Wieczorem czuła się już lepiej, więc zaproszona przez Steve'a udała się razem z nim na zabawę Sylwestrową. Początkowo zamierzała oglądać fajerwerki z okna apartamentu, jednak gdy Steve z uśmiechem zapukał do drzwi nie mogła odmówić.
Stark zorganizował wielką imprezę, a właściwie to dwie połączone. Na jedną z nich miało wstęp więcej osób i odbywała się na wielkiej sali, a na drugą odbywającą się piętro wyżej, tylko osoby zaproszone, do których należała między innymi Quiche. Impreza była przebierana- nie wpuszczono nikogo bez kostiumu. Dlatego też do czarnej sukienki, Sorciere postanowiła założyć czerwoną maskę, co już można było uznać za "przebranie". Włosy spięła w niskiego koka, pozostawiając kilka pasemek luźnych by okalały twarz. Podkreśliła czerwienią usta i była gotowa do wyjścia.
Usłyszała pukanie do drzwi. Gdy tylko je otworzyła, ujrzała Rogersa ubranego w strój Cowboy'a. Nie mogła się nie uśmiechnąć, za to Steve nie mógł oderwać od niej wzroku. Loki też postanowił wkręcić się na imprezę Starka. Będąc w raz z Sorciere w Paryżu widział ciekawy spektakl "Upiór w Operze", więc nie miał problemu z wyborem stroju. Trochę się utożsamiał z tytułowym bohaterem. Też był nienawidzony za to kim się urodził. Publicznie potępiany...
Impreza na parterze już dawno się rozkręciła. Tłum ludzi tańczył pił i bawił się w najlepsze. Sorciere w raz z Stevem przepchnęli się jakoś do baru przy którym siedział Tony przebrany... właściwie za siebie, gdyż był w zbroi ironmana. Laufeyson natomiast obserwował Sorciere niczym postać w którą się wcielił obserwowała Christine. Pozostał w ukryciu przysłuchując się rozmowie. Jednak gdy Sociere udała się wraz z znajomymi na piętro, nie chciał ryzykować rozpoznania, więc został przy barze na parterze.
- Hej- powiedziała do niego dziewczyna ubrana w imitacje zbroi Tony'ego, z której wystawały dwie blond kitki. Skądś znał ten głos.- Jestem Annie - przedstawiła się wyciągając dłoń, której jej rozmówca nie ujął.
- Mi mów królu. - rzucił upijając łyka postawionego przed nim drinka.
- Dobrze, królu- powiedziała wyraźnie wstawiona dziewczyna znacznie się przysuwając. - Czy my się przypadkiem nie znamy?
CZYTASZ
Tajemnice ||Marvel ||L.L.
FanfictionKażdy z nas ma jakieś tajemnice... Szkoda tylko, że czasami mogą mieć one poważne konsekwencje, nie tylko dla nas, ale dla naszych bliskich. Jak trudno odkrywa się zatajoną prawdę, przekona się Sorciere Quiche. Życie nie raz zaskakuje. Ludzie, kt...