[ paper boat ]

981 193 5
                                    

         Były wieczory, podczas których trzęsły mu się ręce.

         Nie jakoś szczególnie, ale przy tym drżały na tyle, że zaczynał się bać. W końcu nie ćpał, nie pił, nawet nie palił — no cóż, może jego własne dłonie podłapały nostalgie serca — albo przygnębiający smutek, który powoli go ogarniał.

         Czuł się nie tylko strasznie smutny, ale sam fakt końca roku szkolnego go denerwował. Poprawianie ocen, paskudne ciepło z zewnątrz i zimno, które ogarniało go za każdym razem, kiedy pomyślał o czekającej na niego ciszy, która zawsze ogarniała jego dom.

         Westchnął i oderwał się na chwilę od kolejnego, papierowego żurawia, szybko podliczając dni do pierwszego września.

drabbleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz