Miała pieprzyk na środku nosa. Mały, czarny pieprzyk o regularnych kształtach, na praktycznie idealnie białej buzi. Nie miała żadnych zaczerwień, czy trądziku — tylko on, samotny pieprzyk na jasnej buzi.
— Wyglądasz jak Rudolf — krzyknął pewnego dnia jej brat, ściskając drobnymi rączkami policzki dziewczyny. — Jak Rudolf Mikołaja!
Wybuchnęła śmiechem.
— Możliwe. — Posadziła chłopca na swoim kolanie. — Jak myślisz, czy jak Mikołaj przynoszę także prezenty?
— Nie jesteś Mikołajem, jesteś Rudolfem!
— Ach, no tak.
Jej brat miał czarne oczy i czarne włosy, zupełnie jak ojciec. No cóż, kiedy i ich opiekun zniknął — ona musiała dbać o młodego.
Jej blada buzia i jasne włosy ratowały ich życie. Czarny pieprzyk przypominał za to o tym, kim była i zawsze będzie.
![](https://img.wattpad.com/cover/105290047-288-k915378.jpg)
CZYTASZ
drabble
Short Story// zbiór historii na sto słów // najwyższe notowanie to #8 w kategorii opowiadania, 21.05.2017; #7, 11.07.2017; #3, 12.07.2017