#2

985 39 0
                                    

Ala będzie wkurwiona. Jest już 13:20,Ala jest cudowna osobą ale strasznie niecierpliwą.Zabije mnie na miejscu.Gdy przychodzę na umówione miejsce spotkania Ali jeszcze nie ma a ja się bałam,że się spóźnię. Dziewczyna przychodzi po 5 minutach.

-CO TAK PÓŹNO?!-zaczynam na nią krzyczeć

-spokojnie-odpowiedziała mi z uśmiechem na twarzy-napisałam ci że się spóźnię.- i w tym momencie po prostu zaczęła się ze mnie śmiać. Wyciągnęłam telefon i rzeczywiście Ala napisała do mnie że się spóźni.Moja mina w tym momencie była chyba bezcenna bo dziewczyna tak się śmiała,że wszyscy skierowali na nas wzrok.Gdy się uspokoiłyśmy,bez dłuższego przeciągania poszłyśmy na zakupy.

*3 godziny później*

Zakupy uważam za udane, kupiłam sobie dwie pary spodni,kilka bluzek i cieplejszych buz przyjaciółka namówiła mnie na kupienie czerwonej sukienki. Była ona  rozkloszowana, a na biodrach miała wycięcia, nie byłam pewna co do jej zakupu, czy mi się przyda?Ale znając Piotrka i Kamila po każdej wygranej będzie impreza do samego rana. Kiedyś tak myślałam, że trener musi mieć z nich niezły ubaw na treningach kiedy mają kaca.Resztę dnia spędziłam z Alą pogadałyśmy, powygłupiałyśmy się i obejrzałyśmy nasz ulubiony film czyli ,,podryw na głupka".

*Następny dzień*

Jutro już wyjeżdżamy do Oberstdorfu. Muszę się jeszcze spakować co nie będzie łatwym zadaniem.Jest godzina 8:36 wstałam leniwie z łóżka wzięłam szary dres i bluzę Kamila, wzięłam ją  kiedyś jak był na treningu.Jakby się tak zastanowić zabrałam mu dużo bluz, bluzek,koszul (zastanawia mnie czy on się skapnął, w końcu troszkę tego mu zawniełam). Głownie do spania, ale jak  miałam taki leniwy dzień jak dziś lubiłam w nich chodzić były takie duże i ciepłe. Poszłam do łazienki ubrałam się i zeszłam na śniadanie. Mama smażyłam naleśniki.

-Cześć mamo-przywitałam się dając jej całusa w policzek.

-Hej skarbie,jak się spało-zaczęła rozmowę kobieta

-Dobrze dziękuje, a tobie-lubiłam rozmawiać z mamą bo gadałyśmy o wszystkim i o niczym tak na spokojnie .

-A dobrze, córciu bo mam do ciebie pytanie-popatrzyłam się na nią pytająco-czy ty na pewno chcesz jechać z Kamilem?- i się znowu zaczęło odkąd powiedziałam mamie z Kamilem, że mamy taki pomysł mama próbuje mnie od niego odciągnąć.Wiem,że wolałaby żebym poszła od razu na studia, ale ja po prostu muszę przemyśleć co chcę robić ,gdzie jest moje miejsce.Może zacznę skakać i dołączę do kadry kobiet?Dostałam kiedyś taką propozycje od trenera,ale ją  odrzuciłam skupiałam się głownie na nauce i przyjaciołach.Nadal nie wiem czy podjęłam wtedy słuszną decyzję,ale trener powiedział,że ją szanuje i miejsce będzie dla mnie zawsze.

-mamo proszę cię nie zaczynaj znowu.Jutro z Kamilem jadę i nic nie zmieni mojej decyzji.-odpowiedziałam

- kochanie chcę dla ciebie jak najlepiej wiesz o tym.To twoja decyzja razem z tatą będziemy wspierać ciebie i Kamila nieważne jaką drogę w życiu wybierzecie ale wiesz ,że wolałabym żebyś zostałam-słowa rodzicielki sprawiły, że zrobiło mi się cieplej na sercu trudno będzie mi się z nią rozstać to moja pierwsza rozłąka z rodzicami na tak długi okres. No a co będzie jak będę chciała się wyprowadzić?! Jak na razie nie mam zamiaru się tym przejmować, mam jeszcze chwilę czasu.

-wiem mamo, ale po prostu chcę odpocząć od tego wszystkiego, poznać nowych ludzi.-kobieta nic więcej nie powiedział., podała mi tylko śniadanie i pocałowała w czoło.

*2 godziny później*

Jestem już spakowana. Postanowiłam, że dziś nigdzie nie wychodzę tylko robię sobie maraton filmów.Rodzice pojechali do babci powiedzieli,że wrócą późno bo muszą jakieś sprawy jeszcze załatwić .Podłączyłam laptopa do telewizora i zaczęłam oglądać ,,W głowie się nie mieści''.Akurat gdy włączyłam fil przyszedł Kamil z Maćkiem.

- w głowie się nie mieści!-krzyknął Kot i  dosiadł się do mnie 

- Maciek miałeś mi pomóc się spakować- zaczął Kamil 

- No wiem ale to jest W GŁOWIE SIĘ NIE MIEŚCI-podkreślił ostatnie słowa-jesteś już dużym chłopcem dasz sobie radę- Maciek czasem zachowuje się jak dwu latek, tak ja teraz. Jest bajka to ja nie idę.Szczerze też tak często mam, może dlatego tak dobrze dogaduje się z Kotem?

-no ja jestem dużym chłopcem w przeciwieństwie do ciebie-uu Kamil się troszkę wkurzył -Siostra może ty mi pomożesz?- zapytał z nutką nadziej w głosie

-Przepraszam brat ale BAJKA JEST-zachowałam się jak małe dziecko przyznaje 

-NO WŁAŚNIE MŁODA DOBRZE GADA-powiedział głośniej Maciek.

-no i bądź tu człowieku normalny jak żyjesz z samymi dziećmi- na te słowa razem z Maćkiem udaliśmy obrażonych, a Kamil poszedł zrezygnowanym krokiem do swojego pokoju.

________________________________________
Hejka💖💖
Dzisiaj trochę krótszy rozdział😢
Już za niedługo pojawi się Andreas😏
Miłego czytania i udanego dnia 💕

Bezwzględnie//A.WellingerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz