#3

956 38 5
                                    

Oglądałam z Maćkiem  już drugą bajkę tym razem padło na,,Madagaskar 3". Dosiadł się do nas Kamil.

-przyłączysz się do nas?-zapytałam Kamila 

-jasne!-odpowiedział z uśmiechem 

-spakowałeś się już?-zapytał się Maciek

-niee postanowiłem, że wszystko kupię sobie na miejscu.-odpowiedział poważnym głosem popatrzyłam na Maćka o on wzruszył ramionami.

 - boli cię coś?Na przykład mózg?!-popatrzyłam się na Kamila, a Maciek zaczął się śmiać.

-spokojnie siostra.-uspokajał mnie brat

-SPOKOJNIE?! MASZ SKUPIĆ SIĘ NA SKOKACH A NIE LATAĆ PO SKLEPACH ZA CIUCHAMI!!-już nie wytrzymałam czy on tak na powarzenie?! przecież skoki to jego całe życie! Nie mam zamiaru pozwolić na to, żeby przez jego lenistwo zawalił sezon.Kiedyś jak miał mocny spadek formy po sezonie był na 14 miejscu, miał wtedy strasznego doła nie chce żeby znowu przez to przechodził, to mój brat martwię się o niego. 

-Ola uspokój się ja tylko żartowałem-w tym momencie łzy napłynęły mi do oczu sama nie wiem czemu.Jestem dość wrażliwą osobą chociaż nie widać tego aż tak bardzo.

-W DUPĘ WSADŹ SOBIE TAKIE ŻARTY!!-wstałam rzuciłam w niego poduszką i pobiegłam do swojego pokoju.Leżałam na łóżku i szlochałam w poduszkę.Poczułam jak materac obok mnie się ugina i ktoś łapie mnie za rękę.Był to Kamil.

-siostra co jest? przecież to nic takiego.-nic takiego? może dla niego, ale ja się po prostu martwię.

-nic takiego? pamiętasz jak dwa lata temu zająłeś 14 miejsce na koniec sezonu-pokiwał twierdząco głową  -chodziłeś taki przygnębiony i przez to latanie po sklepach mniej uwagi byś poświęcał na skoki a wiem że to twoje całe życie i nie chce żebyś chodził smutny-wiem, że to głupota no ale jak się człowiek zdekoncentruje to może wszystko się zepsuć.

-nie wiedziałem,że tak się przejmujesz-powiedział z lekkim szokiem w głosie 

-to teraz już wiesz-załamał mi się głos w połowie zdania.

-przepraszam-powiedział cicho i mnie przytulił.Wtuliłam się w niego i tak siedzieliśmy parę minut.Gdy się odkleiliśmy od siebie powiedział żebym poszła się ogarnąć i przyszła do salonu bo Maciek zje cały popcorn. Zaśmiałam się pod nosem i poszłam do łazienki.Resztę wieczoru oglądaliśmy filmy,wygłupialiśmy aż w końcu w trójkę zasnęliśmy na kanapie.

Obudziłam mnie dzwonek do drzwi.Leżałam na Maćku jak do tego doszło nie mam pojęcia.

- Młoda idź otwórz-powiedział śpiący Kamil

-a o nóżek nie masz?-usłyszałam cichy śmiech Kota.

-no weź idź młodsza jesteś-nie odpuszczał

-TAK TRUDNO WAM WSTAĆ I IŚĆ DRZWI OTWORZYĆ-powiedziała mama gdy otwierała drzwi. 

-TAAK-odpowiedzieliśmy chórem.

-Dzieńdobry -usłyszeliśmy jak ktoś mówi do naszej rodzicielki

-cześć Alu,wejdź proszę-opowiedziała nasza matka

-dziękuje,jest Ola?-zapytała moja przyjaciółka

-tak jest w salonie idź tam do niej,może chcesz herbaty?-nasza mama jak zawsze gościnna

-a nas to się już nie spytasz?!-powiedział Kamil

-wierze synku, że jesteś już na tyle duży, że umiesz zrobić sobie herbatę sam-nasza mama jak zawsze miła i kochana

Bezwzględnie//A.WellingerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz