#8

80 15 17
                                    

Wbrew pozorom, wcale nie poruszę spraw związanych z chrześcijaństwem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wbrew pozorom, wcale nie poruszę spraw związanych z chrześcijaństwem.  Jestem katoliczką i nie wstydzę się tego, ale uważam, że wiara to dość indywidualna sprawa.

Wiara? Nie, wcale nie. Dlaczego każdemu "wiara"  kojarzy się z chrześcijaństwem czy buddyzmem?

Według mnie wiara to poprostu nasze przekonania.

Czy nigdy nie zaznałeś tego, że jeśli w coś na prawdę mocno wierzysz to się spełnia? Mówię tu o REALNYCH przypadkach.

Wiara czyni cuda, czyż nie?

Masz do dyspozycji wierzyć, że uda Ci się pokonać strach lub poddać się i nawet nie próbować.
Jak myślisz co jest korzystniejsze dla Twojej psychiki?

Masz rację, wierząc próbujesz, zapominając o wierze, poddajesz się.

Psychika. O to, to.  Tu leży nasz problem. Nasze przekonania. Będąc przekonanym o swoim wierzeniu, jest większe prawdopodobieństwo spełnienia się tego.

Wierząc w samych siebie możemy wiele osiągnąć. O wiele więcej niż może nam się wydawać.

Zamknij oczy i wyobraź sobie, że możesz zdziałać wiele pożytecznych rzeczy, jeśli tylko uwierzysz w siebie. Jeśli tylko pozwolisz sama przekonać się o tym, że jesteś warta nie mało. O tym, że masz potencjał. Oczywiście nie popadajmy w egoizm. Co za dużo to nie zdrowo. Jednak odrobina wiary i przekonania w to co robimy może być pomocna, a wręcz niezastąpiona.

Podejmij próbę wiary w siebie, a osiągniesz rezultaty. Może nie będą one tak oczywiste, ale wciąż będą. To nie aż takie trudne. Gdy w końcu się przełamiesz, dojdziesz do tego przekonania.

Tak, ta wiara skłoniła mnie do wznowienia tego czegoś zwanym "moim profilem". Także ten... No życzcie mi powodzenia.

Weronika xx

Dyskusje z samą sobą. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz