Rozdział 28"...to jego dziecko.."

834 41 1
                                    

Ruggero
Obudziło mnie ciche szlochanie dziewczyny.
Podniosłem się i zobaczyłem Karol która płakała. Głowa mnie napieprzała a trzeba iść do szkoły.
-Karol co się stało??- spytałem cicho.
-Nic.
-Karol....
-Kuśwa jak mówię że nic to nic.
-Chodzi o wczoraj?
-Nie. W pewnym sensie tak ale nie.
-Aha ok która godzina?
-szósta trzydzieści.
-Idź się ubierz.
-Dobra.- powiedziała- Nienawidzę cię. Nie chce mi się tam iść a przez ciebie muszę.
-Raz mnie kochasz a potem mnie nienawidzisz.
-Nie powiedziałam że cię kocham. Jesteś głupi.
-I vice versa.
Wyszła z pokoju biorąc jakieś ubrania i poszła się ubrać.
Ja wtedy poszedłem robić śniadanie.
Zrobiłem gofry.
Karol wyszła z łazienki i wyglądała tak.

Ja poszedłem ubrać się całościowo wyglądałem tak

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ja poszedłem ubrać się całościowo wyglądałem tak

Ja poszedłem ubrać się całościowo wyglądałem tak

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Po chwili jedliśmy gofry.
-Karol nie widziałem cię jeszcze w tych wrotkach co ci dałem. Miałas nosić okulary a tak apropo okularów kupiłem ci nowe. Tylko że soczewki.
-Dziękuję- dałem jej- włoże je zaraz a wrotki pójdę nie wiem kiedy.
Jak zjadła poszła włożyć soczewki.
-Karol idziemy już.
-Idę.
Wyszliśmy z mieszkania które zamknąłem na klucz.
Byliśmy już prawie pod szkołą gdy Karol złapała mnie bardzo mocno za rękę.
-Karol co jest?
-Ja.....Ja nie chcę się z nimi widzieć.
-Czemu???
-Chodź.
-Karol jutro jest Open.
-Mamy piosenkę prób nie trzeba, układ też damy radę.
-Oby.
-Watpisz we mnie.
-Ja....nie.
-Mam nadzieję. Idę.
Dała mi całusa w policzek i odeszła.
Poszedłem z wielkim uśmiechem do chłopaków.
-Siema.- powiedziałem.- Kurwa za dużo wypiłem mam kaca.
-Cześć- powiedzieli naraz.
-A Karol....ona.....wiesz że to może nie być twój bahor- powiedział Mike.
-Mike słuchaj wszyscy dobrze wiemy że to jego dziecko a nie jakiś bahor.- powiedział Agus a Jorge przytaknął.
-Ja bym nie był taki pewien przecież każda dziewczyna to......-
Nie dokończyl bo zobaczył Valentine.- Jaka ona jest śliczna.
-Nie bo Caro jest ładniejsza- powiedział Agus.
-Najładniejsza jest Ana- powiedział Jorge.
Zaśmiałem się.
-My wiemy że według ciebie to w tej czwórce Najładniejsza jest Karol- Powiedział Agus a Jorge i Michael się Zaśmiali.
-Daj mi spokój to nie ja nie odzywam się do dziewczyny bo uciekła po tym jak ją pocałowałem..
-Weź się Kurwa wal.
-Nie mam z kim.
-Wasza głupota jest jak to Karol powiedziała "level Michaela"- Zaśmiał się Jorgem.
-Idziemy do dziewczyn- spytał Mike.
Przytaknelismy.
Gdy podeszliśmy koło dziewczyn stał nie kto inny niż nowy uczeń naszej klasy czyli.......

Ruggarol-Sąsiedzi✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz