Dwa miesiące później
Miłość... to najpiękniejszy skarb świata, jaki Bóg mógł dać człowiekowi. Dla Natsu i Lucy był to nowy etap w ich życiu, który zaowocował nowymi doświadczeniami i przede wszystkim szczęściem. Wcześniej się tak nie czuli. Nie wiedzieli, że mogą jeszcze tak bardzo się uśmiechać.
- Już niedługo w domu... - stwierdziła Lucy, stojąc przy barierce statku. Oglądała piękny wschód słońca, który wydawał się jej jeszcze cudowniejszy, gdy po raz drugi poślubiła Natsu. [Nie mogłam się powstrzymaćJ Prawie Titanic]
- No, ale chwilę odpoczniemy i znowu w podróż. – Chłopak podszedł od tyłu, łapiąc ją w talii i tuląc do siebie.
- Ciekawe, jak się ona zakończy? – Zaczęła się nad tym zastanawiać.
- Tak, jak wszystko... Mamy czas. – Pocałował ją lekko w policzek, a następnie poszedł w stronę ich kajuty.
- Zaraz dolecimy! – obwieścił Kurtis.
- Nie musisz się tak drzeć!!! – wrzasnęła ,jeszcze nie do końca obudzona, Akira.
- Ojejku księżniczka obudziła się? – zapytał złośliwie.
- Dzieciak.
- Pawian.
- Pipiludek.
- Pierwotniak.
- Paplaka.
- I jak zawsze! – westchnęła reszta załogi.
- Ciekawe, kiedy się to skończy? – zapytał na głos Musica.
- Kiedy zrozumieją, że są w sobie zakochani – szepnęła mu na ucho Lucy.
- Co? Oni? – Wskazał na nich palcem, ogromnie się dziwiąc temu, co powiedziała jego przyjaciółka. Pani Dragneel kiwnęła radośnie głową. – Cuda się zdarzają na tym świecie.
- Cuda? A jak z tobą i Amelią? – Od kilku miesięcy ją to zastanawiało, co tak naprawdę łączy tą niezwykłą dwójkę.
- Szczerze? Kiedyś mi się podobała, ale teraz? Pewnie traktuję ją jak siostrę. – Lucy jakoś nie wierzyła takim wyjaśnieniom, więc po prostu odeszła.
- Kurczak.
- Gurgul Kataryjski!
- Małpa!
- A ci dalej? – zdziwiła się głośno, wzdychając.
- LUCYYYYY!!!! – Usłyszała donośny krzyk, gdy statek znalazł się blisko portu. Różowa fala włosów, którą ujrzała cały czas skakała, nie zwracając nawet na uwagi swojego ojca.
- Amelio!!! – Zaczęła machać w jej stronę blondynka, która niespodziewanie poczuła, jak ktoś ciągnie za włosy. Odwróciła się i ujrzała siedzącą w kącie Akirę.
- A jak mnie wygonią? – zadała pytanie, mając przerażenie w oczach.
- To będziemy mieli spokój. – Zamiast Lucy odpowiedział Kurtis, który przechodził tuż obok rozmawiających dziewczyn.
- Zamknij się! – wrzasnęła dziewczyna, rzucając czymś w niego. – Dupek! – odparła, gdy chłopak był już wystarczająco daleko.
- Nie martw się. Amelia to miła osoba, tak samo król, więc spokojnie. – Lucy kucnęła, a następnie pogłaskała przyjaciółkę po głowie.
- Dzięki. – Statek zatrzymał się. Wszyscy zaczęli powoli z niego wychodzić.
- Lucyyyyyy!!!! – wrzasnęła różowowłosy księżniczka, skacząc prosto na blondynkę. – A więc pani Dragon, jak twoje życie... e-ro-ty-czne? – zapytała ją seksownym głosikiem.
CZYTASZ
Nowe życie, które od Was otrzymaliśmy ✔
FanficW skrócie: Jest to wcześniejsza/ niby zakończona wersja Smoczego Królestwa. Jeśli ktoś czyta regularnie SK, to nie dostanie żadnego spoileru, jeśli ktoś zaczyna SK, to coś tam to opowiadanie może zdradzić.