[ love at first moan ]

546 145 7
                                        


          — Często tutaj bywasz?

          Miała malinowe usta i pachniała jak wanilia, a jej skóra była miękka jak płatki róż.

            — Tu? — Przejechała językiem po owocowych wargach i rozejrzała się po pomieszczeniu. Kiedy jej oczy znowu trafiły na niego, uniosła lewą brew  do góry, jakby oczekiwała, aż sprecyzuje swoją wypowiedź.

          — Nie dosłownie tutaj — wymamrotał, nadal patrząc prosto w jej oczy. To mogło być dziwne, ale były zbyt śliczne, żeby odważył się na nie patrzeć. — W mieście.

          — Czy to ważne?

          Och, tak, zdecydowanie ważne; chciał widzieć ją codziennie, w noc i w dzień, do końca swojego życia--

          — Nie — wyszeptał, kręcąc powolutku głową. — Zupełnie nieważne.

(a/n) moja wena umiera razem z tymi wakacjami ; )


drabbleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz