Rozdział 15

172 13 0
                                    

Zeskoczyła na ziemię, delikatnie opadając na podłoże. Wszystko wokół niej stało jakby w miejscu, lecz było to tylko złudzenie. Każdy ruch był spowolniony do tego stopnia, że samo mrugnięcie Natsu, trwało dla Lucy w okolicach minuty. Uśmiechnęła się złowieszczo. Jednym ruchem ręki przywróciła wszystko do naturalnego stanu rzeczy.

- Co ty do cholery robi...? – Rolar nie dokończył zdania, gdyż spojrzał w prosto w jej, prosto w krwisty szkarłat. – Kim ty do cholery jesteś ?

- Potworem ... - odpowiedziała cicho. Ruszyła z niesamowitą prędkością na przeciwnika. Mężczyzna szybko podskoczył, znajdując schronienie w powietrzu jednak nie na długo. – Znalazłam cię... - do ucha szepnęła mu złowieszcze słowa. Uderzyła go prosto w kark, posyłając całe ciało na drugi koniec jaskini.

- Lucy. – Natsu z przerażeniem wypowiedział to imię. – Co się z tobą dzieje ?

Dziewczyna opadła na ziemię, wstała i zaczęła powoli iść w stronę Rolara, mając na twarzy uśmiech potwora. Mężczyzna widząc ją, zaczął się rozglądać za kompanami, jednak nikogo nie zauważył.

- Tchórze ! – prychnął pod nosem. Powoli wstał, po czym ruszył na Lucy, uderzając ją na samym początku w twarz. Uśmiechnął się, zadowolony ze swojego dokonania. Nagle jej sylwetka się rozmyła, a on sam zadał cios powietrzu.

- Tutaj. – Usłyszał ciche słowo. Odwrócił się, po czym dostał w twarz. Dziewczyna znowu znikła, by pojawić się tuż za plecami Rolara. Zacisnęła mocno pięść, uderzając go prosto w kręgosłup. Dragon Slayer stojący kawałek od walczących ludzi, zdołał usłyszeć dźwięk, łamiących się kości.

- Nie ! – krzyknął, ale było za późno, gdyż dziewczyna dokonała tego czego chciała.

- Ty ... suko! – jęknął Rolar. Lucy podeszła do niego, chwyciła go za włosy i podniosła go, trzymając nad ziemią.

- Podoba ci się to ? – zapytała, uśmiechając się szeroko

- Dziwka. – plunął na nią swoją krwią.

- Może, ale na pewno nie lepsza niż ty! – podrzuciła go, po czym uderzyła go w bok. Wystarczyła chwila, by Natsu mógł ujrzeć cierpienie, wyrysowane na twarzy tego człowieka.

- Lu ... - chciał ją zawołać, ale w ostatniej chwili się zawahał. – Przecież on chciał nas skrzywdzić ! – pomyślał chłopak – To jest po prostu zemsta.

Nagle obok Rolara pojawiła się Lucy, która patrzyła z góry na jego ból i cierpienie. Chwilę zawahała się, nie wiedząc, co ma robić. Niespodziewanie poczuła, jak z jej boku spływa krew. Popatrzyła się na niego i ujrzała nóż wbity w jej ciało, który trzymał Rolar.

- Myślisz, że tylko parę technik znam ? – zapytał dziewczyny. Było widać, że jest zadowolony z sukcesu, jednak gdy spojrzał na spokojną twarz dziewczyny, przeraził się. – Coo ... ? – Lucy chwyciła go za rękę i wyjęła ją razem z nożem. Krew wytrysnęła prosto na mężczyznę, który z przerażeniem patrzył na spokojną twarz Lucy.

- Zabić czy nie zabić ? – zapytała, delikatnie skłaniając głowę na prawy bark. Mężczyzna nie odpowiedział, gdyż w tej samej chwili, głęboka rana, którą jej zadał, po prostu się zagoiła.

- Potwór ... - powtórzył to słowo po raz kolejny.

- Lucy! – nagle usłyszała krzyk Natsu, który powoli zaczął się podnosić.

- Na ... tsu. – szepnęła cicho, patrząc jak powoli idzie w jej kierunku.

- Błagam zatrzymaj ją! – krzyknął w desperacji Rolar. – Ja więcej nie będę ... Ja...

Nowe życie, które od Was otrzymaliśmy ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz