
-Ładnie wyglądasz.-powiedział Ruggero.- idziesz gdzieś?
-Do rollera a potem na imprezę do Any chyba nie mam nic innego do roboty.
Ana mieszka Godzinę na nogach pół godziny autobusem lub autem.
-Mogę iść z tobą na imprezę?
-Tak. Wychodzę pa.
-Czekaj idę z tobą.
Wyszliśmy z mieszkania i szliśmy chodnikiem gdy zobaczyła nas Malena.
Podeszła do nas i powiedziała
- twoja dziewczyna nie będzie zadowolona.
- jaka dziewczyna Rugge.
- Chiara.
-Jesteś z Chiarą?
-Tak.
Odeszłam od nich ale oslyszalam jego głos.
-Karol gdzie idziesz?
-Do Any.
-To daleko.
-Trudno. Zaraz mam autobus pa.
-Pa.
Czekałam na autobus Tylko 10 minut. Gdy dojechałam do niej opowiedziałam o wszystkim.
-Karol kochasz go?
-Co jasne że nie to tylko mój przyjaciel!
-Ta jasne idziemy do rollera?
-Tak o której robisz tą imprezę?
-O 19.00 a jest 15.20.
-No to chodź.
Po 40 minutach byliśmy w rolerze zobaczyłam tam jak Rugge całuje się z Chiarą, dlatego więc poszłam do szatni. W szatni zaczepił mnie Mike.
-Hej - powiedział
-Cześć
-Co ty taka smutna?
-Nie muszę się wam spowiadać pa.
I chciałam odejść ale on mnie popchnął na szafki i przytrzymał moje policzki że nie mogłam się wyrwać. Zaczął mnie całować, chciałam go odepchnąć ale nie dałam rady.
Zaczęłam płakać nie wiem czemu. Wtedy do szatni wszedł....

Ruggarol-Sąsiedzi✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz