Rozdział 4 "i tak nie będziesz z niej nic miał "

1.1K 56 4
                                    

Karol
Znowu ten przeklęty budzik dzwoni i ja muszę wstawać do szkoły.
Wstałam poszłam do łazienki i ubralam się w to.

 Wstałam poszłam do łazienki i ubralam się w to

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Oraz uczesalam się tak

I lekko się pomalowalam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

I lekko się pomalowalam. Zeszłam na dół, gdzie siedział Rugge i jadł kanapki.
-Dzień dobry żarłoku.
-Cześć ladnie wyglądasz.
-dzieki i smacznego. Ja sobie tez zrobie kanapki.
-Nie masz zrobione na talerzu, na blacie. Do szkoły też.
-Aha spoko dzieki.
Gdy zjedliśmy poszliśmy do szkoły gdzie się rozeszlismy.
Ja poszłam do Caro i Valu a on do Agusa i całej tej reszty.
-Nie sądzisz że spedzacie razem tyle czasu normalnie jak para.
-On tylko u mnie mieszka i tak jakoś.
-karol a ty z nim....no wiesz?-Pytała valu
-Zgłupiałas!!!-Tak krzyknęłam że wszyscy mnie słyszeli.
-No nie, ale oni się zakładali o to.
-Może inni ale nie Agus i Rugge.
-Od kiedy mówisz na nich skrótami? Mniejsza wiesz że będziemy mieli nowych sąsiadów będą mieszkać koło Rugge i na przeciwko ciebie.
-no fajnie.
-Ej dziewczyny biegniemy do szkoły?
- tak
I zacZęliśmy biec, ale ja zapomniałam że mam przeciętą nogę i miałam już upadac, lecz ktoś mnie złapał.
-Oj uważaj. -Powiedział Mike
-Puśc mnie.
-Już tylko nic sobie nie zrób.
Wstałam i miałam już iść ale on mnie złapał za nadgarstek.
-Przysługa.
-Co?
-Jak myślisz co chcę w zamian-Powiedział i uśmiechnął się dwu znacznie już wiedziałam co chce.
-Jesteś taki głupi czy jak?
-Oj nie mów tylko że tego nie robiłaś?
-Nie a teraz mnie pusc.
-Nie-I przyciągnął mnie blisko siebie za blisko.
-Pusc mnie!!!
-Nie puszczę-I mnial mnie pocałować ale wtedy podszedł Rugge i Agus.
-Nie słyszysz że masz ją puścić-Spytał spokojny Agus.
-A weź ją sobie i tak nic z niej nie będziesz miał.
-Koles o co ci chodzi co?!-Spytał lekko wyprowadzony z równowagi Agus.
-Ona ci dupy nie da tam samo jak i tobie Rugge czemu poszedłeś do niej mieszkać a nie do Agusa? Hmmm? Jeszcze chciałeś skorzystać z tego że jej rodziców nie ma w domu tak?
-Rugge...-Spytałam go.
-Nie Karol to nie tak zaraz ci to wytłumaczę.
-Dajcie mi spokój idę-Chciałam iść, ale zaczęła boleć mnie noga.
-Aaaaa-Jęknelam i siadłam na betonie.
-Karol co ci jest-Spytał Agus.
-Noga mnie boli tam gdzie się przeciełam.
Agus nic nie mówiąc podniósł mnie i zaniósł do szkoły. Posadził mnie na ławce.
-Pokaż-Powiedział Agus.-Rugge pójdziesz po Caro albo Valu i do pielęgniarki niech któraś pójdzie dobra?
-No tak-powiedział i po chwili go nie bylo
Agus kazał mi zdjąć jedną parę tenisowek.
-Oj krew ci leci z tego nie możesz biegać i zbytnio chodzić rozumiesz? A jak nie to bandasz i nie możesz jeździć na wrotkach ok?
-Ok a teraz mogę iść na lekcje?
-Czekaj Caro niesie bandasz zaraz będziesz mogła i tak za 5 minut dzwonek.
Caro przyszła i owineli mi stope bandaszem i poszłam na lekcje historii.
Po lekcjach Ruggero.
Szedłem teraz z Agusem do rollera. Jak doszliśmy zobaczyłem jak Karol i lionel się całują. Ale Kuśwa jak. Czemu. Zdenerwowany wyszedłem z tamtąd jak najszybciej i poszedlem do parku.
Usiadłem na ławce i tekst na piosenkę wlecial mi do głowy.
Czuje, czekam, cierpię to nie jestem ja.
Jestem kimś kto błyszczy spójrz na tę jak z tektury twarz.
Przyjdziesz by przełamać tę samotność, odnajdziesz, obudzisz.
Zaprowadzisz dokąd iść mam.
Wiem wymyśle jej piosenkę.
Jestem genialny.
Pobiegłem do domu Karol i pisałem ją na kartce gdy nagle do pokoju wszedl/weszła.

Ruggarol-Sąsiedzi✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz