Rozdział.29.

12.5K 708 74
                                    

To co zobaczyłam sprawiło, że zaparło mi dech w piersi. Stałam w altance przyozdobionej białymi tulipanami. Na środku stał stolik przykryty białym obrusem. Na nim stały świece, krwistoczerwone róże, butelka wina, dwa kieliszki i różnorakie dania przykryte specjalnym pojemnikiem. Poczułam muśnięcie dłoni. Obróciłam się szybko i wpadłam na Lukasa.

- Podoba się?- spytał miękkim głosem i cmoknął mnie delikatnie w czoło

Nim zdążyłam się zorientować stał już przy jednym z krzeseł i czekał aż na nim usiądę. Przyjrzałam mu się uważnie. Miał na sobie czarny dopasowany garnitur. A ja? Ja byłam ubrana w leginsy, sweterek i skarpetki. Nawet butów nie mam na sobie. Podniosłam wzrok z powrotem na chłopaka i przyjrzałam mu się uważnie.

- Co chcesz tym osiągnąć?- nie ukrywam nieufność względem niego

- Chcę cię odzyskać Lotti. Chcę abyś mi wybaczyła moje zachowanie i dała mi jeszcze jedną szansę.

Patrzę na niego zaskoczona. Bardziej spodziewałam się tego iż chce mnie zaciągnąć do łóżka, lecz tego nie. Podeszłam do stolika i usiadłam na krześle. Chłopak zajął swoje miejsce naprzeciwko mnie.

- Będziesz musiał ciężka pracować na moje zaufanie.- patrzę mu prosto w oczy

- Zdaję sobie z tego sprawę.- wzdycha ciężko- Wiem, że cię zraniłem. Wina leży tylko i wyłącznie po mojej stronie. Po prostu kiedy tylko powiedziałeś, że chcesz mnie zostawić wpadłem w amok.

- Nie chciałam cię zostawić. Chciałam tylko trochę przestrzeń.- przerywam mu jego wypowiedź

- Wiem, lecz nie mogę ci jej dać. Jeżeli zostaniemy rozdzieleni przed sparowaniem wtedy ja wpadnę w szał i zniszczę wszystko i wszystkich, którzy staną pomiędzy tobą a mną. Mogę wtedy również skrzywdzić ciebie.

Patrzę na niego zaskoczona tym co mi powiedział.

- Na czym ma polegać sparowanie?- pytam zaciekawiona

- Kiedy nasze ciała się połączą wytworzy się między nami więzi, którą przypieczętujemy ponownym oznaczeniem.- widząc moją pytającą minę kontynuował- Kiedy będę z tobą uprawiał sex wtedy muszę cię ponownie ugryźć kiedy będziesz dochodzić.

- Nie zgadzam się.- oburzam się natychmiast- Nie będę się z tobą pieprzyć. Nawet cię nie znam.

- Skarbie uspokój się.- chłopak położył swoją ciepłą dłoni na mojej skostniałej- Masz zimną dłoni.

W mniej niż sekundę miałam na ramionach jego marynarkę.

- Dziękuję.- szepnęłam zmieszana

Nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć. To dla mnie za dużo. W ciągu kilku ostatnich dni zdarzyło się tak wiele. Zmęczona tym wszystkim kładę głowę na stoliku. Zamykam oczy i oddycham głęboko.

- Lotti wszystko w porządku?- słyszę zatroskany głos chłopaka

- T-tak.- głos mi się łamie

Spod moich zdradzieckich powiek zaczynają wypływać łzy. Jestem już zmęczona tym wszystkim. Mam dosyć udawania silnej.

- Skarbie.- czuję obejmujące mnie dłonie i po chwili siedzę na kolanach Lukiego- Czy ja coś powiedziałem nie tak?- pyta załamany- Powiedz o co chodzi maleńka. Co się dzieje?

- Bo ja...- głos mi więźnie w gardle i zaczynam płakać jak mała dziewczynka

Jestem wściekła na Luka, na siebie i na wszystkich. Obiecałam sobie, że już nigdy nie okażę słabość, lecz prawda jest tak iż przez te dwa lata nosiłam ból, smutek, strach w sercu i nie umiałam się tym z nikim podzielić. Teraz to wszystko puściło. Przy Lukasie nie umiem powstrzymywać swoich emocji.

- Laleczko powiedz mi.

- To dla mnie za dużo Luki.- pierwszy raz użyłam skrótu, które wszyscy stosowali- To wszystko mnie przerasta. Ja się do tego nie nadaję. Nie nadaję się do twojego świata.

W pogoni za szczęściemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz