#4

946 39 2
                                    

Zapukałam  do drzwi Markusa.Usłyszałam "proszę"więc weszłam i oczywiście się o coś potknęłam ale coś, a raczej ktoś mnie złapał.

-Przepraszam powianiem wziąć ten karton z przejścia-uśmiechnął się do mnie blond z pięknymi niebieskimi oczami-jestem Andreas Wellinger- ten słynny skoczek za którym szalej tak mnóstwo dziewczyn uratował mnie przed upadkiem.

-Ja też mogła uważać.Ola Stoch-uśmiechnęłam się lekko

-czyżby siostra Kamila?-pokiwałam głową twierdząco-dużo o tobie mówił.-uśmiechną się szeroko pokazując szereg białych zębów

-Naprawdę, co takie mówił?-zaciekawiło mnie co mój kochany braciszek mógł o mnie mówić.

-że dobrze się uczysz,dużo czasu spędzasz z przyjaciółmi,jesteś optymistką i masz wiele talentów i że dostałaś propozycję dołączenia do kadry kobiet.-zastanawia mnie jedno po co on to wszytko mu mówił.

-po co mój brat to ci mówił?-nie powiem ciekawość wzięła górę

-dobrze dogaduje się z Kamile czasem jak więcej wypił to zaczął o tobie mówić, sam nie wiem dla czego-zaczęliśmy się śmiać, czyli jak Kamil popije to zaczyna gadać o rodzinie ciekawe.

-Ale jednej rzeczy nie mówił-popatrzyłam się na niego pytając-nie mówił,że jesteś taka ładna.-czułam że moje policzki się czerwienią

-kto przyszedł, o Ola- dziękuje, za rogu przyszedł Markus-coś potrzebujesz?-zapytał z troską

-nie chciałam tylko spytać czy chcesz zagrać ze mną i z Alą w karty.-zapytałam patrząc prosto w jego oczy 

-jasne -odpowiedział i wyszedł z pokoju

-Idziesz?-spytałam się Andreasa z uśmiechem

-z chęcią-  znowu pojawił się uśmiech na jego twarzy

Przyszedł jeszcze Maciek z Piotrkiem. Graliśmy tak do 23, potem się pośmialiśmy z żartów Piotrka. 

Chłopaki poszli już do swoich pokoi,Ala poszła się myć a ja poprzeglądałam media społecznościowe. Gdy przyjaciółka wyszła z łazienki wzięłam szybko moją piżamę w postaci krótkich spodenek i bluzy Kamila i poszłam się myć.Zrobiłam wieczorną rutynę.Stwierdziłyśmy z przyjaciółką,że nie chce nam się jeszcze spać więc urządziłyśmy sobie małe karaoke.Gdy zaśpiewałyśmy już największe hity takie jak"Przez twe oczy zielone", "czarne oczy", "ona tańczy dla mnie" i tym podobne.Siadłyśmy na kanapie i śmiałyśmy się nie wiedząc zupełnie z czego, tak po prostu.Postanowiłyśmy już iść spać bo był już grubo po 2 w nocy.

Obudziłam się o 7:02 poszłam do łazienki wzięłam szybki zimny prysznic poranna rutyna, lekki makijaż i ubrałam się w spodnie moro z wysokim stanem i czarną  bluzę  top crop, włosy zostawiłam rozpuszczone.Gdy wyszłam z łazienki była 7:53.Śniadanie mamy o 8:30, więc postanowiłam obudzić Alę

Ala

Poczułam,że ktoś szturcha mnie w ramię

-Ala wstawaj-usłyszałam głos mojej przyjaciółki

-po co, mi tu dobrze-usłyszałam jej śmiech

-za niecałe czterdzieści minut śniadanie-no super chcąc nie chcą muszę wstać. Gdy siadłam na łóżku, Ola usiadła obok mnie i zaczęła mnie 'popychać' po czasie tak jakoś wyszło,że zaczęłyśmy się przepychać i śmiać.Postanowiłam,że pójdę do łazienki bo się w końcu nie wyrobie.Szybki prysznic codzienne czynności, pomalowałam się, włosy związałam w wysokiego kucyka, ubrałam się w jasne spodnie, biały top crop i miętową rozsuwaną bluzę.Po wyjściu z łazienki założyłam moje białe air force. Schodziłyśmy już na śniadanie ,ale Ola chyba miałam głowę w chmurach.

Bezwzględnie//A.WellingerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz