Rozdział 15 Urodziny i.....dwie kreski

939 44 8
                                    

Maraton 2/3
Karol
Jeszcze tylko pięć minut.
Wyszłam z łazienki i poszłam do kuchni gdzie był Ruggero.
Usłyszałam tylko ciche "wow".
Zarumienilam się lekko.
Patrzyliśmy sobie w oczy ale przerwał nam dzwonek do drzwi.
Otworzyłam a za nimi stała Ana, Caro i cała reszta.
Zaczęliśmy się witać.
Potem ktoś zapukał jeszcze do drzwi.
Poszłam wraz z Ruggero otworzyć.
A kto tam stał/a.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Stała tam Chiara.
Przywitala sie ze mną i pocałowała Ruggero.
Nie powiem zabolało.
Bawiliśmy się bardzo dobrze była już godzina 22.30 a mnie dopadły mdłości.
Musiałam iść szybko do łazienki.
Za mną pobiegła Caro.
-Karol co Ci jest?
-Nie już nic jest dobrze.
Poszłam do kuchni i wyjęłam tort z lodówki.
Udałam Się do salonu gdzie ogłosiła że będzie tort.
Zjadłam i poszłam do pokoju.
Nie wiem czemu w urodziny powinnam się Dobrze bawić a tak nie jest. Cały czas się przejmuje czy nie jestem w ciąży.
Zawolali mnie bo dają prezenty.
Dostałam zestaw do kosmetyków, biżuterię kolczyki księżyce z gwiazdkami i kolczyki gwiazdki. Bransoletki jedna z cytrynami a druga z księżycem. Wisiorek z księżycem zawsze o takim marzyłam.
Torebkę, portfel, różowe szpilki, zegarek.
Bardzo się cieszyła najbardziej to chyba z tego wisiorka bo zawsze o takim marzyłam ale nie dostałam jeszcze od Ruggero.
Podeszłam do Caro.
-Ruggero chyba mi nic nie da.
-Oj kochana jeszcze się zdziwisz.
-zobaczymy.
Nagle usłyszałam krzyk.
-Uwaga!! Uwaga!! Chcę dam mojej niesamowitej przyjaciółce prezent.
Podeszłam do Ruggero.
-Co ty wymyśliłes??
-Tego nie zapomnisz do końca życia.
Zrobiłam dziwną minę.
-Wiesz co ci kupiłem.
Pokiwałam głową na nie.
-Test. Idź go zrób.
-Teraz?
-Tak a potem dam Ci prezent.
Poszłam do łazienki.
Zrobiłam test i nie wiedziałam czy się cieszyć czy płakać.
Wyszłam z łazienki cała w nerwach.
Od razu podbiegli do mnie Ruggero i Valu.
- I co Karol jaki wynik?- dopytywał Rugge a ja się popłakałam.
-Tu.. tu... Są-Jąkałam się.
-Dwie kreski- dokończyła Valu.
-Czyli ona jest w ciąży?!!- krzyknął Rugge.
Pokiwałam głową po chwili powiedziałam.
-Ale to nie jest pewno jutro pójdę do ginekologa. Obiecuję.
On tylko podszedł do mnie i przytulił.
- A teraz prezent ode mnie- powiedział Ruggero.
Podszedł do mnie z jakimś pudełkiem i je otworzyłam moim oczom ukazały się nowe wrotki.
Niebiesko-Różowe z czarnym napisem Love i różnymi naklejkami np. Serce i napisy Karol, Rugge i wszystkich moich przyjaciół i znajomych
Byłam szczęśliwa.
***

Było już po imprezie a ja leżałam już w łóżku była godzina 24.15.
Po rozmyślaniach usnelam.

Ruggarol-Sąsiedzi✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz