#17

517 24 0
                                    

-Ola, Ola-usłyszałam głos-Chyba miałaś zły sen. Nic jej nie powiedziałam tylko się do mnie mocno przytuliła.-a więc co ci się śniło?-opowiedziałam jej cały ten sen, Ala mocno mnie przytuliła. 

-między wami wszystko jest w porządku, prawda?-zapytała mnie przyjaciółka 

-no można tak powiedzieć,która jest godzina-zapytałam przyjaciółkę, nie chciałam gadać na temat Andreasa.

-8:53

-za niedługo śniadanie.

-no faktycznie. To może pójdę się ubrać-dziewczyna poszła do łazienki, a ja postanowiłam, że jeszcze trochę poleżę. Leżałam w ciszy Jezu boje się, boję się, że wydarzy się to co w śnie. Boje się, że wszytko się jeszcze bardziej spierdoli.

-Idź się ogarnij ja pójdę do chłopaków bo pewnie jeszcze śpią, widzimy się na stołówce.-powiedziała Ala i nie czekając na odpowiedź wyszła. Poszłam do łazienki wzięłam szybki prysznic i ubrałam się w czarne dresy i bluzę crop top moro. Włosy związałam w wysoką kitkę. zbliża się czas śniadania, więc wyszłam z pokoju i ruszyłam w stronę stołówki. 

-Ola, Olaa zaczekaj-słyszałam nieznajomy mi głos o bałamuciłam się i zobaczyłam biegnącego Markus.

-o co chodzi?-spytałam sapiącego chłopaka. Przebiegł aż 20 metrów, ma prawo  być bardzo zmęczony i nie móc złapać tchu.

-idziesz dzisiaj z nami na imprezę?

-z nami? to znaczy z kim?

-kadra niemiecka, polska i  część słoweńskiej.

-a czy...

-nie Wellinger nie idzie

-wiesz co to ja chyba...

-no proszę cię 

-dasz mi chociaż raz skończyć?!

-dobra mów, przepraszam.

-pójdę z chęcią, nawet jakby szedł Andi.

-no to się cieszę to o 17 po ciebie przyjdę dobrze?

-okej-Markus gdzieś zniknął, a ja poszłam na stołówkę, gdy weszłam wszystkie oczy skierowały się w moją stronę, a zwłaszcza pewnego Niemca z niebieskimi oczami.  Starałam nie zwracać na niego uwagi. Po skończonym posiłku poszłam z Alą do pokoju.Chłopaki poszli na trening, a my stwierdziłyśmy, że pójdziemy na zakupy. W końcu ostatnio nie poszłyśmy.Ubrałyśmy się i ruszyłyśmy w stronę galerii. 

-Ola to będzie dla ciebie idealne!-krzyknęła moja przyjaciółka. Pokazała mi sukienkę. Była śliczna bez zastanowienia  poszłam ją przymierzyć.

 Była śliczna bez zastanowienia  poszłam ją przymierzyć

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wyszłam z przymierzalni. 

-i jak?-spytałam się przyjaciółki

-nie zastanawiaj się od razu do kasy,kupuj

-myślisz?

-dziewczyno ja to wiem!-krzyknęła dziewczyna. Poszła ją kupić, przekonała mnie. Kto jak kto, ale Ala umie mnie przekonać. Po zakupach poszłyśmy coś zjeść i na kawę.

-idziesz na imprezę z Andim?-zapytała moja przyjaciółka

-nie-uśmiechnęłam się smutno

-Ola co się dzieje? rzadko spędzacie osobno ze sobą czas, pokłóciliście się ?

-można tak powiedzieć-Ala popatrzyła się na mnie pytająco opowiedziałam jej całą historię, wstała i mocno mnie przytuliła.

-tęsknisz za nim?-spytała mnie przyjaciółka

-tak i to cholernie

-to z nim porozmawiaj

-to nie takie łatwe

-co to dla Oli Stoch, proszę cię nie takie rzeczy robiłaś.

-masz rację, muszę z nim pogadać!-No właśnie, mówiłam Ala umie mnie przekonać. Porozmawiam z nim po jutrzejszym konkursie. Wróciłyśmy do hotelu bo zbliżała się już 16, a trzeba się przygotować. Ala poszła już z Maćkiem, ja czekałam na Markusa. Postanowiła, że przejrzę media społecznościowe. Po 5 min w pokoju rozległo się pukanie do drzwi. Miałam nadzieję, że to Markus, ale się jednak myliłam.

-co ty tu robisz?-zapytałam mojego gościa.

____________________________

hejka<3 dziś troszkę krótszy rozdział  mam nadzieję, że wam się podoba. życzę wam miłego wieczoru<3

Bezwzględnie//A.WellingerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz