Jest we mnie siła, która krzyk wzbudzać pragnie
I jest ta siła, która łzami go tłumi.
I myśli szare toczą wojne, i są bezradne.Znowu bezsilność przychodzi i uśmiech kradnie.
Każdy co innego widzi, każdy w inną stronę patrzy.
Jestem tutaj, tonę w morzu swej rozpaczy.
Wiem, że nie dorównam, więc się nie staram.
Widzę coraz słabiej, niczym w ciemnych okularach.
To co myślę to jest moje, zapisuje o tym papirusu zwoje.
Kolejny sen, w którym dziecko powiłam,
Zaś w następnym krew leci po zranionych żyłach
Twą obecność czuję na plecach,
Tę w której nożem celujesz w okolice serca.
Wiem, że to Ty.
Dzisiejszej nocy płakałeś mi w rękaw,
Szeptałeś, że ona nie żyje, poczym zasnąłeś w mych objęciach.
To był tylko sen..
Kolejny, który mnie zranił.
Kurwa, jesteśmy ludźmi czy robotami?
Zadajesz cios, jeden po drugim
Dobrze... Chcesz ode mnie przysługi?
Raz umieram z bezsilności,
Lecz za drugim kipie pełna złości.
Jak na huśtawce balansuje niebezpiecznie.
Wybacz, ale porządkuje swoje wnętrze.
Weronika xx
CZYTASZ
Dyskusje z samą sobą.
RandomEksperyment polegający na analizowaniu i dyskutowaniu na temat różnorodnych obrazków znalezionych w sieci. Będę starać się też odwzorować sytuacje z mojego życia i podyskutować o nich z samą sobą.